Górale obniżają ceny noclegów

Górale z Zakopanego skarżą się na masowe odwoływanie rezerwacji noclegów przez turystów ze Wschodu.

Rosjanie najczęściej przyjazdy do Zakopanego rozpoczynali już przed Nowym Rokiem, spędzali prawosławne święta Bożego Narodzenia i wyjeżdżali. Następnie przybywała kolejna tura wschodnich turystów, którzy spędzali na stokach zimowe urlopy. Sezon trwał niemal do końca marca. W tym roku jest znacznie słabiej. Spadający kurs rubla oraz nieprzychylna polityka spowodowały duży spadek liczby rosyjskich turystów.

W związku z tą sytuacją miejscowi hotelarze chcą jeszcze uratować sezon i obniżają ceny noclegów. To dobra wiadomość dla Polskich turystów, którzy od kilku lat narzekali na wysokie ceny w Tatrach. Teraz nocleg wraz z wyżywieniem można spokojnie zarezerwować za około 35 zł za dobę. W ubiegłym roku cena za tę samą usługę oscylowała w granicach 50zł za osobę.

"Na spadek zarobków narzekają sprzedawcy pamiątek, restauratorzy, ale głównie cierpią właściciele kwater i pensjonatów. Wielu decyduje się na obniżki cen, by ściągnąć polskich turystów, niektórzy decydują się przyjmować gości niemal po kosztach." - powiedział Andrzej Skupień, były wicestarosta zakopiańskiego powiatu, obecnie radny.

Spadku liczby turystów nie notują jednak droższe hotele. "Nie zauważyliśmy masowego anulowania rezerwacji. Większość zeszłorocznych turystów ze Wschodu w tym sezonie gościmy ponownie." - powiedziała Beata Zarębska z hotelu Bania w Białce Tatrzańskiej.

Osoby pracujące w branży hotelarskiej zgodnie twierdzą, że na spadku liczby turystów ze Wschodu najbardziej ucierpią właściciele kwater prywatnych oraz pensjonatów. Z kolei duże hotele nie odczują zmian, ponieważ zamożni turyści z Rosji wrócili w sezonie zimowym, a spadek ich liczby nie był znaczący.