TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Forum grupa: Inne związane z branżą

Kraków: awantury o mandaty za oprowadzanie wycieczek bez lic

Data wysłania: 2007-04-06 11:04 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
W związku z nakładaniem kar na osoby, które oprowadzają wycieczki po Krakowie bez odpowiednich licencji, w mieście rozgorzały burzliwe dyskusje. Straż miejska daje mandaty oraz kieruje sprawy do sądu za pokazywanie palcem kościoła Mariackiego, czytanie na głos książki o Krakowie oraz przeprowadzenie lekcji na Wawelu.

W mieście trwają dyskusje, czy karanie ludzi za pokazywanie palcem zabytków jest uzasadnione. Przepisy w ustawie o ruchu turystycznym mówią, że każda grupa turystyczna powyżej 10 osób musi być kierowana przez uprawnioną osobę. Jednak brak precyzji ustawy sprawia, że ukarany mandatem może być nawet nauczyciela WF-u, który na Wawelu opowiada uczniom o smoku i szewczyku Dratewce.

Wiele osób, które świadczą usługi turystyczne bez licencji jest oburzona przeprowadzaną akcją. Właściciel jednego z biur turystycznych z Kazimierza zaznacza - Te przepisy są absurdalne, a egzekwowanie ich może kompletnie zabić rozwój turystyki przyjazdowej. Klient albo życzy sobie przewodnika, albo nie. Najczęściej obchodzi się bez niego, bo parogodzinne wędrowanie po mieście z klepiącym formułki "city guidem" to kompletny przeżytek. Według niego 90% zleceń dotyczy "krótkiego spaceru po mieście i przekazania informacji o zabytkach, których przeciętny student może się wyuczyć w jeden wieczór". Dodaje - To zmowa przewodnickiego lobby przeciwko jakiejkolwiek wolnej konkurencji. Jeśli ktoś chce wynająć wielkiego znawcę zabytków, na pewno wynajmie. Za "spacerek z licencją" trzeba zapłacić 200-250 złotych.

Problem z prawem ma nie tylko Polska, ale również inne kraje Unii Europejskiej. Zoltan Nemes, węgierski przewodnik złożył skargę w sprawie nieuznania przez włoskie władze zdobytej na terenie Węgier licencji. Skarga została rozpatrzona na korzyść Węgra. Włochy zostały zobowiązane do respektowania licencji przewodnickich wydanych przez inne kraje od 20 października 2007 roku. Znani z restrykcji wobec zorganizowanych wycieczek Włosi, jeszcze w tym roku będą musieli przestrzegać unijnej dyrektywy.

Grażyna Leja, pełnomocnik prezydenta ds. turystyki podkreśla, że unijne przepisy wprowadzą duże zmiany również w Krakowie. Wyjaśnia - Obecnie musimy przestrzegać przepisów ustawy i te kontrole są uzasadnione. Zaznacza też, że Kraków potrzebuje też taką samą listę miejsc objętych kontrolami, jaką ma np. Rzym. Leja dodaje - Przygotujemy listę najbardziej atrakcyjnych zabytków, aby w przyszłości uniknąć kłopotów.

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2007-04-06 12:09 83.6.144.*]

      Ziwedzanie Krakowa z przewodnikiem - bardzo słuszne .Od wielu lat pracuję w biurze podróży, od kilka lat we własnym, zawsze Kraków nasze wycieczki zwiedzały z przewodnikiem, nie mozna na pilota zwalic całego programu, udzielać informacji tursytycznej ma on w autokarze a nie pod wawelem . Z reguły programy zawierajace spacer z pilotem po Krakwie wymuaszały na nim przekazywanie szczegółowych informacji bo tego wymaga grupa .
      Kraków nie jest jedynym miastem, który wprowadził zakaz oprowadzania przez wszystkich. Spróbujcie wyjść z grupą w Wiedniu i mówić o Hofburgu pokazując palcem. Za przewodnika w Wiedniu za 3 godziny trzeba zapłacić 120 € a Krakowie 250 zł, notabene, nauczyciel od W-f i wielu innych przedmiotów nie jest od organiozwania wycieczek , od tego jesteśmy my.   odpowiedz »

      • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

        [2007-04-06 12:36 89.97.35.*]

        Tez pracuje w biurze turystycznym za granica. Masz racje we wszystkim, ale nauczyciel materii specjalistycznej moze zadecydowac - dzisiaj zamiast czytania i opowiadania idziemy zobaczyc to czy owo z bliska i nie potzrebuje do tego organizatora tj. biura podrozy. To jest naciaganie sprawy i nie przejdzie.   odpowiedz »

      • Pilot wycieczki ma mieć zakneblowane usta i musi milczeć??? 

        [2008-11-12 08:50 87.99.0.*]

        "Od wielu lat pracuję w biurze podróży, od kilka lat we własnym, zawsze Kraków nasze wycieczki zwiedzały z przewodnikiem, nie mozna na pilota zwalic całego programu, udzielać informacji tursytycznej ma on w autokarze a nie pod wawelem."
        A co? Cenzura polityczna? Bo po pod Wawelem by mógł czasami powiedzieć wycieczce Niemców, że Kraków jest miastem zbudowanym głównie przez niemieckich budowniczych i dlatego jest to stare niemieckie miasto Krakau?   odpowiedz »

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2007-04-06 12:46 213.25.104.*]

      Autokar nie do końca zna ustawe o usługach turystycznych. Oprowadzanie grupy 10 os z przewodnikiem jest obowiązkowe jesli umowa nie stanowi inaczej a w umowe nie wolno nikomu ingerować.
      Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, bo faktycznie nie ka ego stac na 280 zł za 5 godzin oprowadzania , tym bardziej , iz nie każdy tyle potrzebuje. Trzeba znalęźc kompromis. Przewodnicy pownni obnizyc stawki i realizowac usługi na 1- 2 godziny i tez wyjda na tym lepiej a przede wszystkim dostosowac to co mówia do wieku grupy.
      Lewizna powinna byc karana ale teraz kto będzie mądry i określi granicę....   odpowiedz »

      • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

        [2007-04-06 22:03 83.23.230.*]

        obniżyć stawki? w czasie pobytów za granicą jakoś nikt nie narzeka na to że trzeba było wykupić usługę przewodnicką, a tam to kosztuje 50E i to za godzine - a w wielu krajach jest tak, że to przewodnicy donoszą na pilotów i innych idących na czele grupy, którzy ośmielili się wskazać palcem zabytek, albo mówić w jednym miejscu więcej niż kilka chwil

        w Polsce jest 10 miast - okręgów po ktróych zwiedzanie grupy zorganizoawnej moze odbywać się jedynie z przewodnikiem - i chyba pora zacząć tego przestrzegać. oczywiśćie "nagradzanie" ludzi z przewodnikami w ręku tylko i wyłącznie dla tego ze czyta ja paru znajomym jest przesadą - w stylu iście krakowskim.
        wiedzę, ze "czytelnik" ma fatalne doswiadczenia z przewodnikami i straszy wszytskich stereotypem zasypywania kogoś datami, nazwiskami i kosmicznymi nazwami bez tłumaczenia o co chodzi. jeśli któryś przewodnik dziś niedostosowuje się do wieku i pochodzenia grupy uczciwie mówiąc - długo nie utrzyma się na rynku. sama jestem przewodnikiem i jesli ktoś prosi mnie o oprowadzenie po mieście w 1-2 h to, choć zastaniaiwm się jak mam tego cudu dokonać, to naturalnie się zgadzam   odpowiedz »

        • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

          [2007-04-09 10:56 212.2.99.*]

          Też jestem przeciwna obniżaniu stawek przewodnickich, mówiąc wprost mam jedne z najwyższych w Bieszczadach i sprzedany sezon(szanowni koledzy z biur współpracujących ze mną dla was jako stałych klientów robię wyjątek). Martwi mnie tylko jedno dlaczego klientowi narzuca się swoje usługi. Cena usługi przewodnickiej uwzględniona w ofercie jest marginalna. Właśnie piszę ofertę 538 zł w tym 23 zł za usługi przewodnickie od osoby. To bardzo małe pieniądze ale to od klienta zależy czy chce z naszych usług skorzystać. Po co się narzucać. Jesteś dobry radzisz sobie, jesteś nieelastyczny kiepski wypadasz z rynku. Takie akcje tylko psują obraz Polski. Lucyna Grupa Bieszczady   odpowiedz »

    • JESTEM ZA KONTROLAMI !!! 

      [2007-04-06 21:10 194.24.244.*]

      Kontrole są bardzo słuszne. W głowie nie mieści ciągłe porównywanie do wysokich kosztów przewodnickich oraz spadku przez to przyjazów.
      Ludzie te 200 bądź 300 zł na prawie 50 osób to przeciez groszowe sprawy. Niech organizatorzy oszczędzają na noclegach lub przewozach!!!
      Skończe z tym !! Kontrole śa jak najbardziej odpowiednie i tylko licencjonowany przewodnik może przekazać odpowiednią wiedzę a nie nauczyciel PO lub muzyki który przeczytał przewodnik "Pascala"/   odpowiedz »

      • przewodnicy nudzą 

        [2007-04-11 11:16 217.17.37.*]

        Ludzie unikają przewodników, bo oni zwykle nudzą potwornie!!!   odpowiedz »

        • przewodnicy nudzą 

          [2009-08-23 20:45 95.158.100.*]

          Ludzie unikają przewodników bo trzeba płacić!!!
          A nudza tylko niektórzy-reszta jest cool.   odpowiedz »

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2007-04-07 09:00 84.40.195.*]

      podziwiam profesjonalizm tego wlasciciela biura z Kazimierza.... jezeli tak rozumie prfosjonalna obsluge swoich klientow i wynajmuje im "przecietnego studenta" ktory przygotuje sie do pracy w jeden wieczor to tylko przyklad potwierdzjacy regule, ze ta ustawa musi obowiazywac. Przewodnik 3miasto / pilot   odpowiedz »

      • NIESłUSZNE l 

        [2007-04-12 17:48 83.29.253.*]

        Czy przypadkiem nie przesadzasz? Nauczyciel wychodzacy np. na lekcji historii czy plastykiz grupa młodzieży by omowić konkretny zabytek też ma angazować przewodnika? Przecież on to robi w celu edukacyjnym,wyjście poza mury szkoły jest jedną z aktywizujacych metod nauczania! I panowie przewodnicy - więcej wiary w wiedzę i rzetelność nauczycieli.
        nauczyciel   odpowiedz »

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2007-04-10 21:37 87.119.13.*]

      A tak przy okazji chciałbym zapytać ludzi z branży turystycznej. Jak ta sprawa wyglada w Czechach lub w Niemczech. Jedziemy prywatnie w grupie około 12-15-osobowej. Wstępnie uzgodniliśmy że chcemy zwiedzić zacodnie Czechy i okolice Drezna. W jakich miastach lub regionach musimy mieć obligatoryjnie miejscowego przewodnika? Tak aby nie narazić się czytając na głos przewodnika Pascala? Inna kwestia na jakie koszty się nastawić w związku z tym?   odpowiedz »

      • W Niemczech to rynek weryfikuje, czy ktoś jest dobrym przewodnikiem, czy nie 

        [2007-12-22 17:48 193.219.28.*]

        Pytasz jak sprawa wygłada w Niemczech? Odpowiem cytując wypowiedź z pewnego forum dyskusyjnego:
        "Od jakiegoś czasu mieszkam w Dreźnie, obecnie zamierzam się zająć m.in. organizacją ruchu turystycznego dla turystów niemieckich na terenie polskiej części Dolnego Śląska.
        Z oczywistych względów nie mam możliwości uzyskania polskiej Państwowej Licencji Przewodnika (w moim przypadku wiązałoby się to praktycznie z koniecznością zamieszkania we Wrocławiu przez okres 2 lat). W Niemczech wystarczy zgłoszenie w tutejszym urzędzie meldunkowym chęci wykonywania tego zawodu i drobna opłata; ewentualne egzaminy itd. nie są konieczne, poprawiają jedynie wygląd CV i ułatwiają znalezienie klientów. To rynek weryfikuje, czy ktoś jest dobrym przewodnikiem, czy nie."   odpowiedz »

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2007-04-10 23:40 89.171.132.*]

      oczywiście, że słusznie !!!
      nie mam uprawnień przewodnika ale mam uprawnienia pilota wycieczek i moim zdaniem nie ma mozliwości, żeby ktoś bez uprawnień wykonywał te czynności NWET JESLI JEST TO NAUCZYCIEL tym samym stanowisko Pana z biura z Kazimierza moim zdaniem jest co najmniej nieprofesjonalne i swiadczy o znikomej wiedzy na temay rynku legalnego turystycznego   odpowiedz »

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2007-04-12 21:32 83.24.168.*]

      Jestem dobrym kierowcą i mam auto. Może zaczne zarobkowo wozć ludzi? Co mi tam jakaś licencja.   odpowiedz »

      • Paranoja czyli porównanie zawodu kierowcy do przewodnika 

        [2008-04-04 12:17 87.99.0.*]

        Cytat:
        "Jestem dobrym kierowcą i mam auto. Może zaczne zarobkowo wozć ludzi? Co mi tam jakaś licencja."

        Odpowiadając na ten paranoiczny argument posłużę się cytatem z blogu wolne przewodnictwo.pl
        Cytat:
        "Wśród licznych zdawkowych argumentów przeciw uwolnieniu przewodnictwa, chyba statystycznie najpospolitszy jest ten "z prawem jazdy": jak to! Grupy turystów nie wolno oprowadzać bez licencji, podobnie jak nie wolno jeździć bez prawka. Czy wsiadłbyś do autokaru prowadzonego przez kierowcę bez uprawnień? Itp.

        Nad tym przypadkiem głupoty, a raczej naiwnej niewiedzy warto się pochylić i wyjaśnić: Zasady kodeksu drogowego są w swoim trzonie niezmienne od dziesiątek lat i muszą je przestrzegać wszyscy, aby się nawzajem nie pozabijać na drogach. Nie ma natomiast czegoś takiego jak jedne i niezmienne zasady oprowadzania wycieczek, zabawiania turystów, organizowania im czasu. Równie dobrze można oprowadzać rzeczowo informując o historii, jak rozśmieszać gadając głupoty w przebraniu klauna. Jeśli turyści gotowi są za to zapłacić - nikt nie ma prawa zabronić, bo turystyka to nie część edukacji, a chodzenie z ludźmi po ulicach czy nawijanie do nich w autokarze nie wymaga żadnego "prawa jazdy". Jedyny wyjątek to miejsca bardzo tłumnie odwiedzane, o szczególnej ochronie, gdzie limitowanie ruchu i kierowanie nim ma uzasadnienie."   odpowiedz »

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2007-04-13 20:29 83.7.229.*]

      Słuszne jeśli ktoś "na lewo"oprowadza turystów po Krakowie,ale jeśli ja wiozę turystów po Krakowie melexem w jednej z firm które wożą turystów i pani przewodnik przychodzi do mnie z Policją i Strażą Miejską i dostaję mandat za to że ja w czasie wycieczki promuję Kraków to już jest absurd!!!Ludzie!!!Panie Prezydencie Majchrowski!!!Opamiętajcie się!!!Mariusz K.   odpowiedz »

      • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

        [2007-12-22 10:12 195.150.76.*]

        Mario gadasz głupoty. Ja jestem po kursie przewodnika miejskiego , i powiem tyle , przed kursem wydawało mi się że wiem sporo o Krakowie i coś mogę opowiedzieć turystą , nic błędnego , ludzie wy sobie nawet sprawy nie zdajecie ile jest rzeczy i ile powinno się wiedzieć , moja wiedza po pełnym kursie = 1 na 1000 , kto takiego kursu nie robił to jego wiedza = -1000 .
        A na melexie jest audio i niech ono leci a nie kierowcy opowiadają często głupoty. Nieraz i nie dwa już słyszałem że w mniemaniu pseudoprzewodników mury przy synagodze Starej to oryginalne dawne mury krakowiańskie... albo że w średniowieczu dookoła Krakowa było 3 barbakany... niesamowite bzdury. To tak jakby ktoś co umie sobie zatankować auto i zmienić filtr powietrza otworzył zakład mechaniczny. Panuje ogólna ignorancja...a najwięcej do gadania mają Ci którzy nic nie wiedzą a uważają się za super znawców.   odpowiedz »

        • Karanie za oprowadzanie bez licencji sprzeczne z normami UE 

          [2007-12-22 11:15 193.219.28.*]

          "ludzie wy sobie nawet sprawy nie zdajecie ile jest rzeczy i ile powinno się wiedzieć , moja wiedza po pełnym kursie = 1 na 1000 , kto takiego kursu nie robił to jego wiedza = -1000"

          Coś takiego? A dziennikarzem i autorem publikacji krajoznawczych można być bez uprawnień i państwowych papierów? Należy natychmiast to zmienić. Trzeba wprowadzić obowiązkowe dwuletnie kursy, a szefem komisji kwalifikacyjnej powinien zostać koniecznie ktoś z byłych redaktorów "Trybuny Ludu". Na pierwszy ogień należy koniecznie posłać Adama Michnika, aby nie wypisywano głupot w "Gazecie Wyborczej". Bo tak to dosłownie wygląda w przypadku egzaminów na pilota czy przewodnika i całej związanej - synekury dla byłych komuchów, działaczy jakichś Almaturów i pilotów wycieczek zagranicznych, którzy nie sprawdzili się na wolnym rynku turystycznym.

          Na szczęście w turystyce Polskę obowiazuje prawo unijne. Oto cytat: "W orzeczeniu w sprawie przewodników wycieczek z 1991 r. (C-180/89) Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że art. 49 traktatu WE dotyczący swobody świadczenia usług nie zezwala państwom członkowskim na żądanie od przewodników towarzyszących grupom turystów uzyskania szczególnych kwalifikacji państwowych. Trybunał ustanowił jednak wyjątek obejmujący "muzea lub pomniki historyczne, które powinny być odwiedzane tylko w towarzystwie zawodowego i wyspecjalizowanego przewodnika"
          źródło cytatu => http://www. europarl. europa. eu/meetdocs/2004_2009/documents/cm/623/6 23427/623427pl. pdf

          Jak widać wyjątek ustanowiony przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie obejmuje parków narodowych, parków krajobrazowych, jakichkolwiek pasm górskich i całych obszarów miast, dróg publicznych itp., a tylko muzea i pomniki historyczne jak np. zabytkowy zespół klasztorny czy skansen budownictwa regionalnego. Polska musi więc wyrzucić na śmietnik historii opasłe rozporządzenia ministerialne w sprawie przewodników i pilotów wycieczek i znieść dotychczasowe bezsensowne ograniczenia zarówno wobec cudzoziemców, jak i turystów krajowych, i - co dla nas ważne - także wiążących ręce społecznym inicjatorom turystyki, organizującym i prowadzącym wycieczki w celach zarobkowych. I to jest uczciwe postawienie sprawy.   odpowiedz »

          • Karanie za oprowadzanie bez licencji sprzeczne z normami UE 

            [2007-12-22 13:28 195.150.76.*]

            domagacie się bezprawia i braku informacji merytorycznych. Kto pisze artykuły itp wspiera się bezpośrednio na zródłach pisanych a nie z głowy. Także nie mieszajmy tych spraw.
            Przewodnik nie licencjonowany bez kursu to tak jak kierowca , nawet najlepszy , bez prawa jazdy. Uważam jedynie , że egzaminy w Urzędzie Marszałkowskim powinny być przystosowane dla przewodników a nie Doktorów Habilitowanych, tak jak to jest obecnie. Nie zmieniam natomiast zdania na temat głupot co wygadują pseudoprzewodnicy.   odpowiedz »

            • Karanie za oprowadzanie bez licencji sprzeczne z normami UE 

              [2007-12-22 15:53 193.219.28.*]

              "domagacie się bezprawia i braku informacji merytorycznych. Kto pisze artykuły itp wspiera się bezpośrednio na zródłach pisanych a nie z głowy."

              Co za bzdura! Przecież ten, który prowadzi grupę turystów na wycieczce, może na przykład być właśnie autorem publikacji krajoznawczej czy przewodnika turystycznego po danym terenie. Nonsensem i jednocześnie bezprawiem by było zmuszanie kogoś takiego do posiadania państwowych uprawnień przewodnickich. O karaniu ludzi grzywną za przekazywanie informacji krajoznawczych trzeba zapomnieć. Polska podpisała zobowiązania, że będzie przestrzegać prawa europejskiego i nie będzie ograniczać swobody świadczenia usług na swoim terenie.

              Nie na darmo w orzeczeniu w sprawie przewodników wycieczek z 1991 r. (C-180/89) Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że art. 49 traktatu WE dotyczący swobody świadczenia usług nie zezwala państwom członkowskim na żądanie od przewodników towarzyszących grupom turystów uzyskania szczególnych kwalifikacji państwowych. Polski to też dotyczy, tym bardziej, że jesteśmy już dwa dni w strefie Schengen. Niestety to jest bardzo przykre, że niektórzy tkwią jeszcze mentalnością w czasach głębokiej komuny i nadal by chcieli ograniczania wolności przekazu oraz kontroli wszystkiego i wszystkich.   odpowiedz »

              • Karanie za oprowadzanie bez licencji sprzeczne z normami UE 

                [2007-12-27 19:22 195.150.76.*]

                Czytając Was ludzie , co poniektórych , włos się jeży jak głęboko nie znacie tematu turystyki w Krakowie. Broniąc pseudoprzewodników bez kwalifikacji udowadniacie jaki niski poziom wiedzy historycznej na temat Krakowa posiadacie. Jednym słowem żenada... nikt z pseudoprzewodników ani Was co ich bronicie nie potrafiłby nic ściślejszego o Krakowie grupie powiedzieć , i to ma być poziom europejski ? To ja dziękuję za taką Europę... brakuje jeszcze tylko legalizacji jakiś wiejskich znachorów , którzy mogli by zastąpić lekarzy.   odpowiedz »

                • W Niemczech np. to rynek weryfikuje, czy ktoś jest dobrym przewodnikiem czy nie 

                  [2007-12-27 19:53 999.999.999.*]

                  "Jednym słowem żenada... nikt z pseudoprzewodników ani Was co ich bronicie nie potrafiłby nic ściślejszego o Krakowie grupie powiedzieć"

                  Jeżeli twierdzisz, że np. autor publikacji krajoznawczych na temat zabytków Krakowa czy przewodnika po Krakowie musi zrobić kurs i zdać egzamin państwowy, bo inaczej nie potrafiby nic o Krakowie grupie powiedzieć, to musisz być niespełna rozumu zakopleksionym dziadem, chorym na punkcie własnej ważności, ogarniętym jakąś paranoją czy inną podobną chorobą.

                  W Nieczech na przykład takie głupoty, jakie zapisano w polskiej ustawie o usługach turystycznych, oraz bzdury jakie wygadują posiadacze państwowego monopolu na głoszenie jedynej słusznej prawdy o zwiedzanych przez turystów miejscach, po prostu by nie przeszły. Oto jedna z wypowiedzi z innej dyskusji, która ukazuje, że wielu państwach UE jest inaczej, oraz że to się sprawdza:

                  "Od jakiegoś czasu mieszkam w Dreźnie, obecnie zamierzam się zająć m.in. organizacją ruchu turystycznego dla turystów niemieckich na terenie polskiej części Dolnego Śląska.
                  Z oczywistych względów nie mam możliwości uzyskania polskiej Państwowej Licencji Przewodnika (w moim przypadku wiązałoby się to praktycznie z koniecznością zamieszkania we Wrocławiu przez okres 2 lat). W Niemczech wystarczy zgłoszenie w tutejszym urzędzie meldunkowym chęci wykonywania tego zawodu i drobna opłata; ewentualne egzaminy itd. nie są konieczne, poprawiają jedynie wygląd CV i ułatwiają znalezienie klientów. To rynek weryfikuje, czy ktoś jest dobrym przewodnikiem, czy nie."   odpowiedz »

                  • W Niemczech np. to rynek weryfikuje, czy ktoś jest dobrym przewodnikiem czy nie 

                    [2007-12-27 20:14 195.150.76.*]

                    chorym dziadem jesteś ty i tobie podobni , którzy twierdzą tak jak TY że 90% nie licencjonowanych przewodników to autorzy książek ! Punknij się w czoło i zejdz na ziemię.   odpowiedz »

                    • Koniec ze ściaganiem haraczu i zastraszaniem turystów karami 

                      [2007-12-27 20:49 87.99.0.*]

                      Sam jesteś chory, skoro opierasz się na jakichś domniemanych liczbach. Analizowanie ile procent nie licencjonowanych przewodników to autorzy książek jest po prostu bez sensu. Ktoś może być autorem książki, a ktoś inny może być z zawodu nauczycielem - np. historykiem sztuki i może znać zabytki Krakowa nie gorzej od licencjonowanego przewodnika, a nawet może go swoją wiedzą i zdolnością przekazu przewyższać. A zresztą czy te fakty przyjmiesz sobie do wiadomości czy nie, jest bez znaczenia, bowiem w Polsce obowiązują normy unijne, a art. 49 traktatu WE dotyczący swobody świadczenia usług nie zezwala państwom członkowskim, w tym również organom władzy w Polsce (strażom miejskim i innym lokalnym ściągaczom haraczu), na żądanie od przewodników towarzyszących grupom turystów uzyskania szczególnych kwalifikacji państwowych. Coraz więcej przedsiębiorców turystycznych i społecznych organizatorów turystyki jest tego świadoma i nie pozwolą sobie na bezprawne karanie mandatami za opowiadanie ludziom o kraju, jego zabytkach i historii. Czasy zakamuflowanej cenzury i monopoli na jedyną słuszną wiedzę o danym terenie zwiedzanym przez grupy turystyczne minęły bezpowrotnie. Koniec. Kropka.   odpowiedz »

                      • Koniec ze ściaganiem haraczu i zastraszaniem turystów karami 

                        [2007-12-28 10:51 195.150.76.*]

                        zrozum chłopie w końcu bo jesteś twardszy niż beton , że większość 90% pseudoprzewodników nic nie napisała nikim specjalnym nie jest , ot wymyślili sobie łatwy pieniądz i oprowadzają na kocią łapę bez grama wiadomości a mówię to bo przebywam średnio 14 godzin dziennie na rynku wśród turystów i wiem co kto do kogo mówi. I nie robie tego od wczoraj. Także jak najbardziej moje procenty są uzasadnione.
                        Nie można stwożyć wolnej amerykanki , kursy muszą być i muszą być egzaminy i to jest logiczne . Jedyne co już powtarzam to egzaminy w Urzędzie Marszałkowskim powinny być bardziej ludzkie i logiczne . A każdy przewodnik licencjonowany albo powinien posiadać umowę o prace/zlecenie lub mieć swoją firmę nawet jednoosobową i płacić podatki.
                        Kto ma firmę jak ja musi zatrudniać przewodników , od wycieczek płacić podatki , kto oprowadza na kocią łapę nic nie płaci oszukuje skarb państwa i zaniża ceny psując w ten sposób rynek , a kto płaci zusy srusy i podatki jest poszkodowany ponieważ mając koszty nie jest w stanie zejść tyle z ceny.   odpowiedz »

                        • Koniec ze ściaganiem haraczu i zastraszaniem turystów karami 

                          [2007-12-28 13:19 87.99.0.*]

                          Piszesz nieprawdę. Przedsiębiorca turystyczny nie musi koniecznie zatrudniać przewodnika. Nawet w tak pokręconej i niespólnej ustawie o usługach turystycznych jest o tym mowa. Wystarczy tylko uwaznie przeczytać stosowny zapis ustawowy:

                          "Organizatorzy turystyki podlegający obowiązkowi uzyskania zezwolenia, określonego w art. 4 ust. 1, organizujący wycieczki w kraju i za granicą, w których uczestniczy co najmniej 10 osób realizujących wspólny program, są obowiązani, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia:

                          1) przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju"

                          Jak widzisz dotyczy to tylko grup liczących co najmiej 10 osób i tylko wtedy jeżeli umowa nie stanowi inaczej. Jeżeli klienci zażyczą sobie, że prowadzącym ma być autor przewodnika lub historyk sztuki - nikt nie ma prawa ingerować w tą umowę. Poza tym przepisy ustawy dotyczą tylko organizatorów turystyki podlegających obowiązkowi uzyskania zezwolenia. Jeżeli ustawa przewiduje, że oni nie muszą, to tym bardziej nie muszą wynajmować przewodnika społeczni organizatorzy turystyki organizujący turystykę w celach niekomercyjmych jak np. w kołach PTTK, posiadających własną społeczną kadrę instruktorów i przodowników turystyki kwalifikowanej.   odpowiedz »

                          • Koniec ze ściaganiem haraczu i zastraszaniem turystów karami 

                            [2007-12-29 14:39 77.115.73.*]

                            Widzę Lechu, że zadomowiłeś się na tym forum. Wybacz ale ja nie wierzę w społecznikostwo. W Bieszczadach mamy problem z podszywaniem sie róznych osób pod przewodników. Cześć z nich nosi nawet czerwone koszulki z logo przewodnik. z tego co oriętuję się pobierają wynagrodzenie i inkasują około 100 zł za dzień.
                            Jestem zwoleniczką rozwiązań rynkowych. Dobry przewodnik zawsze będzie miał klientów. Klienci zatrudniają go, bo chcą aby im towarzyszył. Trochę bawi mnie powoływanie się na ustawę. Jesteśmy zatrudniani także jako obsługa imprez integracyjnych. Przejscia stricto górskie stanowią może 10 % ogólu obsugiwanych przez nas grup.
                            Dla mnie jako płatnika VAT dużym problemem oprócz oszustów są także przewodnicy pracujący na czarno. To rzeczywisty problem. Większośc kolegów mających małe firemki świadczące usługi przewodnickie nie moga konkurować płacąc wysokie podatki z osobami ze szarej strefy.
                            Lucyna koordynator Grupy Bieszczady   odpowiedz »

                          • Koniec ze ściaganiem haraczu i zastraszaniem turystów karami 

                            [2007-12-30 16:59 77.45.21.*]

                            Kolego! Jest nie tylko ustawa o usługach turystycznych, jest również Kodeks wykroczeń - polecam jego lekturę, a szczególnie art. 60-1 § 4 ust. 1: "Kto wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego (...) podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny". Nic o liczebności grupy, nic o tym, kto był zleceniodawcą (organizator turystyki czy np. klasa szkolna albo parafia) - tylko wykonywanie zadań praewodnika bez uprawnień. Jasno i jednoznacznie. A jeśli jesteś takim znawcą ustawy o usługach turystycznych, na jakiego pozujesz, to ten zapis znajdziesz w art. 46 ustawy, który wprowadził cytowany przepis do Kodeksu wykroczeń. Roman - przewodnik i pilot wycieczek   odpowiedz »

                            • Nie wierz w bzdury 

                              [2007-12-30 17:36 87.99.0.*]

                              Kolego! Cytowany zapis kodeksu wykroczeń jest zapisem ściśle związanym z ustawą o usługach turystycznych i dotyczy tylko podmiotów określonych w tej ustawie, działających zgodnie z zapisami tej ustawy czyli prowadzących działalność komercyjną. Jeżeli ustawa przewiduje, że kiedy grupa liczy mniej jak 10 osób lub osób jest więcej ale umowa stanowi inaczej, to nie ma nikt prawa ingerować w umowę i żądać od organizatora zapewnienia przewodnika z uprawnieniemi państwowymi nadanymi wg tej ustawy.

                              Zapisy ustawy mają moc obowiązującą, a żadne uzupełniające je zapisy w kodeksach nie mogą pozbawiać przedmiotowych ustaw mocy i ważności! I nie bądź smieszny. Gdyby istotnie było tak jak twierdzisz, to każdy kto obojętnie gdzie, np. gdyby proboszcz z Koziej Wólki wskazał grupie turystów palcem swój kościół i opowiedział nieco więcej na temat historii tego kościoła, oraz oprowadził po innych zabytkach sakralnych swojej parafii, to już by podpadał pod cytowany parafraf.

                              Naprawdę nie wierz nawiedzonym i zakompleksionym dziadom, chorym na punkcie swojej ważności, od których zapewne te i inne nonsensy zasłyszałeś, a którzy znają się na prawie jak przysłowiowa kura na pieprzu. Nie warto. Powiem krótko: to są zwyczajne bzdury, po prostu wytwory ich chorej wyobraźni.   odpowiedz »

                            • Koniec ze ściaganiem haraczu i zastraszaniem turystów karami 

                              [2010-07-26 11:19 87.99.0.*]

                              Niejaki Roman - przewodnik napisał: "Kolego! Jest nie tylko ustawa o usługach turystycznych, jest również Kodeks wykroczeń - polecam jego lekturę, a szczególnie art. 60-1 § 4 ust. 1: "Kto wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego (...) podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny". Nic o liczebności grupy, nic o tym, kto był zleceniodawcą (organizator turystyki czy np. klasa szkolna albo parafia) - tylko wykonywanie zadań przewodnika bez uprawnień. Jasno i jednoznacznie."

                              Panie przewodniku! Kiepski z Pana przewodnik! Kodeks wykroczeń mówi o zadaniach przewodnika na zlecenie przedsiębiorców turystycznych określonych w ustawie o usługach turystycznych, która jednak DOPUSZCZA MOŻLIWOŚĆ WYKONYWANIA ZADAŃ PRZEWODNIKA PRZEZ OSOBY NIE POSIADAJĄCE FORMALNYCH UPRAWNIEŃ. A skoro ustawa dopuszcza taką możliwość, to nie je jest to takie jasne i jednoznaczne. Zapis ten tym bardziej nie dotyczy ogółu obywatelskiej działalności w zakresie organizowania i oprowadzania wycieczek! Jeśli wycieczkę organizuje jakiekolwiek np. stowarzyszenie, parafia, szkoła, zakład pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp. - nie ma obowiązku wykupienia usług miejscowego licencjonowanego przewodnika i nikt nie może zostać z to ukarany.

                              Moja rada: Jeśli komuś zdarzy się być zaczepionym przez przewodnickie kontrole, trzeba zadecydowanie odmówić przyjęcia pouczenia lub mandatu. W sądzie już tak łatwo nie pominą stosownych zapisów ustawy. Koszty postępowania wraz z odszkodowaniem za zakłócenie wycieczki powinny wtedy przemówić do pazernych.

                              Lech z Poznania   odpowiedz »

                        • Koniec ze ściaganiem haraczu i zastraszaniem turystów karami 

                          [2008-01-21 15:11 999.999.999.*]

                          Po pierwsze: stworzyć piszę się przez "rz" - jak się chce kogoś pouczać w skomplikowanej prawno-społecznej materii i błyszczeć wiedzą historyczną itp. to proszę najpierw się nauczyć ortografii

                          Po drugie: nie ma żadnej przyczyny dlaczego przewodnik nie mógłby opowiedzieć "bzdur", skoro ktoś chce go akurat słuchać i mu za to zapłacić. Turystyka to nie jest działalność edukacyjna tylko leisure activity - zapewnianie gościom rozrywki.

                          zapraszam na: http://wolneprzewodnictwo.blog.pl   odpowiedz »

                • W Niemczech np. to rynek weryfikuje czy ktoś jest dobrym przewodnikiem czy nie 

                  [2007-12-27 19:55 87.99.0.*]

                  "Jednym słowem żenada... nikt z pseudoprzewodników ani Was co ich bronicie nie potrafiłby nic ściślejszego o Krakowie grupie powiedzieć"

                  Jeżeli twierdzisz, że np. autor publikacji krajoznawczych na temat zabytków Krakowa czy przewodnika po Krakowie musi zrobić kurs i zdać egzamin państwowy, bo inaczej nie potrafiby nic o Krakowie grupie powiedzieć, to musisz być niespełna rozumu zakopleksionym dziadem, chorym na punkcie własnej ważności, ogarniętym jakąś paranoją czy inną podobną chorobą.

                  W Nieczech na przykład takie głupoty, jakie zapisano w polskiej ustawie o usługach turystycznych, oraz bzdury jakie wygadują posiadacze państwowego monopolu na głoszenie jedynej słusznej prawdy o zwiedzanych przez turystów miejscach, po prostu by nie przeszły. Oto jedna z wypowiedzi z innej dyskusji, która ukazuje, że wielu państwach UE jest inaczej, oraz że to się sprawdza:

                  "Od jakiegoś czasu mieszkam w Dreźnie, obecnie zamierzam się zająć m.in. organizacją ruchu turystycznego dla turystów niemieckich na terenie polskiej części Dolnego Śląska.
                  Z oczywistych względów nie mam możliwości uzyskania polskiej Państwowej Licencji Przewodnika (w moim przypadku wiązałoby się to praktycznie z koniecznością zamieszkania we Wrocławiu przez okres 2 lat). W Niemczech wystarczy zgłoszenie w tutejszym urzędzie meldunkowym chęci wykonywania tego zawodu i drobna opłata; ewentualne egzaminy itd. nie są konieczne, poprawiają jedynie wygląd CV i ułatwiają znalezienie klientów. To rynek weryfikuje, czy ktoś jest dobrym przewodnikiem, czy nie."   odpowiedz »

    • mam pytanie 

      [2007-06-25 15:13 83.15.136.*]

      mam pytanie: Czy karane moze byc rowniez oprowadzanie bez licencji grupy mniejszej niz 10 osob? Jestem nauczycielka, mam wakacje i chcialabym sobie troche dorobic. KOcham Krakow i jego zabytki, pewnie nawet zrobilabym ta licencje i przerzucila sie zupelnie na oprowadzanie bo mam juz dosc pracy w szkole, ale we wrzesniu planuje wyjechac za granice, wiec chodzi mi tylko o te wakacje. Mam jedna prosbe: chcialabym uzyskac konkretna odpowiedz 'tak' albo 'nie' od jakiejs kompetentnej osoby, bez rozhisteryzowanych komentarzy. Dzieki!:) Aleksandra Starczyńska   odpowiedz »

    • Kraków chce odwrócić uwagę od faktycznego problemu! 

      [2007-06-25 19:15 87.99.0.*]

      Wygląda mi na to, że lobby przewodników państwowych wprowadzanymi kontrolami "legalności" osób prowadzących grupy chce po prostu odwrócić uwagę od dużo poważniejszych problemów. Według informacji z pewnych zaufanych źródeł około 60% wycieczek obsługują przewodnicy z uprawnieniami państwowymi i wszelkimi możliwymi licencjami nie podpisując umowy i nie wystawiając faktur. I to faktycznie jest szara strefa. Tyle, że o tym się milczy bo mało kto jest zainteresowany rozwiązaniem tego problemu.   odpowiedz »

    • Kraków: awantury o mandaty za oprowadzanie wycieczek bez lic 

      [2008-01-05 12:11 84.10.34.*]

      Problem z przewodnikami jest jeszcze bardziej skomplikowany. Ci kontrolujący i donoszący straży miejskiej, czy policji sami nie mają uprawnień do oprowadzania np. w języku obcym, tylko po polsku, a oprowadzają zagraniczne grupy i to jest też łamanie prawa- sprawdźcie ich uprawnienia, a zobaczycie. Nie mają zdanych egzaminów z języka, nie mają pokończonych studiów filologicznych, przyuczyli się języka i tyle.
      Druga sprawa to nie wystawianie rachunków i oprowadzanie na czarno. I tacy stanowią również konkurencję dla uczciwych przewodników, zatrudnianych przez biura podróży, w których trzeba przedłożyć rachunek za oprowadzenie wycieczki. I tacy przewodnicy mają czelność donosić na innych. Skandal. W Krakowie jest tak dużo turystów, że istnieje problem z ich obsługą, jak na razie. Irena Topolnicka   odpowiedz »

    • Rusza nowa akcja... 

      [2008-01-09 19:49 217.98.20.*]

      Tym razem dość gadania i utyskiwania, trzeba wziąć się do roboty
      zapraszam na

      http://wolneprzewodnictwo.blog.pl   odpowiedz »

    • Kraków: awantury o mandaty za oprowadzanie wycieczek bez lic 

      [2008-01-21 13:39 83.29.156.*]

      prawda jest taka, ze po to sa przewdonicy miejscy, zeby korzytac z ich uslug... oprowadzanie grup przez ludzi bez licencji jest bezprawiem i nie fair... ale nie mozna wpadac w paranoje... Bo dlaczego karac nauczyciela za to ze wzial dzieciaki do miasta, albo ciocie krysie bo pokazuje pzyjaciołom miasto... oni to robia nieodpłanie... Mozeby tak rada miasta ustalila zasady gry i po kłopocie... A jak juz Rada Miejska wezmie sie za te regulacje, to moze także niech wezmie sie za przewdoników którzy sami ogranizuja grypy bez zezwolenia na ogranizacje imprez!!!!????? Ania   odpowiedz »

    • Słuszne, czy nie słuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2009-08-07 20:02 83.27.252.*]

      Brawo Mrożek!!! Absurd godni absurd. Ludzie więcej wolności! pozwólcie rodzicom pokazać Kraków bez wynajmowania przewodnika. Dziś straż miejska, przeszkodziła mi w słuchaniu hejnału wraz z kuzynką żony!!!
      Opamiętajmy się, bo zaraz będziemy mieli specjalne licencje na mycie okien, naukę jazdy na rowerze i wrotkach!   odpowiedz »

    • SÂłuszne, czy nie sÂłuszne karanie za oprowadzanie bez licen 

      [2011-04-22 00:28 195.191.54.*]

      Ak_id 2041 krakow licencja przewodnik oprowadzanie bez_licencji zoltan_nemes grazyna_leja.. Not so bad :)   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję