Skutki tzw. "szarej strefy"
Data wysłania: 2006-12-19 11:36 Autor: Czytelnik IP 87.99.0.*
W Polsce ci, którzy tworzą prawo, zupełnie nie orientują się jak wyglądają kursy przewodnickie, jaka jest ich dostępność i jaka cena. Chodzi o to, że zupełnym absurdem jest proponowanie by człowiek, który od czasu do czasu chce społecznie zorganizować i poprowadzić wycieczkę, a nie jest zainteresowany stałym przewodnickim zarobkowaniem, musiał robić kurs dla profesjonalistów. To tak jakby wszystkim jeżdącym pojazdami silnikowymi po mieście nakazać zrobienie uprawnień zawodowych i koncesji taksówkarza.
Jeśli przeciwko społecznym organizatorom turystyki wytacza się najcięższe działa i zasypuje się ich zarzutami o "brak profesjonalizmu" oraz tworzenie "szarej strefy", to są oni postrzegani jako osoby u nas niepożądane i stara się ich "upieprzyć" za pomocą nachalnego lobbingu, tworzenia głupich przepisów i w majestacie prawa. Chyba słuszniej byłoby pisać TZW. "SZAREJ STREFY". Szarą strefą ta aktywność może być nazwana tylko wtedy, jeśli pod pojęciem turystyki rozumie się wyłącznie działalność komercyjną. Nie dam sobie narzucać języka moich nieprzyjaciół!
Powinno się dążyć do odblokowywania biurokratycznych barier hamujących aktywność obywatelską, tymczasem nasi prawodawcy poruszają się w pełni po linii komercjalizacji i biurokratyzacji turystyki. Mnożenie kolejnych wymogów uprawnień, barier, licencji i certyfikatów w turystyce (i nie tylko w turystyce) nie służy niczemu innemu jak tylko prywatnemu interesowi ludzi, którzy te bariery ustanawiają.
Jeśli w Polsce nie można prowadzić społecznej działalności legalnie, a na przykład w Czechach można, to jest rzeczą oczywistą, że imprezy górskie organizuje się właśnie w Czechach albo też na Słowacji czy w górach Ukrainy. Robimy dokładnie tak jak Michał Drzymała. Jak nie mógł postawić domu bezpośrenio na własnym gruncie, to sprawił sobie wóz na kołach i dalej robił swoje.
Jeździmy z grupami w góry do Czech, na Słowację, a niektórzy także na Ukrainę, gdzie nasze durne przepisy nie działają. Obchodzimy w ten sposób nasze głupie prawo. Zobaczcie => http://www. wkptg. poznan. pttk. pl/pliki/zlot2001. html
http://www. wkptg. poznan. pttk. pl/pliki/zlot2002. html
http://www. ksp. lanet. wroc. net/oboz_2002. htm http://www. wkptg. poznan. pttk. pl/pliki/zlot2003. html
http://www.ksp.lanet.wroc.net/lista.htm http://www. wkptg. poznan. pttk. pl/pliki/zlot2004. html
http://www. ksp. lanet. wroc. net/oboz2004. htm http://www. wkptg. poznan. pttk. pl/pliki/zlot2005. html
http://www. wkptg. poznan. pttk. pl/pliki/zlot2006. html
http://www. ksp. lanet. wroc. net/oboz2006. htm
Więcej => http://www. wkptg. poznan. pttk. pl/pliki/aktualnosci. html
http://www. ksp. lanet. wroc. net/imprezy. htm
I tu jest właśnie tzw. "szara strefa". Czy nasi durni prawodawcy nie pomyśleli, ile tracą z powodu głupich przepisów około turystycznych nasi przedsiębiorcy turystyczni? Czy nie pomyśleli, że wymuszając na społecznych organizatorach turystyki "ucieczkę" z kraju za granicę, przyczyniają się do strat w naszej gospodarce i upadku turystyki kwalifikowanej w polskich górach, a jednocześnie pomagają rozwijać się państwom i tak już dużo lepiej rozwiniętym turystycznie od Polski?
Skutki tzw. "szarej strefy" [2006-12-19 15:00 84.40.233.*] Znowu odzywa się ta sama osoba, co rozpoczęła wątek "Odwrót wycieczek", choć tym razem nie raczył się podpisać. Proszę nie zaczynać tutaj takich wątków, to forum dla branży, a nie dla oszołomów. Od tego są inne dostępne fora!! odpowiedz »
Skutki tzw. "szarej strefy" [2006-12-19 16:27 87.99.0.*] A nie warto pomyśleć, że ci z "branży" powinni być od czasu do czasu uświadamiani, że organizowanie turystyki to nie tylko działalność komercyjna?
Czy nie powinni oni zrozumieć, że nie można wymagać od wszystkich organizatorów turystyki posiadania uprawnień zawodowych?
Czy nie powinno się dążyć do odblokowywania biurokratycznych barier hamujących aktywność obywatelską, a nie mnożyć kolejnych wymogów uprawnień, barier, licencji i certyfikatów w turystyce, co nie służy niczemu innemu jak tylko prywatnemu interesowi ludzi, którzy te bariery ustanawiają?
Czy nie powinni oni zrozumieć, że nie mozna lekcewazyć wpływu prawa na kształt turystyki w Polsce, i że złe prawo powoduje "wyniesienie" się turystyki społecznej za granicę, a tym samym przyczynia się do upadku niektórych dziedzin gospodarki związanych z turystyką, jak m.in. handlu, hotelarstwa, gastronomii, rękodzielnictwa, komunikacji itd.? odpowiedz »
Skutki tzw. "szarej strefy" [2007-01-07 12:35 81.219.159.*] Ta osoba to nikt inny tylko Lech Rugała znany na róznch forach turystycznych z tego że wszędzie wkleja te same teksty.
Krzyś odpowiedz »
Skutki tzw. "szarej strefy" [2007-01-07 16:18 193.219.28.*] A ta druga osoba to nikt inny jak Krzysztof Rostek, któremu bardzo się niepodoba jak ktoś krytykuje bezsensowne poczynania pewnej grupy lobbystów zmierzających do przekształcenia turystyki i krajoznawstwa jako wyłącznie pracy zarobkowej, a wyeliminowania wszelkich pasjonatów i hobbystów. odpowiedz »
|