HACCP wykończy agroturystykę?

Coraz częściej właściciele gospodarstw agroturystycznych biją na alarm. Obawiają się, że nie będą w stanie spełnić wyśrubowanych wymogów sanitarnych i higienicznych narzuconych przez prawo Unii Europejskiej. A te już zaczynają obowiązywać.

Chodzi oczywiście o spełnianie norm unijnych HACCP, zgodnie, z którymi dwupokojowe gospodarstwo agroturystyczne powinno być traktowane na takich samych zasadach jak obiekty hotelowe - a więc powinno stosować zmywarki w kuchni, oddzielne pralki dla gości i samochody dostawcze tylko do przewozu żywności - bo tylko takie urządzenia gwarantują należytą dbałość o higienę.

Patrząc na ten problem z racjonalnego punktu widzenia, z pewnością dojdziemy do wniosku, że HACCP nie powinno być adresowane do obiektów agroturystycznych. Urokiem tych gospodarstw jest właśnie to, iż goście traktowani są jak członkowie rodziny - mieszkają w takich samych warunkach jak właściciele, jedzą te same potrawy co właściciele, i bawią się w charakterystyczny dla gospodarstwa sposób - wypoczywają na słoneczku, chodzą na grzyby, lepią garnki z gliny, itd.

Obecnie gospodarstwa agroturystyczne korzystają z tego, iż w okresie przejściowym brak wdrożenia systemu HACCP nie rodzi konsekwencji w postaci kar finansowych, a stowarzyszenia agroturystyczne szykują się do batalii o wywalczenie takich przepisów dla polskich obiektów agroturystycznych, które zadowolą urzędników Unii i właścicieli gospodarstw.