TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Forum grupa: Biura turystyczne

Znów marzenia o cudownych wakacjach minęły się z rzeczywistością

Data wysłania: 2005-08-08 12:20 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Tym razem media podchwyciły konflikt turystów z Rzeszowa z toruńskim organizatorem PES Travel.

Państwo Szpakowscy z Rzeszowa na ofertę wycieczki do Egiptu toruńskiego biura P.E.S. Travel trafili na kanale Podróże TV. - Zaoferowano nam hotel Hostmark. Sprawdziliśmy go i nie spodobał się nam. Od początku zastrzegliśmy, że nie chcemy w nim mieszkać, i jeśli biuro oferuje tylko ten hotel, to rezygnujemy z wycieczki - mówi pani Szpakowska. Po kilku dniach biuro jednak oddzwoniło i bardzo miła pani poinformowała, że może zaproponować inny hotel w tej samej miejscowości w atrakcyjnej cenie - hotel Laguna Vista.

Państwo Szpakowscy wysłali e-mail do hotelu Laguna Vista i otrzymali jego dokładny opis i cennik. Doszli do wniosku, że chcą spędzić wakacje właśnie w tym obiekcie. Poszli wiec do organizatora i powiedzieli, iż z chęcią skorzystają z przedstawionej im oferty, pod warunkiem, że będzie ona dotyczyła hotelu Laguna Vista, a nie hotelu Hostmark (oba hotele mają po 5 gwiazdek, ale standard Laguny jest nieporównywalnie wyższy). Organizator zapewnił, iż impreza będzie taka, jaką wybrali Państwo Szpakowscy. Para zdecydowała się na wakacje z PES Travel, płacąc za nie po 3 000 zł od osoby.

Jeszcze na lotnisku turyści upewnili się u organizatorów wycieczki, że hotel, który wybrali, został zarezerwowany. Gdy o drugiej w nocy znaleźli się w Egipcie, rezydentka poinformowała ich, że przez pierwszy tydzień będą mieszkać w zastępczym hotelu Hostmark - dokładnie w tym, w którym za żadne skarby nie chcieli spędzić wakacji.

Samopoczucie turystów pogorszyło się jeszcze bardziej, gdy dojechali do obiektu, w którym widok z okna przedstawiał budowę i szambo, w pokojach nie było wody, a zamiast zamówionego łoża małżeńskiego było pojedyncze łóżko z przystawką.

W podobnej sytuacji znaleźli się inni uczestnicy tej samej wycieczki - znajomi państwa Szpakowskich, którzy zapłacili za podwójne łóżko i przystawkę, a dostali jedno łóżko trzyosobowe.

Następnego dnia małżeństwa z Rzeszowa wywalczyło lepsze pokoje oraz obietnicę rezydentki, że być może jutro będą mogli się przenieść do hotelu, za który zapłacili. Ale obietnica okazała się tylko obietnicą - przez kilka dni nie nastąpiła żadna zamiana obiektów. Turyści zadzwonili więc do biura PES Travel w Polsce, gdzie miła kobieta zapewniła ich, że oddzwoni, gdy zorientuje się w sytuacji. Oczywiście nie oddzwoniła. Pani Szpakowska zadzwoniła więc do niej znowu, i usłyszała " No, tak wyszło".

Po ośmiu dniach pobytu w Egipcie okazało się, że mogą wreszcie przenieść się do wymarzonego hotelu, w którym, zgodnie z umową z biurem, powinni wypoczywać już od tygodnia. Spakowali się więc i dotarli do recepcji hotelu Laguna Vista. Przez godzinę czekali na rezydentkę. W końcu sami postanowili zapytać o swoje pokoje. - Przykro nam, ale nikt za państwa nie zapłacił - odpowiedział im po angielsku recepcjonista. Zdenerwowani, zadzwonili po rezydentkę, która zjawiła się wprawdzie w hotelu, ale za to zapowiedziała, że impreza będzie krótsza, niż przewidywano i wylot do Polski odbędzie się dzień wcześniej. Tego turystom było za wiele - wybuchła kolejna awantura. W efekcie okazało się jednak, że turyści mogą wrócić w ustalonym w umowie terminie.

Turyści postanowili jednak podejść do sprawy racjonalnie - przecież każdemu organizatorowi może zdarzyć się wpadka. - Chcieliśmy załatwić sprawę polubownie. - mówi Szpakowska. - Zaproponowaliśmy, że jeśli organizator od razu zwróci nam różnicę pomiędzy ceną hotelu, za który zapłaciliśmy, a tańszego, w którym przez tydzień mieszkaliśmy, to nie będziemy mieć pretensji. - opowiada pani Maja. Za rekompensatę a turyści chcieli wykupić dodatkową wycieczkę. - Jednak biuro potraktowało nas, jakby w ogóle nas nie było - twierdzi pani Szpakowska. - Traktowali nas, jakbyśmy złośliwie robili im kłopoty. Tymczasem my walczyliśmy o swój spokój i pieniądze. Wycieczka nie była tania, kosztowała 3 tys. od osoby - tłumaczy turystka.

Konflikt pozostał nie rozwiązany do dziś. Turyści postanowili po powrocie walczyć o swoje prawa. Wysłali reklamację do biura podróży. Po miesiącu otrzymali odpowiedź: biuro proponuje im 300 zł odszkodowania. Turyści poczuli się oszukani, gdyż różnica w cenach usług hoteli Hostmark i Laguna była o wiele większa.

- Napisaliśmy odwołanie. Spodziewamy się, że zwrócą nam chociaż różnicę w cenach hoteli - Laguna Vista, za który zapłaciliśmy, był droższy niż Hostmark, w którym mieszkaliśmy osiem dni. Nie liczę już kosztownych telefonów, jakie wykonywałam z Egiptu do biura podróży w Polsce i nerwów - mówi pani Szpakowska. - Dokładnie studiowaliśmy umowę. Nie ma tam żadnych dopisków drobnym maczkiem. Jest punkt mówiący o tym, że biuro może dokonać zmian w ofercie, ale klienci muszą zostać o tym poinformowani jeszcze przed wylotem - dodaje turystka.

Turyści zapowiedzieli, iż jeśli biuro nie odpowie na ich odwołanie, będą dochodzić swoich praw w sądzie. Są rozgoryczeni, gdyż jako osoby pracujące, mają mało czasu na odpoczynek - Mogę wziąć dwutygodniowy urlop tylko raz w roku - mówi Szpakowska. - Cieszyliśmy się z mężem na ten wyjazd, tymczasem tegoroczny wypoczynek prawie nam przepadł - dodaje.

Gazeta Wyborcza podsumowała całą sprawę takim komentarzem:
Możesz sto razy przeczytać umowę, niczym Sherlock Holmes śledzić biuro turystyczne, z którym chcesz udać się na wakacje, a i tak trafisz do innego hotelu niż ten, za który zapłaciłeś, i pokoju z widokiem na budowę. Ciesz się, jeśli dostaniesz rekompensatę. Jej wysokość ustali szef biura na zasadzie "co łaska".

    • Drażnią mnie tacy, którzy AŻ godzinę czekają na rezydentkę 

      [2005-08-08 12:20 999.999.999.*]

      wyliczają, ile za co ciągle zaglądając w kieszeń jakby biuro pracowało harytatywnie... powinni siedzieć w domu i nie zawracać nikomu gitary. Niech jadą i zorganizują taką wycieczkę samodzielnie, zobaczą czy w 10 tys,. by się wyrobili na osobę.   odpowiedz »

      • Drażnią mnie tacy... 

        [2005-08-08 12:54 999.999.999.*]

        Zgadzam się.
        Taki osioł myśli , że rezydent mieszka w danym hotelu i jedynie ich ma pod swoją opieką.
        A nie pomyślą, że może mieszka kilkadziesiąt km od nich, może akurat jest na wycieczce jako przewodnik na którą byc może i oni pojada, a może jest w szpitalu z jakims gościem.
        O nieeee... po co ma o ty mysleć...??
        Dla niego tylko ON jest najważniejszy , bo jest przeciez Polakiem a Polakom nalezy sie natychmiast wszystko jak psu zupa.

        Głąby...

          odpowiedz »

      • brak pojęcia o pracy w usługach 

        [2005-08-08 12:56 999.999.999.*]

        Sama pracuję w hotelarstwie i włosy mi stają dęba, gdy czytam takie rzeczy. Nam też zdarzają się wpadki - ludzka rzecz. Nie wyobrażam sobie jednak, jak można tak lekceważyć niezadowolonych klientów. Przecież ci ludzie od razu stawiali sprawę jasno, a ich wymagania nie były jakieś wyszukane. Chciałabym widzeć minę osoby, która wypowiadała się przede mną, gdyby sama znalazła się w takiej sytuacji.
        Przecież nikt nie lubi być oszukiwany ani lekceważony.   odpowiedz »

        • brak pojęcia o pracy.... 

          [2005-08-08 13:08 999.999.999.*]

          Oczywiście , że nikt nie lubi byc oszukiwany i lekceważony.
          Dlatego tez napisałem w pierwszym tekscie , że wina zapewne leży po stronie PES. Czytałaś może ? Nie ? No to przeczytaj i później komentuj.
          Dodałem tez, że każdy medal ma dwie strony i nie wiadomo jak było naprawde. Bo tego nie wiemy.
          A gdy klient śle reklamację na Twój hotel, to zawsze jest obiektywny i pisze tylko prawde ? Raczej nie.
          Zawsze wyolbrzymia, przesadza i on jest "dobry" a hotel ten "zły". Nieprawdaz ?
          Dlatego pisałem , że trzebaby poznać te sprawe z drugiej strony , choć sądzę, że i tak PES zawalił sprawe. Wcale ich nie usprawiedliwiam i namawiam do czytania mojego pierwszego komentarza.


            odpowiedz »

          • P. E. S. ..... 

            [2005-08-08 13:35 999.999.999.*]

            Ależ moja wypowiedź była odpowiedzią na pierwszy komentarz - dotyczący czekania AŻ godzinę na reztdentkę. Twoja wypowieź pojawiła się później. Nie bierz wszystkiego do siebie....

            A jeśli chodzi o częsty brak kompetencji ze strony dziennikarzy, zgadzam się, że często przesadzają. Uważam jednak, podobnie jak Ty, że przede wszystkim biuro zawaliło.   odpowiedz »

            • P.E.S.... 

              [2005-08-09 12:12 999.999.999.*]

              A to przepraszam za "atak".
              Zgadza się z Toba również.   odpowiedz »

      • Co za bzdury!!!! 

        [2005-08-08 22:15 999.999.999.*]

        Powini Cie zwolnic,wylać z roboty na zbity pysk za pisanie takich bzdur!!!!   odpowiedz »

        • Co za bzdury... 

          [2005-08-09 12:31 999.999.999.*]

          Rozwiń temat, o ile potrafisz.
          Uzasadnij, jeśli umiesz.   odpowiedz »

      • oszuści muszą odejść 

        [2005-08-09 18:45 999.999.999.*]

        jeżeli to prawda co przedstawija ci państwo, to nie ma mozliwości aby takie biura dalej prosperowały. przed takich organizatorów dziennikarze piszą bzdury oczerniając całąbranże turystyczną, ubezpieczyciele podnoszą skałdki. to jest absurd. wszystko przez to ze biura chcą wiecej niz ogą. matoły z organizacji turytycznych zamiasta bronic swoich członków atakuja ich. każdy w swoja stronę. nie ma wspólnego dobra tylko walka każdego z każdym. tak dłużej nie może byc i wkońcu zostaną naprawde tylko duze korporacje turystyczne które będą dyktowały warunki na polskim rynku.

        nie można rezerwować 10 miejsc a sprzrdawać 20 licząć na to że ktoś umrze.

        ci klienci jasno (przynajmniej z tego przekazu) określili co chcą komentarz żeby sie odpieprzyli bo są teżinni w kolejce nie jest argumentem. byc może ten kto tak uważa a pracuje w tej branży też powinien zająć si ę np. uprawa roli. ale dytrubucja produktów rolnych juz nie.!!!   odpowiedz »

        • oszuści mogą odejść... 

          [2005-08-10 10:11 999.999.999.*]

          buabuahahaha !!
          Dobry tekst !!
          Masz racje całkowicie ! Oszuści powinni odejść , a zrobia tym więcej dobrego niż złego.
          Ale sądzę , że całość zarzutów nie dotyczy PES, chociaż nie popisali się kompetencjami i odpowiedzialnością.
          Choćby brak kontaktu rezydenta z biurem w Polsce i poinformowanie o problemie i żądaniach klientów.
          Tutaj PES niepopisał sie profesjonalizme lub....... może jakieś dziwne układy w firmie. Czasem pracownicy się boja kontaktować z przełożonymi, aby nie dostać opierdzielu. Ale powatrzam: CZASAMI tak jest.   odpowiedz »

    • P.E.S. Travel 

      [2005-08-08 12:49 999.999.999.*]

      Zapewne wina leży raczej po stronie P.E.S. , ale każdyu medal ma 2 strony i nie wiadamo jak było naprawde.

      Najgorsze jest to, że jakieś głąby z Wyborczej (czy z każdej innej gazety) nie znające się kompletnie na rzeczy, mają czelność wyrażać swoje beznadziejne , szkalujące opinie , które wzbudzają strach i obawy klientów przed biurami podróży.
      Po takich kretyńskich komentarzach jak ten zacytowany w tym tekscie, większość klientów patrzy na biura jak na złodziei, którzy czychaja na okazję jak okraść i oszukać turystę.
      A nie zastanowi się taki cymbał jeden z drugim , nie zagłębi się w problemie, a tylko po znajomości drukuje takie pierdoły.
      Na takich baranów "redaktorków" powinno sie otworzyc specjalny rezerwat , zamykac ich tam i ogłaszać sezon polowań na bezmyślnych kretynów.
      Może poszliby po rozum do głowy i słuchali zawsze dwóch stron.


      Dariusz W.
      Kompas Poland   odpowiedz »

      • Wypraszam sobie 

        [2005-08-08 19:46 999.999.999.*]

        Wypraszam sobie nazywanie kogoś o kim wspomniano w tym artykule głąbem. Akurat byłam tam i wiem jak to wyglądało. Ciekawa jestem jak wy byście się zachowali.
        Nie napiszę o autorach tego typu postów, że są głąbami, bo nie zniżę się do takiego poziomu. Może zamiast pisania na forum idźcie i załatwcie sobie pracę w PES - tam takich jak wy przyjmą z otwartymi ramionami.   odpowiedz »

        • Wypraszam sobie... 

          [2005-12-12 12:45 999.999.999.*]

          Niestety musze powtórzyć w takim razie : jesteś głąbem nie znającym kompletnie pracy w turytsyce , a wszystkie twoje wypowiedzi są tendencyjne i subiektywne.
          Najlepiej idź sie zakop po uszy , głąbie i nie pisz wiecej takich pierdół.
          Pa.   odpowiedz »

    • Tekst jest pozbawiony sensu.Klient określa hotel w którym chce mieszkać 

      [2005-08-08 23:28 999.999.999.*]

      a nie ten w którym nie chce mieszkać.Ktoś tu kręci.A 3000 za 2 tygodnie w Laguna Vista jest nierealne i o tym każdy wie.   odpowiedz »

      • tekts jest pozbawiony sensu... 

        [2005-08-09 12:11 999.999.999.*]

        Oczywiscie, że tak.
        Co najmniej dziwne , że klient tak bardzo określał , w którym hotelu nie chce mieszkać.
        To jest chyba to koloryzowanie i wyolbrzymianie faktów przez turystę o czym pisałem wczesniej.   odpowiedz »

        • kwestia pretensji do rezydenta 

          [2005-12-06 17:05 999.999.999.*]

          Zacznijmy od tego ze nie mozna miec zbyt duzo pretensji do rezydenta, przeciez to logiczne ze jesli byla zamiana hotelow to przeciez to nie z jego winy! Blad musial byc juz na gorze. A traktowanie go jak kogos do bicia nie swiadczy o zbytniej inteligencji, bo na pewno byl miedzy mlotem a kowadlem i nie od niego to wszystko zalezalo.   odpowiedz »

          • Rezydent c.d. 

            [2006-03-08 15:33 81.219.244.*]

            Dokłądnie też tak uważam, jestem pilotem i rezydentem, wiem jak to wygląda... Najczęsciej rezydent wie tyle co dostaje faxem z biura... Po czym robi wieelkie oczy na to, że ktoś miał mieć inny hotel inne świadczenia w cenie... i jest "chłopcem do bicia" ale cóż... też taka jego rola! Ale Drodzy KLienci! zanim zakrzyczycie na rezydenta czy Pilota zastanówcie sie czy nie lepiej najpierw opanowac emocje a poźniej zacząć działac!   odpowiedz »

            • nie bic rezydentow! 

              [2006-03-25 15:21 66.82.9.*]

              Widzialem podarta koszule mojego kolegi rezydanta, po napasci turystow rodakow. Gdyby tacy goscie posiedzieli pare dni w wiezianiu na Karaibach to by im sie odechcialo. Pozdrawiam   odpowiedz »

            • Rezydent c.d. 

              [2011-06-25 20:03 77.253.54.*]

              wrociliśmy z turci hotel saritas, , jesli chodzi o rezydenta to okazuje się , ze rezydent nie jest naszym opiekunem a działa na korzyśc zaprzyjaznionych sklepów i kierowców czyli na korzyśc swoją , to w sumie mozna powiedzieć ze rezydent to naganiacz dla swoich znajomych , zaproponowała nam darmowa wycieczke do miasta na zakupy wszyscy dostali w tych sklepach zaprzyjaznionych identyfikatory i jak się okazało od naszych zakupów Pani rezydent dostawała 30% , gdy jedna Pani chciała z zakupu zrezygnować to rezydentka była strasznie oburzona ,prosiła o napiwki dla zaprzyjaznionych kierowców , a jesli chodzi o wycieczki to u niej są 3 razy drozsze niż na mieście , więc zaraz 1 go dnia namawiała nas na wycieczki , zebysmy nie zdązyli się zorientować , to ma byc nasz opiekun , Ta Pani Ania była z triady w dniach od 1 do 15 czerwca , nawet nie odwiozła nas na lotnisko, przecież to dzięki turystom Ona ma prace, bardzo jesteśmy niezadowoloni z obsługi rezydentki   odpowiedz »

    • basia  

      [2005-08-12 13:46 999.999.999.*]

      Dobrze im tak to jakies ewidentne klamsto - poprostu buraki chcieli wyludzic od biura zwrot kasy ja bylam w hotelu Hostmark w Hurghadzie rok temu jest to nowy piekny hotel wszystkie okna hotelu skierowane sa a moze i baseny ludzie co to za pierdoly piszecie.   odpowiedz »

      • Dlaczego buraki? 

        [2006-03-10 18:06 83.24.8.*]

        Nie idzie o to, czy hotel jest piękny, czy nie. Jasno jest napisane, że klienci zdecydowali się wykupuic wycieczkę pod warunkiem, że nie beda mieszkac w tym hotelu, a biuro zapewniło ich, że tak będzie. Klient nie musi sie tłumaczyć, dlaczego nie chce danego hotelu, miał obiecane, że nie będzie w nim zakwaterowany, więc nie ma mowy o żadnej próbie wyłudzenia ani tym bardziej buractwie.   odpowiedz »

    • koniec z oszustami 

      [2005-08-12 13:58 999.999.999.*]

      Biuro PES organizuje wycieczki za 1990 na Dominikane i przyznam że miałam ochote wziąć udział w takiej wyprawie, ale przekonałam się ze nie warto zawracać sobie głowy takim nierzetelnym organizatorem. Gdyby każdy opisywał swoje "przygody" z oszustami to możnaby ich wyeliminowac z rynku turystycznego.   odpowiedz »

      • dominikana 

        [2005-09-19 11:08 999.999.999.*]

        właśnie wpłaciłam zaliczkę na wyjazd do Dominikany z Pes Travel , ale po przeczytaniu tych wypowiedzi mam poważne wątpliwości czy nie zrezygnować z tego wyjazdu,   odpowiedz »

    • witam w klubie 

      [2006-08-02 11:43 83.22.184.*]

      Witam ja juz to przerabialam 4 lata temu , oczekiwany urlop , 7 dni laby i rekalsu, ale okazalo sie zupelnie cos innego, na miejscu w Tunezji nie bylo dla nas pokoi, zwolnily sie po 30 godzinach ale nie byly do zamieszkania ( brud i smrod) , faktem jest ze hotel mial 3* ( ale czystosc obowiazuje wszystkich) , po ogromnej awanturze , po braku jakiejkolwiek interwencji ze strony biura w polsce i rezydenta na miejscu udalo sie mnie i mojej rodzinie wymienic hotel na inny ( na odludziu 3* ) pozostali turysci zdecydowali sie mieszkac w tym hotelu. PO powrocie do kraju postąpilismy zgodnie z wytycznymi , oficjalna skarga podpis rezydent w Tunezji i podpisy 30 osob. Pozostale 3 dni spedzilismy w ludzikich warunkach na totalnym odludziu ale hotelu z czystym basenem. Po przyjezdzie do POlski zlozylismy skarge ( wszedzie gdzie sie dalo ) poniewaz nikt na nia nie zareagowal, sprawa trafila do sadu ( oczywiscie nikt ze swiadkow nie byl juz zaineresowany ) i po 3 latach otrzymalismy rekompensate w postaci tygodniowego pobytu takze w Tunezji 4* coprawda w pazdzieniku ale ... Ten urlop sie udal choc bylismy pelni obaw. Nie skorzystam juz z uslug tego biura. Przed kazdym uropem zastanawial sie czy tym razem wszystko bedzie dobrze.
      Tak na przyszlosc moi kochani warto walczyc o swoje prawa , a co do rezydentow na miejscu to oni naprawde nie maja na nic wplywu...   odpowiedz »

    • włąśnie zaczynam walke PES Travel o zwrot piniedzy... 

      [2006-08-04 18:18 83.23.132.*]

      Wykupilem impreze w biurze PES, oferta naprawde First Minute, wszystko było OK, Panie byly mile itd, do czasu, aż wpłaciłem pelnakwotę, wtedy nagle sie okazało, że hotel nie potwierdził rezerwacji!!! UPS!!! Zaproponowano nam alternatywne oferty, niestety żadne nie spełniała naszych oczekiwań!! Złożyłem pismo w którym powoływałem się na punkt w umowie na podstawie którego rzygnuje z usługi a biuro zwraca mi całkowity loszt w ciągu 14 dni!!! Dostałem na piśmie potwierdzenie rezygnacji!!! Dzisiaj mija 14. dzień!!! pieniędzy nie mam!! Księgowość cały dzień nie odbiera telefonów, przy czym panie ze sprzedaży informują mnie, że cały czas ktoś tam pracuje!!!! Po kilku godzinach dowiaduje się, że prezes wyjechał i, że to on podpisuje przelewy!!! Wróci o zadecyduje!!! Czytam te wszystkie komentarze i dostaje gęsiej skórki, wydałem nie małą kwotę, co gorsza mam półtora roczne dziecko!!!!! Czy w tym kraju da się normalnie żyć!!!????   odpowiedz »

    •  

      [2010-03-16 12:37 80.50.63.*]

      http://www. agronews. com. pl/pl/94, ekowydarzenia. html   odpowiedz »

    • przykład bloga, opisującego krętactwa biur podrózy 

      [2010-03-16 23:06 89.76.78.*]

      http://poradyturystyczne. blogspot. com/2010/01/niesmaczne-niespodzianki-czy hajace-na. html   odpowiedz »

    • Znów marzenia o cudownych wakacjach minęły się z rzeczywistością 

      [2010-03-17 10:00 89.77.118.*]

      polecam   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję