Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Specialista ds. sprzedaży
- Rezydent biura podróży 2024 (Chalkidiki)
- Pilotaż 27-30.05.2024 do Warszawy
- Junior Reservation Manager
- Pilot na wycieczkę do Wiednia 3 - 4 maja
- Pracownik biura podróży od kwiecien - maj 2024...
- Junior Reservation Manager
- Instruktor kitesurfingu/windsurfingu
- Specjalista ds Turystyki Itaka
- Praca na Zielonych Szkołach CHRIS
Zobacz także
Ukraińskie stowarzyszenie touroperatorów przyjęte do ECTAA
TUI Poland szykuje się na rekordowy sezon
Jest porozumienie w sprawie jednolitej, europejskiej przestrzeni powietrznej
Wstępne porozumienie w sprawie rozporządzeń dot. danych pasażerów linii lotniczych
Chińczycy nie chcą płacić
Od 1 stycznia Unia Europejska nałożyła na wszystkich przewoźników, których samoloty poruszają się w obszarze państw członkowskich obowiązek wykupienia około 15-proc. pozwoleń na emisję CO2. Nic w tym dziwnego, że światowi przewoźnicy protestują przeciwko niegodnych z prawem według nich przepisom.
Jako pierwsze rzuciły rękawiczkę American Airlines. W pozwie doszukiwano się naruszenia zasad "zwyczajowego prawa międzynarodowego", naruszenia konwencji chicagowskiej, protokołu z Kioto i porozumienia "otwartego nieba" między UE, a USA. Pozew, który amerykańskie linie lotnicze złożyły tuż przed Świętami został rozpatrzony przez Trybunał Sprawiedliwości UE niestety negatywnie. Według europosłów ETS nie narusza prawa międzynarodowego w tym względzie. Nowe przepisy skrytykowały także Kanada, Chiny oraz Indie.
Chai Haibo, przedstawiciel Chińskiego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (CATA), reprezentującego najważniejsze linie lotnicze: Air China, China Southern Airlines, China Eastern Airlines i Hainan Airlines, wyraził jasno, iż linie związane ze stowarzyszaniem nie będą współpracować w Systemie Handlu Emisjami - ETS. Jako uzasadnienie chińskie linie lotnicze podają fakt, iż jest to bezprawna chęć wyłudzenia pieniędzy od międzynarodowych przewoźników. Podatek dotyczy obszaru Unii Europejskiej, i koszty z tym związane powinny ponosić państwa członkowskie. CATA szacuje, że ETS kosztowałby chińskie linie lotnicze 800 milionów juanów (123 mln euro) w pierwszym roku i ponad trzykrotnie więcej w 2020 roku.
W konsekwencji nie dostosowania się do obowiązujących przepisów, może zostać wydany całkowity zakaz odbywania lotów na terenie Europy.
Szacuje się, że owe zmiany w prawie lotniczym mogą kosztować branżę lotniczą jeszcze w tym roku 900 milionów euro, a w 2020 nawet 2,8 mld euro. W skutek czego bilety na trasach międzykontynentalnych mogą podrożeć od 2 do 12 euro.
Nie tylko Chiny tak szumnie protestują przeciw płaceniu "haraczu". Płaceniu za pozwolenia sprzeciwia się w sumie 26 krajów zrzeszonych w Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), w tym Indie, Rosja oraz Brazylia.
Są też tacy, którym zakaz nie przeszkadza. Usatysfakcjonowani wyrokiem są eurodeputowani komisji środowiska oraz transatlantycka koalicja grup Zielonych.
Przypominamy, że opracowany System Handlu Emisjami, stanowi podstawę działań Unii na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Do tej pory obejmował wyłącznie naziemne instalacje przemysłowe.
Komentarze
Tagi:
Dział dla turystów:
TUI stawia na sztuczną
NIK: Działalność człowieka zagraża Półwyspowi
Dział transport:
Opłaty za autostrady w Republice Czeskiej
Rośnie zainteresowanie czarterami
Nazwij pociąg i wygraj Srebrną Kartę Intercity
Nowe sposoby na oszczędności w branży lotniczej
Egzotyczne destynacje w zasięgu ręki
Wygoda Travel poszerza swoją ofertę wakacyjną
Przyspieszenie sprzedaży w krajowej turystyce młodzieżowej i rodzinnej
LOT najlepszy dzięki nowym technologiom
Lux Express: Pierwsze biuro w Polsce
Te linie latają samolotami made in ZSRR