TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Kłopotliwi goście hotelowi

Hotelarstwo nie ma specjalnie wiele wspólnych cech z rolnictwem. Jednak, jak się lepiej przyjrzeć, to można takowe znaleźć. Jedną z nich jest to, że pracownicy obydwu branży mają dość częsty kontakt z burakami.


Często pracownicy hoteli, odreagowując stres, opisują klientów, którzy najbardziej dali im się we znaki w internecie. Kilka historii z mocno specyficznymi gośćmi hotelowymi zostało zamieszczonych w serwisie Piekielni.pl. Oto niektóre z nich, jedne bardziej, inne mniej piekielne. Przytaczając je zachowaliśmy oryginalną pisownię.

  • Facet zamówił sobie śniadanie na pokój. W takim razie jazda z wózkiem z jedzeniem. Pukam do drzwi. Otwiera mi gość w wieku mojego ojca, w samym ręczniku... dobra, mniejsza z tym, wjeżdżam do jego pokoju i rozkładam jedzenie. Nagle facet wyskakuje:
    - Czy nie będzie Pani przeszkadzać jak sobie będę chodził bez ręcznika? - Ja oczy jak 5zł.
    - Ja już wychodzę. - O mało talerzy nie pobiłam, bo tak szybko to rozkładałam.
  • Przychodzi dziewczyna mniej-więcej w moim wieku na restaurację na śniadanie. Zrobiła sobie herbatę i położyła zużytą torebkę na obrus. Plama wielkości talerza.
  • Jak wiadomo w pokojach są kosze. I są raczej po to by ich używać. Jedna kobieta chyba była ponad to, bo zużyte podpaski rzucała wszędzie, byle nie do kosza.
  • Ostatnio nasz hotel odwiedziła kobieta, która chyba miała baaardzo nierówno pod sufitem. Wykłócała się o wszystko i nic jej nie pasowało. Postanowiła, więc dać upust swojemu niezadowoleniu. Nas*ała na korytarzu. Centralnie pod kamerą.
  • Podczas odbywania praktyki zawodowej w hotelu, przez tydzień trafiłem "na pokoje", czyli do działu służby pięter. Do jednych z moich zadań należało sprzątnięcie terenu należącego do hotelu. Większość śmieci na chodniku i trawniku to niedopałki papierosów, wyrzucane przez gości hotelowych z balkonu znajdującego się przy ich pokoju. I tak podczas rutynowego zbierania petów i innych śmieci do worka, zauważyłem na balkonie gościa, który rzucił niedopałek właśnie wypalonego papierosa prosto pod moje nogi. Zdenerwowałem się, ponieważ jest to ewidentne nieposzanowanie cudzej pracy. Jako, że "gość hotelarzowi święty", najspokojniej jak tylko w tamtej chwili potrafiłem, poinformowałem, że na każdym balkonie (i w pokoju również) znajduje się popielniczka. Mężczyzna zareagował śmiechem i złośliwym komentarzem, że jestem tutaj od sprzątania jak tyłek od wiadomej czynności... Dodatkowo, cofnął się do pokoju, wziął z niego kosz na śmieci, po czym wyrzucił całą jego zawartość na chodnik, który musiałem po raz kolejny sprzątnąć. Chyba brakowało mu w hotelu rozrywek i postanowił sobie uatrakcyjnić pobyt widokiem sprzątającego praktykanta, ponieważ przez cały czas stał na balkonie i gapił się na mnie, jak sprzątam jego śmieci...


Jeżeli i wam zdarzyło się spotkać podobne sytuacje to zapraszamy do dzielenia się nimi w komentarzach.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
hotel recepcja klient piekielni.pl restauracja praca w hotelu


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję