TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Które kierunki tanieją?

Spółka Traveldata, właściciel serwisu Wczasopedia.pl. przygotowała kolejny raport poruszający istotne kwestie z zakresu cen imprez turystycznych. Czy nastąpiły istotne zmiany?


Zamachy terrorystyczne, a szczególnie czerwcowy w Tunezji oraz rosnące w ich następstwie obawy odnośnie bezpieczeństwa na niektórych kierunkach turystycznych w znacznej mierze zmieniły geografię wypoczynkowych wyjazdów Polaków.

Prawie zupełna eliminacja Tunezji, spadek o niemal połowę liczby wakacyjnych wyjazdów do Egiptu i mniejszy lecz również znaczący do Maroka oraz stanowczo mniej pewna ostatnio sytuacja Turcji stanowią obecnie o tym, że naszym rodakom zmniejsza się pole manewru wyboru bezpiecznego dla nich kierunku dla turystycznych wojaży.

Korzystają na tym głównie na razie Grecja, Hiszpania i Bułgaria. Wchłonęły one w dużej części klientów rezygnujących z krajów Północnej Afryki, ale ewentualne znaczniejsze spadki wyjazdów do Turcji mogłyby już w zupełności zahamować na jakiś czas rozwój polskiej turystyki wyjazdowej, a w szczególności zorganizowanej jej części. Ostrzeżeniem może być wrzesień, który ma szansę być pierwszym w tym roku miesiącem spadku w lotniczej turystyce wyjazdowej i to pomimo wzrostu liczby wyjeżdżających samodzielnie z tanimi liniami.

W tej sytuacji szczególnym niepokojem napawać może sytuacja w Grecji, będącej teraz niekwestionowanym liderem liczby wyjazdów Polaków. I nie chodzi tym razem o problemy ekonomiczne, kolejne wybory (już 20 września), czy potencjalny brak gotówki w bankomatach. Niepokój budzi teraz niekontrolowany napływ rzesz imigrantów, których liczba sięga w lipcu i sierpniu po ponad 50 tysięcy miesięcznie. To, że może on powodować osłabienie chęci wyjazdów w regiony nasycone imigrantami widać na przykładzie wyspy Kos gdzie jest ich relatywnie wielu. Kierunek ten słabo się sprzedaje i według danych z lotnisk notuje w wakacje kilkuprocentowe spadki. Liczba turystów z Polski wprawdzie trochę rośnie (o 6-7 procent), ale choć wyjazdy te napędza generalnie bardzo korzystny w naszym kraju klimat dla greckich wakacji (przykładowo liczba turystów z Norwegii spadła na Kosie o około 55 procent), to wynik taki blednie w zestawieniu z imponującymi wzrostami na względnie spokojnym Zakintos (wzrost o około 60 procent).

Wydaje się jednak, że niepokój może być znacznie przesadzony. Wiadomo, że imigranci wcale nie chcą osiedlać się w Grecji (podobnie jak na Węgrzech), ale ich punktem docelowym są bogate kraje rozwiniętej Europy, a przede wszystkim Niemcy. Problemy z imigrantami w Grecji i na Węgrzech są spowodowane opóźnieniami w decyzjach o pozwoleniu na ich wjazd w granice krajów docelowych. Tak było właśnie na Węgrzech, gdzie po wydaniu wreszcie w ostatni piątek wieczorem decyzji umożliwiającej wjazd problem ten zaczął się stopniowo rozładowywać i podobnie stanie się zapewne także w Grecji. Trudno sobie wyobrazić, żeby przez osiem miesięcy pozostałych do rozpoczęcia kolejnego letniego sezonu w Helladzie, Unia Europejska nadal nie miała jeszcze pragmatycznego i względnie skutecznego rozwiązania tego problemu.

Tym niemniej kwestia ta stanowi kolejne ryzyko biznesowe dla polskich touroperatorów przy opracowywaniu programów na następny sezon, a ewentualne zawirowania w tej kwestii mogą jeszcze wzmocnić - napędzany obecnie przez Północną Afrykę - proces rozwarstwiania się polskich organizatorów pod względem pozycji i stabilności biznesowej.

W tym tygodniu poznaliśmy półroczny raport Rainbow Tours, czyli zawierający w sobie sumaryczne wyniki za pierwszy i drugi kwartał tego roku. Jest to o tyle ważne, że wyniki nieco wcześniej ogłosiły trzy inne giełdowe spółki turystyczne i za drugi kwartał 2015 były one wręcz fatalne. Pierwszy kwartał był w nich wyraźnie lepszy, bazował bowiem na historycznie rekordowym sezonie zimowym, który bardzo podciągnął w górę rezultaty. Jednak już nie tak dobra wiosna pokazała zupełnie inne oblicze giełdowych przedstawicieli branży.

Alfa Star zwiększyła ponad dwukrotnie swoją stratę (z niecałych 4 do 8 milionów złotych), co pokazało jej bardzo słabą kondycję finansową i pośrednio przyczyniło się do zgłoszenia niewypłacalności. Przypadek ten będzie jeszcze niejednokrotnie omawiany. Inna spółka turystyczna z rynku NewConnect (zwanej czasem małą giełdą), czyli Fly.pl również w bardzo istotnym stopniu pogorszyła swoje kwartalne wyniki . Przychody wobec analogicznego okresu przed rokiem spadły o ponad 11 procent do 1,404 miliona złotych, a spółka zamieniła zeszłoroczny kwartalny zysk w wysokości 161 tysięcy w stratę 280 tysięcy złotych.

Jeszcze gorzej pod tym względem zaprezentował się przedstawiciel głównego parkietu GPW, czyli Travelplanet. Spółka powiększyła swoją stratę w II kwartale ponad 20-krotnie czyli z 79 tysięcy do 1,741 miliona złotych. Na domiar złego straciła większość obrotów swojego największego klienta, który rok temu generował jeszcze 25 procent obrotu, a teraz spadł do poniżej 10 procent. Do sytuacji tych podmiotów jeszcze wrócimy, w tym przy okazji omawiania pośredników w turystyce.

Na tym tle Rainbow Tours wypadł zgoła rewelacyjnie. Spółka w trudnych warunkach bardzo słabego kwartału dla innych giełdowych przedstawicieli branży nie zawiodła inwestorów i pokazała zupełnie przyzwoite wyniki. Zysk netto wprawdzie nieco spadł, bo z 6,387 miliona do 5,816 złotych, a zatem o zaledwie 9 procent, a więc nie jest to duży spadek na tle innych turystycznych podmiotów. Najważniejsze dla pozycji Rainbowa przychody ze sprzedaży turystycznych imprez wzrosły w kwartale wiosennym o 18,1 procent do 192,3 miliona złotych. Oznacza to, że touroperator nadal w szybkim tempie powiększa udział w rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej, bowiem w tym okresie branża ta wzrosła, ale jedynie nieznacznie. Niebawem zamieścimy większy materiał dotyczący Rainbow Tours bazujący na jego półrocznym raporcie giełdowym.

Zestawienie przygotowane przez spółkę Traveldata obejmuje porównanie cen dla wylotów z okresu 14-20 września zebranych w dniu 4 września, czyli mniej więcej na dwa tygodnie przed wylotem, z cenami dla wylotów o tydzień wcześniejszych (07-13 września) i zebranych również tydzień wcześniej, czyli w dniu 28 sierpnia.


Spadek średniej ceny pomiędzy tymi datami okazał się umiarkowany i wyniósł jedynie 25 złotych. Tym razem największe redukcje cen odnotowano na hiszpańskich wyspach Majorka i Lanzarote - o średnio 454 i 248 złotych oraz Bułgarii - o 212 złotych, a także na kierunkach greckich Rodos, Chalkidiki i Kos - o odpowiednio 139 i 95 i 90 złotych. Największe zwyżki cen odnotowano na wyspach Gran Canarii, Teneryfie i Korfu - o średnio 376, 180 i 131 złotych, ale także na sprzedawanej ostatnio w bardzo ograniczonej ofercie Tunezji - o 91 złotych. Wspólną cechą pierwszych kierunków jest to, że były one ostatnio relatywnie zdecydowanie kosztowne (Majorka), natomiast na zwyżki na niektórych kierunkach wpływa ogólne ograniczenie liczby ofert na rynku, co przy obecnej sytuacji zaczyna oznaczać, że na części z nich liczba miejsc stała się teraz zbyt mała (więcej o tym w dalszej części materiału).





Jeżeli przejdziemy do porównań dla wylotów z okresu 14-20 września w latach 2014 i 2015 zebranych z dwutygodniowym wyprzedzeniem, to różnica obecnej średniej ceny wobec cen sprzed roku wskazuje na jej wzrost o 105 złotych. Jest to różnica większa niż w trzech ostatnich zestawieniach, gdy wynosiła ona najczęściej 70 -80 złotych i stanowi odwrócenie obserwowanego od połowy sierpnia trendu jej stopniowej zniżki. Ponieważ ceny wycieczek z wyprzedzeniem 2 tygodni wobec terminu wylotu są właściwie cenami last minute (pod koniec sezonu nie ma już dużych wyprzedzeń czasowych), to sytuacja na poszczególnych kierunkach zmienia się znacząco szybciej niż w okresach poprzednich.

Tym razem na pozycję lidera wzrostów wśród dużych kierunków wróciły Wyspy Kanaryjskie, a różnica cen wobec ubiegłego roku wyniosła średnio 206 złotych wobec 154 złotych przed tygodniem. Jest to jednak i tak znacznie mniej niż we uprzednich kilku tygodniach, w których wynosiła ona nawet do 426 złotych. Największą dodatnią różnicę względem ubiegłego sezonu notowano tam na Teneryfie - 313 złotych. Znacząco podniosła się też różnica cen na kierunkach greckich , która wzrosła o 94 złote i wyniosła 145 złotych, a największą dodatnią różnicę cen wobec ubiegłego roku notowano na Krecie - średnio 351 złotych. Sporo droższe niż przed rokiem są teraz też Tunezja i Bułgaria - o 139 i 117 złotych. O ile jednak w przypadku Tunezji wynika to z bardzo dużego podniesienia się wzrostu różnicy cen - o 239 złotych, to w przypadku Bułgarii z jej spadku - o 151 złotych, bowiem przed tygodniem wynosiła ona jeszcze 268 złotych. Do cen ubiegłorocznych nieco zbliżyły się kierunki egipskie - spadek średniej dodatniej różnicy z 79 do 49 złotych oraz tureckie na których ujemna różnica wyraźnie spadła z 140 do 65 złotych. W tej sytuacji najbardziej przecenionym kierunkiem wobec ubiegłego sezonu stało się teraz Maroko tańsze teraz o prawie 150 złotych.





Jedynym dużym biurem podróży oferującym obniżone ceny w relacji do roku ubiegłego było w omawianym okresie biuro Wezyr Holidays - o średnio 25 złotych. Wzrosty, ale niższe od średniej (średnia to 105 złotych) wykazują biura Rainbow Tours, Grecos oraz TUI, w granicach średniej Exim Tours, minimalnie większe Itaka, a wyraźnie większe biura Sun & Fun i Neckermann. W tym, co ma dla turystów jednak największe znaczenie, a zatem w bezwzględnym poziomie bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu w 21 destynacjach (wypadła z nich Dżerba) oraz w trzech kategoriach hoteli, to skład czołowej trójki organizatorów praktycznie się nie zmienia, a zmienia się tylko jej wewnętrzna kolejność. Pozycję lidera zajmuje tym razem Itaka, która ma obecnie takich ofert 19, a czołówkę uzupełniają biura Exim Tours (18) oraz Rainbow Tours (11 ofert). Wśród małych organizatorów konsekwentnie dużą liczbą niedrogich propozycji wyróżnia się biuro Net Holiday (9 ofert).

W ostatnim tygodniu w liniach Ryanair ceny dla przelotów na kierunkach turystycznych na okres wylotu z dwutygodniowym wyprzedzeniem, mimo że były już generalnie wysokie, to jeszcze kolejny raz znacznie wzrosły - średnio o 110 złotych (w poprzednim zestawieniu wzrosły o 85 złotych). Największa zwyżka ceny wystąpiła na połączeniu z Warszawy do Chanii oraz z Krakowa na Majorkę - o 390 i 300 złotych, a zniżka z Warszawy również na Majorkę - o 95 złotych.

Co ciekawe bardzo mocno wzrosły również ceny w liniach Wizzair. Średni poziom cen podniósł się tam o 157 złotych, podczas gdy w poprzednim tygodniu notowano niewielki wzrost o tylko 13 złotych. Największą zwyżkę cen zanotowały przeloty z Warszawy na Sycylię i do Lizbony - o średnio 490 i 350 złotych, a zniżkę z Warszawy na Cypr - o 170 złotych. Z kolei w liniach Norwegian ceny miejsc na Gran Canarię ponownie spadły tym razem o 150 złotych do 1598 złotych, a na Teneryfę o 250 do 1398 złotych.

Niezmiennie obowiązuje teza, że ceny przelotów w tanich liniach, czyli również ceny produktów aranżowanych przez agentów, bądź samodzielnie przez turystów, zmieniają się w zdecydowanie większym zakresie niż ceny gotowych pakietów turystycznych. Skoki ich cen przypominają skoki cen akcji na giełdach, ale ich skala jest nieporównanie większa. Dlatego, po to aby zdobyć nawet pobieżne rozeznanie, czy w danej chwili jest tam rzeczywiście tanio, czy też może akurat bardzo drogo, warto przez jakiś czas obserwować zmiany sytuacji na rynku przelotów lotniczych oferowanych przez tanie linie.

Po dużych wzrostach średnie ceny biletów na 14 najważniejszych kierunkach turystycznych wspólnych dla tanich linii i czarterów na wyloty w trzecim tygodniu po wakacjach stały się w tanich liniach po raz drugi w tym sezonie wyższe i to zarówno na trasach z Warszawy, jak też z Katowic/Krakowa. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu pod koniec lipca. W tanich liniach ich średnia cena z Warszawy wzrosła z 1127 do aż 1267 złotych, a w czarterach na tych samych kierunkach spadła z 1136 do 1084 złotych. Na trasach z Katowic oraz z Krakowa średnia cena w tanich liniach wzrosła - z 991 do 1045 złotych, a w czarterach również trochę spadła, a mianowicie z 1038 do 1013 złotych. W rezultacie ceny przelotów tanimi liniami były ostatnio droższe od połączeń czarterowych przy wylotach z Warszawy o aż 183 złote (poprzednio tańsze o 9 złotych), a przy wylotach z Katowic/Krakowa o 32 złote (poprzednio tańsze o 47 złotych). Nie jest to sytuacja typowa, bowiem zwykle, a zwłaszcza w I kwartale tego roku, występowały z Warszawy i z Katowic na kierunkach turystycznych duże różnice cen przelotów na korzyść tanich linii, które często osiągały, a nawet przekraczały 500 złotych.

Ostatnie silne wzrosty cen w tanich liniach (o tej porze powinny raczej spadać) potwierdzają tezę, że lotniczą turystykę wyjazdową należy już powoli traktować łącznie. Gdy na skutek ostatnich ograniczeń w programach czarterowych (przykładowo w Turcji) klienci przerzucają się na kierunki alternatywne (przykładowo Grecja lub Kanary) to przy wyprzedanej i drożejącej ofercie biur na tych kierunkach zaczynają generować znaczny popyt na wyjazdy organizowane w oparciu o przeloty tanimi liniami i w rezultacie ich ceny wróciły do silnych wzrostów.

Z raportem Wczasopedii można zapoznać się poniżej.

Możesz także pobrać plik: turinfo_20150907_wczasopediapartner20150907media.pdf




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
biuro podróży ceny wyjazdów przecena wycieczek majorka teneryfa korfu gran canaria




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję