Jak Polacy wybierają wakacyjne oferty?

W tym roku kalendarz długich weekendów nas nie rozpieszcza, dlatego Polacy już myślą o wakacyjnych podróżach. Z raportu Expandera i Travelplanet.pl wynika, że swój urlop zaplanowało na czerwiec przeszło 10% rodaków więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Popularnością cieszą się zarówno wyjazdy zorganizowane, jak i spontaniczne wycieczki "na własną rękę". Jak jednak pokazują analizy, oferta touroperatora może być nawet o ponad 300 zł tańsza.

W odróżnieniu od poprzednich lat, w tym roku kalendarz długich weekendów nie jest szczególnie przyjazny dla turystów. Nieco bardziej optymistycznie wygląda jedynie końcówka 2015 roku - Boże Narodzenie wypada co prawda w piątek, sobotę i niedzielę, ale można spodziewać się, że pracodawcy "oddadzą" wolne świąteczne dni w wigilię (czwartek) oraz, być może, również w środę.

Warto bowiem pamiętać, że za święto wypadające w dzień wolny od pracy można wziąć urlop w innym terminie. Przykładowo, wolne za 3 maja można zagospodarować już miesiąc później i w ten sposób w Boże Ciało cieszyć się aż czterema dniami wolnego. Co ciekawe, czerwiec jest także bardzo dobrym terminem na korzystne cenowo wakacje. To początek tzw. niskiego sezonu letniego. Ceny są wówczas niższe o 15-20% niż w szczycie sezonu. W kurortach jest mniej tłoczno, a woda w morzach na południu Europy dostatecznie ciepła, by móc swobodnie zażywać kąpieli.

"Oferty na ten długi czerwcowy weekend w biurach podróży zaczynają się już od 1370 -1400 zł za osobę z przelotem, ale bez wyżywienia (Grecja, wyspy Kos Lesbos lub Skiathos, hiszpańska Majorka tydzień z przelotem w hotelu 3*) lub 1500-1600 zł ze śniadaniami i obiadokolacjami, czyli HB (Majorka, Kreta, hotele 2* - 3*, tydzień z przelotem). W najpopularniejszym standardzie wśród polskich turystów, a więc w hotelu 4* z wyżywieniem HB lub All inclusive, na greckie wyspy lub hiszpańskie wybrzeże można polecieć za 1650-1800 zł od osoby. Podobne cenowo oferty w takim standardzie w lipcu i sierpniu można upolować jedynie w Bułgarii i to o dzień krótsze, natomiast w wypadku wyżej wymienionych kierunków do ceny należy doliczyć minimum 200 zł od osoby" - komentuje Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl.

"Wyjazdy last minute stosunkowo łatwo zaplanować, nawet przy tak niekorzystnym układzie długich weekendów. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku podróży życia, które są dla nas spełnieniem marzeń. Warto dobrze się do nich przygotować. W grę wchodzi nie tylko termin, lecz także niemałe finanse. Niewielu może sobie bowiem pozwolić na to, aby bez kilkumiesięcznego lub kilkuletniego oszczędzania zgromadzić kilkanaście tysięcy na egzotyczny wyjazd. Jeśli jednak przez np. 3 lata będziemy odkładali po 330 zł miesięcznie to zbierzemy ok. 12 000 zł i będziemy mogli zrealizować marzenie o podróży w nawet bardzo odległy zakątek świata" - dodaje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Dokąd pojedziemy?

Koszt wyjazdu mocno wpływa na przetasowania wśród liderów majówkowych destynacji, co widać nie tylko w Raportach Podróżnika, ale również w statystykach dotyczących turystycznych "szczytów" wyjazdowych. W wypadku długiego majowego weekendu na popularności traci obecnie Egipt (2306 zł) i Turcja (2504 zł) na rzecz Grecji (1931 zł). Tam majówka staniała i skokowo, bo z 17 do 23%, wzrósł odsetek turystów, którzy właśnie w Grecji chcą ją spędzić. Nie bez znaczenia jest także sytuacja polityczna w krajach, do których się udajemy. Obecnie mamy do czynienia ze zjawiskiem podobnym jak w 2011, gdy z powodu Arabskiej Wiosny, popyt przeniósł się z Tunezji do Grecji, a przede wszystkim - Hiszpanii. Marcowy zamach mógł spowodować podobny efekt, bowiem znacznie wzrosła popularność kraju z Półwyspu Iberyjskiego. Za majówkę w tej lokalizacji turyści płacą znacznie więcej niż w pozostałych krajach Wielkiej Piątki.

"Co ciekawe, na czerwiec tego roku wakacje zarezerwowało o przeszło 10% turystów więcej, niż na analogiczny okres 2014 roku (rezerwacje dokonane do połowy marca). Z punktu widzenia domowego budżetu to bardzo dobry ruch: preferencje, co do kierunków są takie same jak w szczycie sezonu, bardzo podobny jest standard wypoczynku (ok. połowa wyjazdów to pobyty w hotelach 4* z wyżywieniem AI lub HB) jednak koszt takich wakacji w czerwcu jest co najmniej o ok. 200 zł od osoby niższy niż latem" - przekonuje Radosław Damasiewicz.

Ci, którzy rezerwują najwyższy standard, czyli hotel 5* z wyżywieniem AI mają w tym roku dodatkowy bonus: za takie wakacje w czerwcu 2015 płaci się obecnie przeciętnie 2580 zł za osobę, podczas gdy w czerwcu ub. roku za analogiczny standard turyści musieli liczyć się z kwotą 2650 zł. Czerwcowe wakacje w hotelu 4* z wyżywieniem All Inclusive to najczęściej wybierana opcja wypoczynku. Według ofert biur podróży (wszystkie oferty z przelotem) kosztują one od 1450 do 1600 zł. W lipcu lub sierpniu za taki wypoczynek trzeba zapłacić przynajmniej 1750 zł (Bułgaria, Tunezja) - 1850 zł (Turcja).

Kiedy dokonujemy rezerwacji, czyli Polacy kochają last minute

Analizy statystyk wyjazdów Polaków za granicę z biurami podróży, ujęte w Raportach Podróżnika, opracowywanych od kilkunastu lat przez Travelplanet.pl, pokazują jednoznacznie, że turyści najchętniej rezerwują wyjazdy na 10 i mniej dni przed rozpoczęciem imprezy turystycznej. W ostatnich 6 latach nastąpił skokowy wręcz wzrost popularności ofert last minute. Powodem są często przede wszystkim znaczne przeceny oraz brak skonkretyzowanego wcześniej pomysłu na wakacje.

"Chociaż last minute to dominujący sposób rezerwowania wakacji, warto zauważyć systematycznie rosnącą tendencję do wczesnych rezerwacji, na ponad dwa miesiące przed wyjazdem. Zaletą tego typu rozwiązania jest nie tylko cena, zbliżona do ofert typu last minute, lecz także możliwość wyboru wakacji dokładnie takich, jakie sobie planujemy - konkretnej miejscowości, hotelu i wyżywienia. Te plusy wczesnych rezerwacji docenia coraz więcej turystów, obecnie czyni to ok. 1/4 wyjeżdżających za granicę z biurami podróży. Z tegorocznych analiz wynika, że do końca stycznia wakacje w szczycie tegorocznego sezonu letniego zarezerwowało na kilka miesięcy wcześniej ok. 6% więcej turystów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku" - komentuje Damasiewicz.

Jak sfinansować wycieczkę "na ostatnią chwilę"?

Niezależnie od tego czy wyjazd planujemy z dużym wyprzedzeniem czy dopiero kilka dni przed urlopem, nie zawsze jednak dysponujemy odpowiednimi środkami, pozwalającymi pokryć ten wydatek. Warto więc zdawać sobie sprawę z tego, w jaki sposób bezpiecznie zdobyć potrzebne pieniądze.

"Jeśli nie mamy odpowiednio wysokich oszczędności i zdecydujemy się na zaciągnięcie kredytu, pamiętajmy, by wygospodarować trochę czasu na porównanie dostępnych ofert. W skrajnych przypadkach oferta kredytu w jednym banku może być bowiem nawet dwukrotnie droższa od tego
u konkurencji. Najprostszym sposobem jest analiza rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO) danego produktu. Wskaźnik ten, oprócz oprocentowania, uwzględnia również pozostałe koszty, takie jak prowizje czy opłaty dodatkowe. Jest to niezwykle istotne, bowiem opłaty obecnie są zwykle znacznie wyższe niż odsetki. W skrajnych przypadkach oferta kredytu w jednym banku może być nawet dwukrotnie droższa od tego u konkurencji. Jeśli nie mamy dostatecznie dużo czasu, warto skorzystać z bezpłatnej porady profesjonalnych doradców finansowych. Eksperci posiadają dostęp do szerokiej oferty banków oraz wieloletnie doświadczenie, dzięki czemu pomogą w wyborze najkorzystniejszego wariantu
i rozwieją wszelkie wątpliwości" - komentuje Jarosław Sadowski.

2 tys. euro za transport medyczny vs polisa za 150 zł

Podstawą każdego udanego wyjazdu jest bezpieczeństwo własne i bliskich. Niektórym nieszczęściom można zapobiec, jednak nie można przewidzieć wszystkiego, co może nas spotkać podczas podróży. W każdej chwili możemy zachorować, paść ofiarą kradzieży lub może zdarzyć się nieszczęśliwy wypadek. Ta kluczowa kwestia zbyt często jest niestety pomijana przez wyjeżdżających. W krajach Unii Europejskiej koszt transportu śmigłowcem do najbliższego szpitala może wynieść nawet do 2 tys. euro. Tymczasem na zakup polisy pokrywającej wydatki związane z opieką medyczną wystarczy zaledwie ułamek tej kwoty.

"Według statystyk Travelplanet.pl od dłuższego czasu na zakup dodatkowego pakietu ubezpieczeń bezpośrednio przy rezerwowaniu wakacji decyduje się mniej więcej co trzeci z klientów, a średnia kwota ubezpieczenia wynosi 150 zł na rezerwację. W latach 2013 i 2014 odsetek turystów ubezpieczających się już w momencie zakupu wycieczki był podobny. Ale przy dużym wzroście liczby wyjazdów turystycznych z biurami podróży w 2014 roku należy zaznaczyć, że w wartościach bezwzględnych dodatkowe ubezpieczenie wykupiło jednak więcej turystów. Z danych wynika, że polscy turyści o dodatkowych pakietach pamiętają znacznie częściej wyjeżdżając na narty i snowboard, niż wylatując na letnie wakacje, połączone z plażowaniem" - przekonuje Damasiewicz.

Jak wybrać dobre ubezpieczenie?

Kryterium wyboru nie powinna być cena, lecz jej stosunek do zakresu polisy.Dobre ubezpieczenie obejmuje ochroną cały zakres naszych aktywności - jeśli lubimy nurkować, powinniśmy wybrać produkt z ochroną rozszerzoną o ryzyka z tym związane. Polisa powinna obejmować również odpowiedzialność cywilną. Warto zwrócić uwagę, by suma ubezpieczenia była wysoka, a ewentualna franszyza - niska.

Istotny jest również tryb rozliczenia pomiędzy ubezpieczycielem a szpitalem (lub inną instytucją). Rozliczenia bezgotówkowe, czyli takie, w których ubezpieczyciel od razu pokrywa koszty leczenia są najwygodniejsze. Natomiast w przypadku gotówkowych będziemy musieli sami pokryć wszelkie należności, które dopiero później zwróci nam ubezpieczyciel.

"Ubezpieczenia NNW i OC są często niedoceniane, zwłaszcza w czasie letnich wyjazdów. Bez względu na porę roku, warto jednak pamiętać, że jeśli w czasie spektakularnego skoku do basenu doznamy urazu lub korzystając z wypożyczonego sprzętu nieopatrznie zniszczymy go, może nas to drogo kosztować. Dokonując wyboru polisy należy także zwrócić uwagę na sumę ubezpieczenia oraz na to, w jakim stopniu pokrywa koszty leczenia, np. czy uwzględnia dojazd lekarza do chorego oraz finansowanie lekarstw. Ważnym zapisem jest również pokrycie wydatków związanych z transportem do miejsca pobytu lub placówki medycznej. W przypadku osób z poważnymi urazami, przejazd karetką lub specjalnym samolotem z asystą medyczną może kosztować, w zależności od odległości, dziesiątki tysięcy złotych. Najlepiej dostosować zakres ochrony do planowanej aktywności, np. osoby lubiące sport lub piesze wędrówki powinny szukać produktów, które w razie kontuzji lub zagubienia pokrywają koszt ewentualnej pomocy czy akcji poszukiwawczej. Warto także, by taka ochrona obejmowała nie tylko nas, ale również naszą rodzinę" - dodaje Jarosław Sadowski.

Jak sfinansować wakacyjny wyjazd?

Jak wynika z najnowszych danych CBOS-u, w 2014 roku aż 40% Polaków zrezygnowało z wakacyjnych wyjazdów z powodu braku pieniędzy. Istotne jest zatem, aby rozpocząć systematyczne gromadzenie środków. Według raportu Fundacji Kronenberga, chociaż 61% Polaków uważa, że warto oszczędzać, ponad połowa (53%) wydaje wszystkie pieniądze, co trzeciej osobie udaje się od czasu do czasu zaoszczędzić niewielką kwotę, a jedynie co dziesiąta gromadzi kapitał regularnie.

"Oprocentowanie depozytów jest obecnie bardzo niskie. W przypadku okresu 3-miesięcznego wynosi średnio 1,66% w skali roku. To wynik niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej o kolejnej obniżce stóp procentowych. Oczywiście na rynku są jeszcze dostępne lokaty, które oferują nieco więcej. Nie ma już jednak ofert bez gwiazdek dających choćby 3%. Jeśli jednak spełnimy pewne wymogi, możemy znaleźć lepsze oferty, np. otwierając rachunek w jednym z banków, wciąż uzyskamy nawet 4%" - podpowiada Jarosław Sadowski.

Wycieczki zorganizowane kontra wycieczki na "własną rękę"

Planowanie wyjazdu we własnym zakresie wymaga umiejętności wyszukiwania lotów na portalach linii lotniczych, rezerwowania noclegów, a także zorganizowania sobie na miejscu posiłków. Dane z ostatnich lat potwierdzają rosnące zainteresowanie wyjazdami organizowanymi przez biura podróży. W 2013 odsetek tego rodzaju turystów wzrósł o 13% w stosunku roku 2012, w którym mieliśmy do czynienia z falą upadków biur. Wtedy powszechnie prognozowano duży wzrost samodzielnie organizowanych wyjazdów. W 2014 roku wzrost zaufania do touroperatorów, mierzony wzrostem liczby wyjazdów z biurami podróży wyniósł ponad 20%.

"Ważnym czynnikiem, który przesądzał o takich wyborach jest koszt, który trzeba ponieść w wypadku samodzielnego zorganizowania sobie podróży lub wylotu z touroperatorem. Przed ubiegłorocznym sezonem letnim dokonaliśmy analizy opłacalności wyjazdu w takich wariantach, biorąc pod uwagę przede wszystkim termin okazyjnych wylotów do turystycznych destynacji. Okazało się, że tylko w pięciu na 20 analizowanych przypadkach samodzielne zorganizowanie sobie wakacji okazało się tańsze od oferty touroperatora, a różnice wynosiły kilkadziesiąt złotych, poza jednym przypadkiem, gdzie wakacje zorganizowane samodzielnie były tańsze o ok. 300 zł od oferty touroperatora. Warto jednak pamiętać, że w analizie pominięto takie niematerialne wartości jak czas dojazdu z lotniska do hotelu (samodzielny transfer może trwać czasem nawet dwie godziny), opieka rezydenta czy możliwość reklamacji oferty niezgodnej z podaną w ogłoszeniach" - komentuje Radosław Damasiewicz.

Poniżej zestawiono kilka przykładów samodzielnej organizacji wyjazdów: wakacje w najpopularniejszym wśród polskich turystów kraju (Grecja), wakacje w wersji najtańszej (Bułgaria) oraz najdroższej z krajów tzw. Wielkiej Piątki w sezonie letnim (Hiszpania).

Podstawą do stworzenia "własnej oferty" było znalezienie najtańszego lotu w okresie czerwiec-sierpień. To blisko połowa kosztów wakacyjnego wyjazdu. Następnym krokiem było porównanie, co w tym samym czasie i miejscu oferuje touroperator. Z poniższego porównania wynika, że trudno zbudować pakiet świadczeń, jaki oferuje biuro podróży. Oszczędzając maksymalnie 150 zł od osoby na samodzielnym przygotowaniu wyjazdu pozbawiamy się jednak możliwości reklamacji imprezy czy opieki rezydenta.