Psy, koty, ptaki, a nawet węże - pupile turystów w obiektach hotelowych

Coraz częściej w ofertach beskidzkich hoteli, pensjonatów i innych obiektów hotelowych można zauważyć anons: przyjmujemy gości ze zwierzętami. Efekt - przyjeżdżają turyści, a z nimi ich psy, koty, ptaki, a nawet.. węże.

Wąż przyjeżdża na wakacje do Wisły, gdzie pracuje razem ze swoimi właścicielami na wiślańskim deptaku - turyści za opłatą mogą sobie z nim zrobić zdjęcie. -Wąż razem z właścicielami zatrzymuje się zawsze na prywatnych kwaterach. Nikt nie robi problemów z powodu obecności tego stworzenia - informuje Gazetę Wyborczą Piotr Pacholczyk z firmy Pet-tur, która zajmuje się m.in. rezerwacją noclegów.

Coraz częściej na wakacje w Beskidy przyjeżdżają również czasem ptaki w klatkach, a psy czy koty w hotelach i pensjonatach przestają dziwić.

Gospodarstwa agroturystyczne i właściciele pokoi gościnnych zwykle przyjmują zwierzaki nieodpłatnie. W hotelach czasem trzeba dopłacić, przeważnie od 5 do 20 zł za dobę.

Nie wszystkie hotele jednak przyjmują zwierzęta. Niektóre np. odmawiają przyjęcia pod swój dach psów ras uważanych za niebezpieczne.

Bywa też, że gospodarstwa agroturystyczne odmawiają goszczenia psów i kotów. Jednak jest to podyktowane nie jak w przypadku hoteli troską o gości, ale troską o pupili turystów. Tak jest np. u Henryka Kukuczki na istebniańskiej Stecówce, gdzie po terenie gospodarstwa biegają dwa spore psy, nietolerujące innych stworzeń na swoim terytorium. Gdy przyjeżdżali turyści z równie dużymi psami, dochodziło do scysji pomiędzy zwierzętami gospodarza a turystów.