Internet - najważniejszym źródłem informacji podczas planowania podróży

Jedna piąta Polaków korzysta z usług hotelarskich. Większość z nich o miejscach noclegowych dowiaduje się z internetu.

Najnowsze badania rynku usług hotelarskich firmy On Board PR, które zostały przeprowadzone w czerwcu tego roku we współpracy z firmą badawczą PBS DGA pokazują też, że większość wyjazdów ma charakter służbowy. Jednak rynek popytu na miejsca hotelowe wśród osób prywatnych rośnie z roku na rok o kilka procent.

Z usług hotelarskich korzystają najczęściej Polacy lepiej zarabiający i wykształceni, którzy mają świadomość, co chcą otrzymać od hotelarzy. Krzysztof Wojtkiewicz, dyrektor generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego zaznacza - Wyniki badań wyraźnie wskazują, że w dalszym ciągu z hoteli w kraju Polacy najczęściej korzystają w związku z wyjazdami służbowymi, biznesowymi.

Grupa docelowa wywiera duży wpływ na budowanie polityki jakości hoteli. Klienci zwracają uwagę na ceny i dotrzymywanie obietnic. Zarządzający hotelami powinni zrezygnować z promocji obiektu poprzez obietnicę specjalnie zaniżonej ceny noclegu. Lepiej jest przedstawić precyzyjną informację. Dotyczy to też standardu pokoi, jakości obsługi oraz położenia obiektu.

Wyniki badań pokazują też, że systematycznie zwiększa się udział osób prywatnych w korzystaniu z noclegów w hotelach. Krzysztof Wojtkiewicz tłumaczy - Rosną nasze dochody. Przybywa nowych hoteli także w klasie ekonomicznej, istniejące obiekty poddawane są gruntownej modernizacji. Rośnie jakość, zakres i dostępność oferowanych usług hotelowych. Coraz częściej gośćmi hotelowymi są obywatele polscy. Rynek wewnętrzny stabilnie się rozrasta.

Obecnie internet stanowi najważniejsze źródło informacji podczas planowania wyjazdu. Hotelarze nie mogą już liczyć na sukces rynkowy bez profesjonalnej strony internetowej. Według przeprowadzonych badań, informacja z sieci jest prawie 5-krotnie ważniejsza niż klasyczna reklama. Przy wyborze obiektu hotelowego dużą rolę odgrywa również rekomendacja rodziny i przyjaciół, a dopiero w dalszej kolejności biura podróży.