Kierowcy PKS Białystok strajkują

Związek Zawodowy Kierowców w Białymstoku żąda odwołania zarządu spółki PKS Białystok. We wtorek związkowcy rozpoczęli strajk generalny.

W minioną środę pracownicy spółki podjęli strajk głodowy, który wczoraj przerwano. Powodem protestu było zwolnieni dyscyplinarne przewodniczącego Związku Zawodowego Kierowców i jego zastępcy. O akcji protestacyjnej zdecydowali związkowcy wraz z zakładową Solidarnością. Szalę goryczy przelało zignorowanie prośby strajkujących skierowanej do marszałka województwa podlaskiego o mediację z zarządem spółki. Według marszałka, stroną, która powinna wystąpić z prośbą o mediację jest zarząd spółki. Wówczas swoją interwencję uzna za uzasadnioną.

W piątek kierowcy zorganizowali dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Wówczas z Białegostoku i Sokółki nie zrealizowano ponad 20 kursów. Związkowcy domagali się przywrócenia zwolnionych dyscyplinarnie kierowców do pracy, zwolnienia prezesa spółki oraz jego zastępcy, a także ochrony pracowników uczestniczących w strajku przed konsekwencjami służbowymi.

W wyniku wtorkowego strajku kierowców, z dworca PKS w Białymstoku nie wyjechało ok. 600 autobusów, których trasy znajdują się w rozkładzie jazdy. Strajk nie objął kursów uregulowanych umowami (komunikacja miejska MPK w Sokółce) oraz autobusów wożących dzieci do szkoły.

Zarząd spółki PKS Białystok wystosował oświadczenie, w którym akcję protestacyjną uznaje za nielegalną. Jej organizatorami mają być kierowcy zwolnieni z pracy dyscyplinarnie, ze względu na nadmierne zużycie paliwa. Normy zostały przekroczone o kilkadziesiąt procent, Jak twierdzi zarząd, gdyby nie ostra reakcja na "znikanie" paliwa, pasażerów czekałby 30-proc. wzrost cen biletów.

W białostockim PKS-ie pracuje obecnie ok. 400 osób. W Związku zawodowym Kierowców i Solidarności pozostaje ok. 140 pracowników, głównie kierowców. Od kilku miesięcy właścicielem spółki jest samorząd województwa podlaskiego.

Radni PiS chcą, aby przewodniczący sejmiku województwa zwołał w najbliższym czasie nadzwyczajną sesję w sprawie toczącego się w białostockim PKS-ie sporu.