Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Specialista ds. sprzedaży
- Rezydent biura podróży 2024 (Chalkidiki)
- Pilotaż 27-30.05.2024 do Warszawy
- Junior Reservation Manager
- Pilot na wycieczkę do Wiednia 3 - 4 maja
- Pracownik biura podróży od kwiecien - maj 2024...
- Junior Reservation Manager
- Instruktor kitesurfingu/windsurfingu
- Specjalista ds Turystyki Itaka
- Praca na Zielonych Szkołach CHRIS
Wakacje w Polsce na półmetku
Wczasy krajowe przeżywają swoją drugą młodość. Mimo tegorocznych klęsk żywiołowych, relatywnie wysokich cen i zamknięcia się klientów na niektóre regiony w Polsce wartość sprzedanych usług rośnie rocznie o 33 proc. Portal turystyki krajowej Wypoczynek.pl przygotował raport analityczny po pierwszym miesiącu tegorocznych wakacji.
Wczasy krajowe, bo o nich mowa przeżywają swoja drugą młodość. Trudno jednoznacznie powiedzieć czy powodem jest wyłącznie cięższa niż przed laty sytuacja ekonomiczna Polaków, znudzenie wypoczynkiem w basenie Morza Śródziemnego, czy faktyczny powrót zainteresowania do wypoczynku w górach, na Mazurach czy nadbałtyckich plażach. Z całą pewnością każdy z powodów przyczynił się do nowego trendu. Bo wypoczywać w Polsce jest znowu modnie, a coraz częściej bywa też taniej.
Cena
Średnia wartość rezerwacji w Polsce w pierwszym miesiącu wakacji spadła o ponad 4 proc., w stosunku do ubiegłego roku. W lipcu wynosiła ona 1863 zł i była niższa od tej z roku 2009 roku o 82 zł. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie z całą pewnością nie jest jednoznaczna. Spróbujmy jednak przyjrzeć się powodom, które mogły mieć na to wpływ. Jednym z nich, z całą pewnością jest zmiana podejścia sprzedażowego samych organizatorów. W tym roku, w Polsce po raz pierwszy można było dokonać wcześniejszych rezerwacji, znanych jako promocje First Minute. Nie były one tak wyraziste i bogate w zniżki jak te znane z turystyki światowej, ale na pewno mobilizowały do wydatków (często wyższych), ze względu na ograniczoną ilość bardzo dobrych obiektów wypoczynkowych. Woleliśmy wydać kilkadziesiąt, czasem kilkaset złotych więcej, ale mieć gwarancję miejsca w wybranym przez nas kurorcie czy ośrodku i określonym terminie. Drugi element, to czas dokonywania rezerwacji przez poszczególne grupy klientów. W maju i czerwcu rezerwacji dokonywały najczęściej pary. Rodziny z dziećmi czekały na zakończenie roku szkolnego i długoterminową zapowiedź pogodową. Tematem rezerwacji i zakupu ofert zajmowały się dopiero w lipcu. Na ostatnią chwilę. Przy większym zaś składzie osobowym, poszukiwano zdecydowanie bardziej ekonomicznych ofert. Trzeci fakt, o którym nie można zapomnieć, a który z całą pewnością miał wpływ na zwiększone zakupy u progu sezonu to majówka i przypadające dosłownie na pierwsze dni czerwca długi weekend przy okazji Święta Boże Ciała.
Widać już typową tendencję do zakupów Last Minute. Główny mianownik, przez który dzieliliśmy wszelkie propozycje wypoczynkowe to cena. W tym roku aż 69 proc. wszystkich rezerwacji dotyczyła ofert do maksymalnie 1999 zł. To bez wątpienia wysoki udział w całości sprzedaży. Nie wiele niższy był przed rokiem. Wówczas z takich rezerwacji było 66 proc. Średni krajowy przedział to oferty w granicach od 2 do 4 tys. zł. W tym roku wybrało je 27 proc. kupujących, o jeden punkt procentowy mniej niż przed rokiem (28 proc.). Najmniej chętnych (tylko 4 proc.) zdecydowało się w lipcu na droższe oferty. Jeszcze rok wcześniej takie propozycje wybierało o 2 proc. klientów więcej.
Z kim?
W lipcu najczęściej (29 proc.) wypoczywaliśmy rodzinnie, z jednym dzieckiem. Tylko o jeden procent mniej zanotowały w tym samym czasie wyjazdy w parach (28 proc.). Urlop rodzinny z dwójką dzieci wybrało w tym samym czasie 22 proc. klientów, a w pojedynkę odpoczywało 13 proc. klientów. Przyglądając się tabeli warto też zauważyć, że w tym roku wyjazdy rodzinne, zarówno z jednym jak i z dwójką dzieci straciły po 4 proc. Pozostałe kategorie ruszyły z tendencją lekko (2-3 proc.) w górę.
Czas
Podobnie jak w turystyce światowej najchętniej wyjeżdżaliśmy na 7 dni. W lipcu aż 55 proc. wszystkich rezerwacji dotyczyło tylko jednego tygodnia i było to o 3 proc. mniej niż przed rokiem. Na 14 dni pojechało w tym samym czasie 30 proc. klientów. Tu notujemy spadek, rok do roku, o 2 punkty procentowe. Na 2-dniowe weekendy wyjeżdżało w lipcu tylko 13 proc. klientów.
Dokąd
Nad morze, bo górach jest powódź. Taką właśnie odpowiedź najczęściej słyszeli konsultanci Contact Center portalu Wypoczynek.pl pytając klientów o preferowany kierunek wypoczynku. Niestety, mało pomagało rzeczowe wyjaśnianie, że topowe górskie kurorty takie jak Zakopane, Karpacz, Krynica Zdrój, Polanica Zdrój, Polańczyk pozostały wolne od zagrożeń powodziowych, miejsc jest dużo, infrastruktura przygotowana, a ceny przystępne. Zdjęcia z gazet i programów informacyjnych w TV zrobiły swoje i skutecznie zmieniły nastawienie sporej grupy klientów. Widać to także w analizie ilościowej. W lipcu 2010 krajobraz polskiego morza zyskał, rok do roku, 6 proc. klientów ( z 55 na 61 proc.), zaś górski stracił 8 proc. ( z 30 na 22 proc.). Pozostają dwa punkty procentowe, które w minionym miesiącu górom zabrały krajowe pojezierza. Tylko oferty typowo leśne utrzymały ten sam, 5 proc. współczynnik co przed rokiem. Wakacje na Wybrzeżu Zachodnim wybieraliśmy prawie dwukrotnie częściej niż na Wybrzeżu Środkowym i Wschodnim (począwszy od Trójmiasta na wschód). W tym sezonie takiego wyboru dokonało aż 66 proc. klientów. Ośrodki Zatoki Gdańskiej, Półwyspu Helskiego (od strony Zatoki Puckiej) i Mierzei Wiślanej są w tym roku pośrednią ofiarą południowych powodzi. Klienci rezygnowali z tych destynacji, ze względu na niepokoje i obawy związane ze spływem zanieczyszczeń powodziowych Wisłą i innymi rzekami. W górach ewidentnie przoduje szerokie pasmo Sudetów, rosnąc rok do roku, o 7 proc. (z 45 na 52 proc.) Karpaty straciły 2 punkty proc. (z 25 na 23 proc.), a Bieszczady 3 proc. ( z 20 na 17 proc.). W krainie wielkich jezior królują Mazury. Ulubiona śródlądowa destynacja krajowych żeglarzy mimo 5 proc. spadku w stosunku do ubiegłego roku, pozyskała sympatie aż 72 proc. zorganizowanych klientów. Z całą pewnością wpływ na to ma infrastruktura hotelowa i ośrodki wczasowe, także te w segmencie usług SPA. Mimo systematycznego rozwoju i wielu prywatnych inwestycji, takich obiektów wciąż jeszcze brakuje w innych regionach kraju , np. na Kaszubach czy Suwalszczyźnie.
Jak?
Najchętniej wypoczywaliśmy w ośrodkach wczasowych. Trzeba przy tym pamiętać, że te z Wybrzeża Zachodniego nie wiele jakościowo ustępują obiektom z południa Europy. Niektóre, swoim standardem nawet je przewyższają. Baseny, korty tenisowe, boiska do gier zespołowych, wypożyczalnie rowerów, sprzętu wodnego, centra odnowy biologicznej, kluby dyskotekowe i programy animacyjne. Właściciele obiektów np. z Dźwirzyna, Mielna, Kołobrzegu, Międzyzdrojów inwestują naprawdę spore kwoty, aby tylko przyciągną i zatrzymać u siebie gości. W lipcu tego roku prawie połowa wszystkich dokonywanych rezerwacji dotyczyła pobytu właśnie w ośrodkach wczasowych. 8 proc. skok ( z 41 na 49 proc.) wyraźnie podkreśla opisaną wyżej tendencję. Do pensjonatów wybrało się o 7 proc. klientów mniej niż przed rokiem (spadek z 48 na 41 proc,) zaś do hoteli wyjechało zaledwie 10 proc. klientów.
Obiekty
Lipiec to czas wakacji szkolnych. 51 proc. wszystkich klientów wypoczywało w tym czasie z dziećmi. A dzieci mają swoje potrzeby i wymagania. Właśnie dlatego wśród najbardziej pożądanych udogodnień obiektowych znalazły się w minionym miesiącu place zabaw i gier. 45 proc. rezerwujących pytała o takie wyposażenie ośrodka wczasowego. Co trzeci klient dopytywał o baseny a centra odnowy biologicznej SPA. Warto też zauważyć, że po te ostatnie usługi sięgamy coraz częściej. Współczynnik takich wyborów urósł w tym roku o 6 proc. w stosunku do ubiegłego roku.
Aleksandra Kaźmierczak, brand manager portalu Wypoczynek.pl - To drugi, bardzo ciekawy rok dla turystyki krajowej od wielu lat. Mimo ogromu nieszczęść jakim są trzy tegoroczne fale powodziowe, mimo niepotrzebnego odwrócenia się klientów od potencjalnie zagrożonych zalaniem terenów, mimo wciąż relatywnie wysokich cen turystyka krajowa systematycznie zyskuje. W lipcu zanotowaliśmy niemal równoległy wzrost sprzedaży ofert zorganizowanych i wypracowanego przez nasz portal obrotu o ponad 33 proc. Z tego nie tylko można, ale wręcz trzeba się cieszyć. To duży sukces całego krajowego rynku. Polska staje się znowu turystycznie modna dla swoich rodaków, ośrodki podnoszą jakość standardu i swoich usług, a właściciele obiektów wolnym krokiem zmierzają w stronę konkurencyjności z Egiptem, Turcją czy Tunezją. Gdyby jeszcze tylko pogoda gwarantowała nam takie upały jak w lipcu, byłoby idealnie.
Komentarze
Tagi:
Dział gastronomia:
NIK: Działalność człowieka zagraża Półwyspowi
Zachodniopomorscy przedsiębiorcy zadowoleni z ferii
Małopolska zarobiła na turystyce więcej niż przed
Dział biura turystyczne:
TUI stawia na sztuczną
Można składać oferty w Programie wsparcia
Grecy zachęcają do przyjazdu mimo kryzysu w kraju
Przeprawy promowe dostępne także online
Łódź będzie walczyć o turystów podczas EURO 2012
SkyEurope: jak odzyskać zwrot za niewykorzystany bilet?
Znalazł się amator na dawną kawiarnię Nowy Świat; nie ma chętnych na restaurację Gesslera
Najpopularniejsze kierunki plażowe
Droższe bilety kolejowe po zmianach w PKP
Nowe połączenie lotnicze między Europą a Azją
Tarnów promuje się na targach turystycznych w kraju i zagranicą
Bikini powie ci, kiedy masz zejść ze słońca!
UEFA: baza noclegowa w Gdańsku jest dobrze przygotowana na Euro
Krakowskie hotele mają receptę na kryzys - zmienić przepisy podatkowe!
Łyna najatrakcyjniejszym wodnym szlakiem turystycznym?
Centralwings kończy z tanim lataniem. Będą zmiany kadrowe.
Niemcy: poważne zderzenie dwóch autokarów
Analiza popytu: wypoczynek dzieci i młodzieży
Magda Gessler ogłosiła plany budowy sieci restauracji "Polka"
imprezy motywacyjne i integracyjne