Skończyły się pouczenia. Teraz za złamanie zakazu palenia dostaniesz mandat

W toku przeprowadzanych od końca marca kontroli, inspektorzy sanitarni ujawnili 90 przypadków złamania przepisów ustawy antynikotynowej. Łącza wartość mandatów sięgnęła 20 tys. zł.

Według ustawy, która weszła w życia w listopadzie 2010 r. całkowity zakaz palenia obowiązuje m.in. na dworcach i w publicznych obiektach kultury. Na dymek można sobie pozwolić tylko w lokalach gastronomicznych posiadających dwie sale.

Polska jest jednym ze 173 krajów, w których obowiązuje Ramowa Konwencja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) o Ograniczeniu Użycia Tytoniu.

Ustawa antynikotynowa wprowadziła zakaz palenia m.in. w środkach transportu publicznego, na przystankach komunikacji miejskiej, w środkach publicznego transportu, na dworcach, w szkołach, zakładach opieki zdrowotnej, a także placówkach wypoczynku, kultury i obiektach sportowych. Do tej pory inspektorzy pouczali, od marca wlepiają mandaty.

Jeśli restaurator chce umożliwić gościom palenie papierosów musi wydzielić oddzielną salę. Musi ona być zamknięta i wentylowana. Palenie jest dozwolone w ogródkach na zewnątrz lokali.

Według zapisów ustawy wyodrębnione przez właściciela lokali pomieszczenie ma być m.in. odpowiednio oznaczone i służyć wyłącznie do palenia tytoniu. Dym tytoniowy nie może przenikać do pozostałych pomieszczeń.

Karą za złamanie zakazu palenia jest grzywna do 500 zł. Właściciel bądź zarządca obiektu za brak odpowiedniej informacji o zakazie palenia może zapłacić nawet do 2000 zł.