Telefonowanie w restauracji nie popłaca

Komunikacja ze znajomymi i korzystanie z portali społecznościowych stały się tak ważnym elementem życia, że wiele osób nie wyobraża sobie wyłączenia telefonu ani na moment. Nie odbiega od tego pobyt w restauracji, gdzie klienci często zerkają na swoje komórki. Pewien restaurator postanowił to zmienić.

Właściciel jednej z restauracji w Izraelu zapragnął, aby w jego lokalu ludzie chętniej oddawali się konsumpcji czy rozmowom przy stoliku, zamiast nieustannego posługiwania się telefonami. Dziwiło go, że osoby przychodzące razem, zamiast rozmawiać ciągle wysyłają wiadomości bądź serfują w sieci. Restaurator chciał również ukrócić proceder ciągłego fotografowania otrzymanych potraw i uwierzytelniania wszystkiego co się dzieje.

Pomysł na powstrzymanie gości przed nieustannym korzystaniem z telefonów jest stosunkowo prosty. Na drzwiach do lokalu została przywieszona kartka informująca, że dla gości którzy wyłączą swoje komórki przed wejściem na salę, przewidziana jest zniżka. Oferta jest bardzo kusząca, bowiem osoby które zastosują się do reguł mogą liczyć na upust w wysokości 50% ceny rachunku.

Od czasu, kiedy rozpoczęła się akacja, efekt jest natychmiastowy. Klienci chętnie biorą udział w promocji, a na sali ponownie słychać wyłącznie rozmowy. Restaurator dostrzegł nawet, że goście częściej proszą o podgrzanie dania, bowiem pochłonięci rozmową zapominają o podanym posiłku. Właściciel jest zadowolony z osiągniętego rezultatu. "Technologia jest w porządku, jednak kiedy jemy, zwłaszcza z rodziną albo przyjaciółmi, możemy od niej odpocząć, chociaż na pół godziny i cieszyć się smakiem oraz towarzystwem najbliższych."

Właściciel musiał być bardzo zdeterminowany, skoro zdecydował się zaoferować klientom tak atrakcyjną ofertę. Marże na oferowane dania nie są wysokie, więc gdy rozgłos ucichnie to prawdopodobnie promocja zostanie zakończona, lub ulegnie obniżeniu.

Izraelski restaurator nie jest pierwszym, który postanowił ograniczyć korzystanie z telefonów w lokalu. Wcześniej z podobnym pomysłem wyszedł właściciel lokalu Eva w Los Angeles, który swoim gościom oferował zniżkę 5% w zamian za wyłączenie aparatu. Wygląda więc na to, że podobne inicjatywy mogą się przyjmować. Ważne jednak, aby dążenie do ich realizacji nie nadszarpnęło zbytnio budżetu lokalu.