Rynek pod Rynkiem - sensacyjna atrakcja!

Imponujące XIII-wieczne pomieszczenia, o których część przewodników nawet nie wie, a inni o tym w ogóle nie wspominają turystom. A gdzie to wszystko? W Krakowie. Mało kto wie, że pod dzisiejszą płytą krakowskiego Rynku Głównego znajduje się drugi rynek o powierzchni 4 tys. metrów kwadratowych, na których są pozostałości kramów oraz dwa zbiorniki przeciwpożarowe.

Podczas trwającego remontu płyty krakowskiego Rynku powrócił pomysł otwarcia podziemi, jednak przekraczają one możliwości finansowe miasta. Nieoczekiwanie propozycję zagospodarowania podziemnych pomieszczeń złożyła rodzina Likusów, właścicieli krakowskich hoteli Copernicus i Pod Różą oraz galerii handlowej.

"Kramy na Rynku były pierwszym centrum handlowym w Europie. Restaurując je, chcielibyśmy odtworzyć jak najwięcej z atmosfery sprzed 600 lat" - mówi Lesław Likus.

Inwestorzy chcieliby stworzyć w dawnych kramach, coś na kształt galerii handlowej ze sklepami i kawiarniami. "W ogromnych zbiornikach przeciwpożarowych mogą powstać nawet sale widowiskowe. Najtrudniejszy do przewidzenia jest jednak czas trwania prac archeologicznych, które muszą poprzedzić inwestycję. W pierwszym etapie Kramy Bogate można by przykryć szkłem. I podświetlić. Krakowianie i turyści obserwowaliby, jak przebiega renowacja kamiennych ścian" - dodaje Likus.

O adaptacji podziemi rozmawiał już z inwestorem prezydent Majchrowski. "Zawsze się cieszę, jak ktoś chce w mieście zrobić coś za prywatne pieniądze" - mówi i dodaje, że w przyszłym miesiącu odbędzie się przetarg na zagospodarowanie podziemi.

Rodzina Likusów mówi, że jeśli wygra przetarg, to już w przyszłe wakacje będzie można spacerować pod powierzchnią rynku.