biuro podróży PODRÓZNIK -dlaczego nigdy więcej nie pośle d

Nasza historia z makabrycznym biurem podróży PODRÓZNIK zaczęła się w kwietniu, gdy rezwrwowałyśmy dla dwójki dzieci obóz. Oczywiscie wpłaciłyśmy zaliczki. Tydzień przed wyjazdem do Francji niestety byłyśmy zmuszone do zakomunikowania, że wyjazd sie nie odbędzie. Zaproponowano nam wyjazd do Włoch -10 dni póżniej! Każda rodzina ma zaplanowane wcześniej wakacje i takie zmiany mogą kolidowac z innymi wyjazdami, ale zgodziłysmy się. Niestety, tym razem trzy dni przed wyjazdem!!!!! zostałysmy poinformowane że dzieci nie pojadą do Włoch!!! ALE... moga pojechac do Francji, tylko znowu 10 dni pózniej!!!
Każdemu rodzicowi jest przykro powiedzieć- dziecko znowu nie pojedziesz!!!, bo ...nawet nie wiem dlaczego znowu odwołali. W biurze w Miastku naprawdę nie ma z kim rozmawiać!!! brak informacji, stały brak właściciela!!! Kolejny raz zaproponowano nam wyjazd, tym razem do Chorwacji ( dziewczynki marzyły zobaczyć Francję). Po wielu godzinach rozmów przez telefon, ustalono że pojadą jednak do Chorwacji. Musiałyśmy długo prosić o nowe umowy ( przysłali umowe na obóz w Chorwacji, lecz z nagłówkiem Włochy!!!), obiecał właściciel przysłac umowę i informacje o 9.00 rano , przysłał po paru godzinach. Nie można wierzyć w żadne słowo, które usłyszymy od pracowników biura.!!! I po wielu perypetiach, nasze dzieci były spakowane i czekały... Właściciel poinformował, że wyjazd jest mozliwy z Katowic!! My z Zielonej Góry. Dość daleko, ale cóż.. Na miejscu w Katowicach okazało się, że autokar wyjeżdżał również z Wrocławia, a to rraptem ok 200 kilometrów bliżej!!!! Skandal!!! Dzieci zostałe wrzucone do autokaru po 3 godzinach oczekiwania!!!! w 30 stopniach!!!. Bagaże kierowca upychał jak się dało, bo było za mało miejsca - Oczywiście za połamane torby, czy uszkodzone suszarki, szampony nikt nie odpowiada !!! Ale to niestety nie wszystkie perypetie z biurem PODRÓŻNIK!! Dzieci miały dojechać na miejsce w ciągu 14 godzin!! niestety autobus nie dał rady!!! i nie była to tylko guma!!! dzieci w 30 stopniach czekały 4/5 godziny bo tyle trwała naprawa!! Nasze córki wyjechały wczoraj z Katowic ok. godz 20.00 (16.07.2007) w tym momencie gdy to piszę jest godzina 19.00 ( 17.07.2007) jadą już 23 godziny!!! jeszcze nie dojechały!! Gdy zadzwoniłam do biura, jakaś "przemiła" Pani powiedziała że to nie ich problem, bo oni nie organizowali tej wycieczki (?????) i ogólnie to ją nic nie obchodzi, szef moze będzie jutro !!.... I na tym muszę skończyć opowiadanie o "przemiłych" Paniach z biura w Miastku, o biurze, które wysyła umowy, ale to nie oni są organizatorami, o biurze, które 3 dni przed obozem odwołuje wyjazd ( w naszym wypadku AŻ 2 razy).... SKANDAL!!!!! .... a nasze dziewczynki nadal jada mam nadzieję,że może dzisiaj dojadą.....