Szybka kolej planuje odebrać klientów tanim liniom lotniczym

Operatorzy szybkiej kolei uruchamiają coraz więcej nowych połączeń oraz skracają czas podróży pomiędzy największymi miastami. W ten sposób chcą pozyskać klientów przewoźników lotniczych.

Podróżowanie po Europie szybką koleją staje się coraz bardziej popularną alternatywą dla latania samolotami. Osoby, które decydują się na jazdę pociągiem mogą uniknąć niedogodności związanych z regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa na lotniskach, opóźnień lotów oraz ryzyka zagubienia bagażu podczas przesiadki. Dodatkowo stacje kolejowe są zazwyczaj położone w centrum miast, natomiast lotniska przeważnie na ich obrzeżach.

Tanie linie lotnicze nie traktują poważnie konkurencji ze strony szybkiej kolei. Zaznaczają, że są szybsze oraz tańsze. Jednak dodatkowe opłaty, jak: za bagaż, check-in na lotnisku oraz za płacenie kartą kredytową sprawiają, że bilet staje się droższy. Dodatkowo przewoźnicy zapowiadają, że opłaty będą jeszcze rosły.

Natomiast linie kolejowe oferują coraz więcej udogodnień oraz dodatków. Pociągi Eurostar mają gniazdka z prądem, darmowe czasopisma, TGV odtwarzacze DVD oraz wypożyczalnie filmów. W pociągach można również posługiwać telefonami komórkowymi.

Jednak największymi wadami linii kolejowych cały czas pozostają ceny oraz struktura połączeń. Przy prawie 5,5 tys. kilometrów "szybkich torów", pomiędzy znaczną liczbą dużych miast nadal jeszcze nie ma bezpośrednich połączeń.

Na koniec stycznia tego roku w Europie budowanych było w sumie 4200 kilometrów torów na potrzeby szybkich kolei, z czego ponad połowę w Hiszpanii. Przejazd szybką koleją z Madrytu do Barcelony trwa obecnie 2 godziny i 35 minut. Natomiast lotnisko w Gironie, z którego korzystają tanie linie oddalone jest o 90 km od Barcelony.