TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Europejscy przewoźnicy strzeżcie się

Od pewnego czasu europejscy przewoźnicy lotniczy muszą zmagać się z poważną konkurencją, jaką stanowią linie z Bliskiego Wschodu. Qatar Airways, Emirates i inni bliskowschodni przewoźnicy przejmują europejskich klientów na dochodowych trasach w rekordowym tempie.


Po rozpoczęciu rejsów z Warszawy do Dubaju przez Emirates, dzięki atrakcyjnym cenom biletów, ilość klientów była tak duża, że przewoźnik musiał podstawiać większy samolot niż planowano. Na pustki w samolotach nie narzeka też Qatar Airways.

Obaj przewoźnicy ze swoich hubów w Dausze i Dubaju oferują rejsy na tych samych międzykontynentalnych trasach, po cenach konkurencyjnych z takimi gigantami jak Lufthansa, Air France czy British Airways.

Arabskie linie chcą zdominować europejski ruch pasażerski na najbardziej dochodowych trasach. Na trasach do krajów Zatoki Perskiej, Indii, Chin południowo-wschodnich, Tajlandii, Malezji czy Indonezji, mają tę przewagę nad europejskimi przewoźnikami, że ich porty przesiadkowe znajdują się na trasie, i lecąc np z Polski do Tajlandii nie trzeba nadkładać drogi przez Frankfurt, lub inne zachodnie miasto. Ale już przy trasach do Pekinu, Korei czy Japonii, trasy z zachodnioeuropejskich hubów mają porównywalną długość.

Bliskowschodni przewoźnicy mają jeden cel lecz chcą go osiągnąć różnymi metodami. Etihad inwestuje w mniejsze linie, które mają dostarczać pasażerów do jego hubu w Abu Dhabi. Linie Emirates z kolei wybierają bliską współpracę, której przykładem jest 10-letnie partnerstwo z Quantas. Qatar Airways z kolei postanowił wstąpić do sojuszu oneworld, w którym jest jedyną azjatycką linią. Pomimo tego, że liderem oneworld jest International Airlines Group, eksperci przewidują, że z czasem uczestnicy sojuszu będą się zbliżać do arabskiego przewoźnika, który zapewni im dużą część przychodów.

Z analiz Komisji Europejskiej wynika, że europejskie linie tracą udział w rynku międzynarodowych podróży lotniczych. 10 lat temu należała do nich jego trzecia część, w 2025 roku będzie to już tylko 20 procent. Przyczyni się do tego zarówno kryzys finansowy w Europie, rosnący ruch lotniczy poza Europą i polityka rządów arabskich, wspierających rozwój transportu lotniczego.

Bliskowschodnie linie pozostają własnością państwa, ich rozwojowi sprzyja niższy VAT na usługi przewozowe i brak prawa do strajku w tamtejszych ustawodawstwach. W latach 2000-2011 Emirates zwiększył liczbę miejsc w samolotach siedmiokrotnie, a Qatar Airways 21 razy.

"Można było sądzić, że rynek lotniczy jest podzielony między trzy potężne sojusze i trzy, cztery największe tanie linie. Wejście bliskowschodnich przewoźników zmieniło ten układ. Okazało się, że alianse nie są już warunkiem przetrwania, a realną alternatywą może być indywidualna współpraca z firmą znad Zatoki Perskiej"- mówi dyrektor ds. handlowych PLL LOT, Dariusz Pietrasiak.

To może oznaczać wychodzenie przewoźników z sojuszów. Ich liderzy będą musieli zareagować, także przez ściślejszą współpracę z innym dużymi liniami. Mówi się, że miałoby dojść do współpracy Lufthansy, z Turkish Airlines - najszybciej rozwijającym się przewoźnikiem lotniczym na świecie. Współpraca TA i Lufthansy utworzyłaby grupę dysponującą prawie 600 samolotami. Niemieckiej grupie potrzebny jest silny partner w konfrontacji z arabskimi liniami.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Qatar Airways Emirates Ettihad linie lotnicze port lotniczy port przesiadkowy hub Zatoka Perska Lufthansa Air France British Airways Quantas sojusz lotniczy oneworld International Airlines Group Komisja Europejska dyrektor ds. handlowych PLL LOT Dariusz Pietrasiak Turkish Airlines


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję