Nie tylko biura liczą na turystów

Nadchodzący długi weekend jest dobrą okazją do wyjazdu zagranicznego. Planom urlopowym sprzyjają zarówno pogoda, jak i niski kurs euro w drugiej połowie kwietnia.

W tym roku biorąc 3 dni urlopu, można mieć aż 9 dni wolnego. Takich promocji nie oferują nawet sieci komórkowe. Po długiej zimie spragnieni słońca turyści są kuszeni przez rożne biura podróży. Także w kantorach zaczął się spory ruch.

W połowie kwietnia kurs euro był najniższy od połowy stycznia i oscylował w okolicach 4,10 PLN. Spadek cen europejskiej waluty, niewątpliwie przekłada się na wzrost atrakcyjności wyjazdów zagranicznych. Coraz częściej Polacy decydują się na korzystanie z usług internetowych kantorów wymiany walut, które często oferują atrakcyjniejsze kursy niż w stacjonarnych kantorach, czy bankach. Pieniądze trafiają od razu na konto walutowe, które znacznie ułatwia życie za granicą. Nasze pieniądze są bezpieczniejsze, choć oczywiście warto mieć przy sobie trochę gotówki.

"Z naszych danych wynika, że osoby, które wymieniają walutę w celach turystycznych, wykonują więcej transakcji w kantorze na 1-2 tygodnie przed okresami wakacyjnymi, czy urlopami. Taki trend widoczny jest właśnie teraz, w drugiej połowie kwietnia. Najwięcej transakcji "turystycznych" odnotowujemy oczywiście przez lipiec, sierpień oraz wrzesień, a także w styczniu i lutym" - mówi Paweł Kyć, dyrektor marketingu jednego z kantorów internetowych.