TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Forum grupa: Biura turystyczne

Pójdziesz do prasy – zostaniesz ukarany

Data wysłania: 2004-08-14 11:00 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:

Jedna z warszawskich firm turystycznych stosuje w swoich „Warunkach uczestnictwa w imprezach turystycznych” zapis zniechęcający klientów do informowania mediów o poczynaniach biura. Mówi on o tym, że jeżeli klient zdecyduje się na wniesienie oskarżenia przeciw firmie do sądu, ma nie informować o tym żadnych mediów do czasu rozstrzygnięcia sporu. Jeśli klient nie zastosuje się do tego zastrzeżenia to firma zażąda od niego odszkodowania finansowego.

Według prawnika reprezentującego biuro podróży, jest to działanie w interesie klientów, jako że firma nie chce narażać ich na koszty procesu z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Lepiej, jeżeli najpierw zwrócą się do organizatora wycieczki a potem do mediów. Bartosz Kosmala, prezes krakowskiego klubu Federacji Konsumentów uważa, że taki zapis, jaki stosuje warszawskie biuro podróży, nie ma mocy prawnej. Według niego, jeśli klient pomówi biuro podróży za pośrednictwem mediów, a sąd orzeknie brak winy organizatora, to przecież może on wnieść przeciw tej osobie powództwo o naruszenie dóbr osobistych. Stosowanie takiego zapisu nie ma sensu. Każdy, kto się czuje oszukany może zwracać się o pomoc do różnych instytucji. Zapis taki nie oznacza jednak, że klienci nie mogą informować mediów, ale muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi takich działań.

Wątpliwości budzi także inne postanowienie, które znalazło się w umowie z biurem: „Oferty spoza cennika, tzw. specjalne i last minute nie podlegają reklamacji dotyczącej zakwaterowania. Firma zapewnia standard hotelu zgodny z określonym w zawartej umowie oraz na dokumencie podróży (voucher).” Pierwsza część tego zapisu to niedozwolona klauzula umowna, bo nie można wyłączyć możliwości reklamowania usługi.

    • klienci furiaci biegna informowac media i reklamuja wszystko 

      [2004-08-14 11:00 999.999.999.*]

      w duzej mierze wydaje mi sie, ze artykul to przerost formy nad trescia najgoretszego tematu szczegolnie w sezonie letnim gdzie USLUG turystycznych sprzedaje sie najwiecej, klientow furiatow i ludzi ktorzy nie czytaja warunkow podrozy jest od groma, temat ten wiec jest latwym kasekiem na artykulik. Nie zapominajmy, ze impreza turystyczna to po prostu USLUGA i to bardzo skomplikowana. Dla furiatow oczywiscie nie :) Wszyscy sie pytaja o "last minute" ale nikt nie chce ponosic konsekwencji swojego wyboru. To normalne, ze oferty specjalne wiaza sie z ryzykiem, a tu jest po prostu o tyle blad, ze nie powinno byc slowa "reklamacja" a informacja, ze jak klienci moga byc zakwaterowani w innym obiekcie o tej samej klasie i ewentualnie to nie moze zostac przedmiotem reklamacji. Uwazam, ze gazety czesto sie osmieszaja drukujac kazda debilna wypowiedz o rzekomo nieudanych wakacjach chama, ktory za grosze wykupil wyjazd, wmawiajac sobie sam wiele rzeczy i po drodze zbesztal pare osob bo rzucanie przeklenstw jest jego ulubionym zajeciem, a Pan/i w biurze podrozy czy inna osoba z obslugi jego podrozy nie moze na niego podniesc glosu bo wtedy dopiero by jej pokazal!!! Sad, media itp. :) Klienci chca zaplacic jak najmniej, a jak ktos nie ma pieniedzy i rozumu w glowie to bez sensu sie pcha na wyjazd lepiej ksiazke poczytac o danym kraju. Czepiaja sie wszystkiego bo chca jechac za darmo i wyludzic spowrotem zaplacone pieniadze za zolty kolor wykladziny w pokoju zamiast pomaranczowego:))))   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję