Więcej osób lata czarterami?

Czy ubiegły tydzień przyniósł duże zmiany na rynku wyjazdów turystycznych? Które kierunki zanotowały wzrosty?

TravelData publikuje kolejną Analizę Cen Imprez Turystycznych dotyczącą wyjazdów w sezonie letnim 2015. Obejmuje ona okres wysokiego sezonu lata definiowanego jako pierwszy tydzień sierpnia, czyli czas największej liczby wyjazdów wakacyjnych w Europie i w naszym kraju.

Wydarzeniem sprzed prawie 2 tygodni, które wprawdzie przemknęło nie przykuwając większej uwagi, ale ma duże znaczenie dla wiedzy o polskim rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej, było ogłoszenie przez Urząd Lotnictwa Cywilnego oficjalnych danych o ruchu czarterowym za pełny rok 2014. Liczba pasażerów przelotów czarterowych jest kluczowa dla ogólnej liczby klientów (ponad 86 procent) i generowania przychodów (ponad 93 procent) w całej zorganizowanej turystyce wyjazdowej. W tzw. roku turystycznym (listopad 2013-październik 2014) wyniosła ona 1810 tysięcy, co oznacza wzrost o 21,9 procenta, a w roku kalendarzowym 2014 ponad 1831 tysięcy, co z kolei oznacza wzrost o nieco ponad 23 procent. Dane dla całej zorganizowanej turystyki wyjazdowej są nieco niższe - odpowiednio około 17,5 oraz ponad 18,5 procent, ponieważ w zeszłych sezonach dynamiki pozostałych segmentów turystyki wyjazdowej pozostawały wyraźnie z tyłu za czarterami.

Interesujące są także oficjalne dane za pierwszą część zimy (listopad - grudzień 2014). Wynika z nich wzrost liczby pasażerów czarterowych o ponad 28 procent, a gdy dodać podróżujących tanimi liniami na Kanary to urasta on do 41 procent. W czarterach najbardziej wzrosła liczba odwiedzających Egipt - o 81 procent oraz kierunki egzotyczne - o 62 procent. O ponad 6 procent wzrosła liczba osób wybierających Kanary, a jeśli dodać klientów tanich linii to prawie 53 procent. Najwięcej turystów straciły w pierwszej części zimy Tunezja i Maroko - odpowiednio 84 i 26 procent.

Dane o pierwszej części sezonu zimowego oraz bieżące dane z lotnisk jednoznacznie potwierdzają, że była to zima wszechczasów w polskiej turystyce wyjazdowej. Lato sprzedaje się natomiast zdecydowanie słabiej, a szacunkowe dane mówią o wzrostach na poziomie zaledwie 2-5 procent. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że podobna sytuacja jest obecnie w wielu innych branżach.

Według danych GUS Polska jest praktycznie jedynym krajem regionu (obok Rosji i Ukrainy), który doznał bardzo zdecydowanego spadku dynamiki sprzedaży detalicznej. Zmniejszyła się ona w 3-miesięcznym okresie porównawczym (grudzień-luty) z 5,9 do zaledwie 0,3 procent podczas gdy u naszych sąsiadów, a nawet w strefie euro, albo istotnie wzrosła, albo pozostawała na stabilnym poziomie.

Marcowy odczyt na poziomie 3 procent, okrzyknięty przez politycznie poprawne media wielkim sukcesem potwierdza jednak słabe tendencje w sprzedaży. Dyskretnie przemilczano bowiem fakt, że dynamice tegorocznej sprzedaży częściowo pomogły Święta, które miały miejsce w pierwszych dniach kwietnia. W zeszłym roku dynamika sprzedaży zawierająca przedświąteczne zakupy wyniosła bowiem aż 8,4 procent.

Słaba sprzedaż może mieć związek z wpływem polityki na postawę konsumentów, z których część mogła nieco wystraszyć bojowa medialna retoryka przedwyborcza. Gdyby tak było, to jest spora nadzieja na rychłą poprawę sprzedażowej koniunktury, tym bardziej, że nadal obserwujemy wyjątkowo wysoki wzrost płac realnych w polskiej gospodarce, a więc w pełni sezonu o atrakcyjne cenowo wycieczki może już być trudniej.
Kolejne historyczne szczyty notowań ustanawiają akcje Rainbow Tours. Giełdowy touroperator kroczy pod tym względem od sukcesu do sukcesu, a najnowszy rekord to czwartkowe 26,41 złotego. Warto zdać sobie sprawę, że jeszcze trzy lata temu Rainbow był warty 7- 8 razy mniej, a tak duży wzrost ceny odzwierciedla postęp jaki dokonał touroperator konsekwentnie rozwijając biznes i stale umacniając swoją pozycję konkurencyjną na turystycznym rynku. Niebawem, czyli w najbliższy czwartek, Rainbow przekaże ostateczne sprawozdania za 2014 rok, który to fakt prawdopodobnie sprzyja obecnej zwyżce notowań touroperatora.

W czwartym tygodniu kwietnia w porównaniu do poprzedniego tygodnia średnie ceny imprez szczytu sezonu lato 2015 wzrosły o 5 złotych (poprzednio spadły o 16 złotych). Największe zwyżki cen wystąpiły w Maroku, Portugalii i na Fuerteventurze - odpowiednio o 93, 34 i 18 złotych, a największe spadki średnich cen nastąpiły na Korfu - o 65 złotych oraz w mniejszej skali na Djerbie i w Hurghadzie o średnio 28 i 14 złotych.

Różnica średnich cen w porównaniu ze szczytem sezonu letniego sprzed roku nieco się zwiększyła , a ich średni poziom jest teraz wyższy od ubiegłorocznego o 34 złote (tydzień temu o 32 złote). Podobnie jak w kilku ostatnich tygodniach największe dodatnie różnice w porównaniu z okresem sprzed roku wykazują kierunki egipskie, czyli Hurghada, Synaj i Marsa Alam - o 132, 88 i 87 złotych, do których w minionym tygodniu dołączyły wyspa Kos i Portugalia - odpowiednio 121 i 116 złotych. Różnice cen na kierunkach egipskich konsekwentnie malały w ostatnich tygodniach, co ma zapewne związek z niższym ostatnio kursem dolara oraz słabszym popytem mającym pewien związek z niedawnym zamachem na muzeum Bardo w Tunisie. W tej sytuacji kierunki egipskie kosztują teraz już tylko o średnio 102 złotych drożej niż przed rokiem, a przed pięcioma tygodniami różnica ta wynosiła jeszcze 291 złotych. Zmniejszyła się też różnica cen na kierunkach tunezyjskich - z 20 do zaledwie 2 złotych. Na tle ubiegłorocznym w górę poszły natomiast średnie ceny na pozostałych głównych destynacjach. Najbardziej jest to widoczne na kierunkach tureckich - zmiana z minus 92 do minus 54 złotych, mniej na Kanarach - z 3 do 23 złotych, a najmniej na kierunkach greckich - z 13 do 23 złotych i w Bułgarii - z minus 81 do minus 71 złotych.





Liderem wyższych niż przed rokiem cen w Grecji nadal pozostaje Kos, który jest droższy o 121 złotych, a na Kanarach Teneryfa - droższa teraz o 66 złotych. Największe kierunki o niższych cenach niż rok temu to obecnie Turecka Riwiera, Bułgaria i Tunezja kontynentalna - o 98, 71 oraz 70 złotych. W Turcji i w Bułgarii w obliczu obaw o przyjazdy turystów rosyjskich tamtejsi hotelarze obniżają ceny w celu zachęcenia do przyjazdu turystów z innych krajów. Stopniowe obniżki cen na kierunkach tunezyjskich mają niewątpliwie związek z niedawnym zamachem w Tunisie. Niższe niż przed rokiem są też obecnie ceny na Fuerteventurze, Majorce i na Chalkidiki - o 68, 29 i 45 złotych.

Z dużych biur podróży w relacji do roku ubiegłego najbardziej obniżyła ceny Itaka - o średnio 133 złote, a także Neckermann, Sun & Fun i Grecos - o 73, 45 i 34 złote. W tym, co dla nabywców najważniejsze, czyli w bezwzględnych poziomach cen bieżących nie nastąpiły znaczące zmiany i z dużych biur najlepsze ich poziomy nadal oferują Itaka, Grecos, a także w części oferty Rainbow Tours i ostatnio też Wezyr. Obecnie na pierwszym lub drugim miejscu w 22 analizowanych letnich destynacjach oraz w trzech kategoriach hoteli konsekwentnie największą liczbą najtańszych ofert dysponują Itaka (26) i Rainbow Tours (14). Do tego grona powróciła po kilkutygodniowej przerwie Alfa Star (13), a dużą liczbę korzystnych ofert oferuje teraz również Wezyr (11). Wśród małych biur po dużych obniżkach sprzed około miesiąca tanimi ofertami dysponuje Net Holiday.

Stosunkowo stabilne ceny powodują, że niewiele zmienia się w poziomach opłacalności na głównych kierunkach. Czas na naprawdę duże zmiany w tym zakresie przyjdzie dopiero przy pojawieniu się pierwszych ofert last minute. Na chwilę obecną z zestawień wynika, że nadal najwyższą opłacalność na okres wakacji wykazują kierunki bułgarskie (9) oraz tunezyjskie (7-9), a także Turcja Egejska (6,5-7,5) i Turecka Riwiera (6,5-7,5). W zakresie niższych kategorii hoteli bardzo opłacalna jest Kreta (8), a w zakresie hoteli 5-gwiazdkowych wysoką opłacalność wykazują też kierunki egipskie (5,5-7). Nadal obowiązuje reguła, że wraz ze wzrostem kategorii hoteli opłacalność ofert greckich często maleje (ceny szybko rosną), a na kierunkach egipskich jest odwrotnie - wraz ze wzrostem kategorii hoteli względna opłacalność ofert zwiększa się, gdyż ceny rosną tam stosunkowo niewiele.

Według danych znanego niemieckiego systemu rezerwacyjnego Traveltainment Bistro pierwsze rezultaty przynoszą zachęty cenowe poczynione w Turcji i Bułgarii dla zneutralizowania obniżonego popytu ze strony turystów rosyjskich. Rezerwacje na Riwierę, które jeszcze w styczniu wykazywały 12-procentowe spadki, weszły w lutym i marcu w silny trend wzrostowy - odpowiednio plus 14 i plus 20 procent. O 16 procent rośnie też Bułgaria, ale klasą dla siebie jest Hurghada dokąd liczba rezerwacji rosła w styczniu, lutym i marcu odpowiednio o 52, 54 i 57 procent. Dobrze sprzedaje się też Majorka (+ 15 procent), niewielkie wzrosty wykazują Kanary, ale za to coraz wyraźniej zaczyna tracić bardzo dobrze sprzedawana na początku sezonu Kreta. Po spadkach o 8 procent w lutym, w marcu nastąpiło podwojenie ich skali. Najsłabiej wygląda jednak sytuacja w Tunezji gdzie marzec przyniósł aż 36 - procentowe zmniejszenie liczby rezerwacji. Wpłynął na to niewątpliwie zamach w muzeum Bardo w Tunisie, ale trzeba zaznaczyć, że duże spadki kierunek ten notował już wcześniej - 24 procent w styczniu i 20 procent w lutym.

W ostatnim tygodniu ceny przelotów w liniach Ryanair na części głównych kierunków turystycznych nadal rosły, choć w mniejszej skali niż przed tygodniem. Najbardziej wzrosły ceny przelotów na Gran Canarię - o 80 złotych, a spadły do Chanii - o 60 złotych. Średnia zwyżka cen na głównych kierunkach wakacyjnych była tym razem nieduża i wyniosła 15 złotych (poprzednio 54 złote). W liniach Wizzair w tym samym czasie ceny silnie zniżkowały - najbardziej z Warszawy do Bułgarii i Lizbony- o średnio 160 i 140 złotych oraz z Warszawy i Katowic na Cypr - o średnio 150 złotych, co dało w rezultacie średni ich spadek o 91 złotych (poprzednio o 7 złotych). W liniach Norwegian cena przelotów na Kanary pozostała w minionym tygodniu bez zmian.

Średnia cena biletów z Warszawy na 14 najważniejszych kierunkach turystycznych wspólnych dla tanich linii i czarterów spadła w tanich liniach w ostatnim tygodniu z 826 do 821 złotych, a na tych samych kierunkach w połączeniach czarterowych (głównie Itaka, 7islands, TUI oraz Rainbow Tours) też wykazała niewielki spadek - z 1260 do 1253 złotych. Na połączeniach z Katowic oraz z Krakowa śladowemu wzrostowi średniej ceny w tanich liniach z 695 do 696 złotych towarzyszyła równie śladowa zwyżka cen połączeń czarterowych - z 1123 do 1126 złotych.

Wycieczki na niski sezon (maj) sprzedają się raczej słabo, a ich ceny są średnio o kilkanaście złotych niższe od ubiegłorocznych. W odróżnieniu od biur tanie linie na brak popytu nie narzekają, a ceny przelotów w maju na kierunkach turystycznych są o około 30 procent (o 113 złotych) wyższe niż przed rokiem. Na bardziej odległe miesiące, czyli czerwiec, lipiec i sierpień są one jednak już niższe - odpowiednio o 20, 54 i 47 złotych, co ma zapewne związek z niższymi cenami paliwa lotniczego.

Ceny przelotów w tanich liniach, a co za tym idzie ceny produktów aranżowanych przez agentów, bądź samodzielnie kombinowanych przez samych turystów zmieniają się na ogół w dużo większym stopniu niż gotowych pakietów turystycznych. Chętni na taki zakup powinni zawczasu poobserwować nieco ewolucje cen w tanich liniach, przypominające zupełnie skoki cen akcji na giełdach - tylko w większej na ogół skali - po to, aby nawet pobieżnie zorientować się, czy w danej chwili rzeczywiście jest w nich tanio, czy też może drogo.