Najpierw tańczyli a teraz gotują, za sprawą Gessler

Komercyjna telewizja już nie tylko pokazuje nam alternatywy na spędzenie wolnego czasu, daje i wymaga od nas coraz więcej. Najpierw uczyliśmy się tańczyć, teraz będziemy gotować!

Kiedy "Taniec z Gwiazdami" nie schodził z pierwszych stron gazet, a miliony Polaków zasiadały w niedzielne wieczory przed telewizory, niewielu dzieliło od tanecznej gorączki. Szkoły tańca zaczęły przeżywać istny renesans, zapomniane na kilka lat znów odżyły światłem reflektorów. Cała Polska uczyła się kroków od rumby, poprzez salsę po ogniste tango. Był to efekt bombardowania telewidzów programami o tematyce tanecznej, jak chociażby You Can Dance, które z zapartym tchem śledziły miliony.

Po kilku latach nauki kroków, przyszedł czas na gorączkę pichcenia. Gotują wszyscy, dzieci, dorośli, celebryci, a nawet politycy. Gotowanie od zawsze było obecnie w telewizji ale (być może wielu to skrytykuje) prawdziwe show, co by nie mówić zrobiła Magda Gessler. Zaczęła od rewolucji w kuchniach całej Polski i tak zaszczepiła miłość do gotowania u wielu.

Polacy nabrali odwagi, kiedy królowa ciętego języka mieszała z błotem wykwalifikowanych kucharzy i uczyła ich "od nowa" gotowania. Przekonaliśmy się, że można zacząć od zera. Stąd w ostatnim czasie prawdziwy boom na szkoły gotowania w całej Polsce.

Konkurencja jest ogromna. Jak mówią organizatorzy na rynku kursów robi się coraz ciaśniej. Co prawda chętnych nie brakuje, ale też liczba oferujących nauki zwiększyła się trzykrotnie. Notujemy w tym roku 40-proc. wzrost frekwencji - mówi jeden z pracowników firmy KursyKulinaria.pl, chodzi oczywiście o chętnych na naukę gotowania.

Co ciekawe jeszcze kilka lat temu uczestnikami takich kursów były głównie osoby mocno związane z branżą gastronomiczną - przyszli właściciele i pracownicy restauracji. Dziś to głównie amatorzy, osoby które po prostu chcą nauczyć się dobrze gotować. Fachowców nie brakuje, jednak ich liczba rośnie w mniej zatrważającym tempie.