TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Forum grupa: Gastronomia

Kłopotliwi klienci w restauracji - twardy orzech do zgryzienia dla obsługi

Data wysłania: 2016-07-13 15:59 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Na dobre rozpoczął się sezon wakacyjnych wyjazdów. Turyści w sezonie urlopowym będą podziwiać lokalne atrakcje turystyczne, zawitają także do barów i restauracji.

Zachowanie wielu klientów lokali gastronomicznych, którzy przebywają na letnim wypoczynku, często pozostawia wiele do życzenia. Poniżej przytaczamy kilka opowieści, z jakimi mieli do czynienia pracownicy restauracji.

Do ogródka restauracyjnego wchodzi 6-osobowa rodzina. Kelnerzy zauważają nowych gości - witają z należytym szacunkiem, ci jednak przechodzą obok nich jak gdyby nigdy nic i siadają przy brudnym stole, który nie został uprzątnięty po poprzednich gościach(wyszli 2 minuty wcześniej). Podchodzi kelner, który grzecznie prosi, by klienci poczekali, aż zwolni się inne miejsce. Goście nie słuchają uwag pracownika restauracji, wykorzystują moment nieuwagi i przystępują do samoobsługi: zsuwają stoły, brudne naczynia ostawiają na sąsiedni, pojedynczy stolik, przeszkadzając innym gościom w konsumpcji posiłków.

Kelnerzy poinformowali kierownika o zaistniałej sytuacji. Ten wyprosił niesfornych gości z ogródka restauracyjnego.

Inna sytuacja dotyczyła włoskiego turysty, który stołował się w eleganckiej restauracji. Mężczyzna zamówił stek z polędwicy wołowej oraz butelkę francuskiego wina wysokiej klasy (900 zł za butelkę). Kelner przyjął zamówienie, następnie przyniósł poczęstunek. W dalszej kolejności przystąpił to prezentacji wina. Otworzył butelkę i zaserwował niedużą ilość do spróbowania dla gościa. Włoch je zaakceptował, kelner zdekantował trunek i uzupełnił kieliszek. W czasie konsumpcji dania głównego, klient po wypiciu prawie całej butelki, zasygnalizował obsłudze, iż wino było korkowe. Zdezorientowany kelner poinformował o sprawie managera restauracji. Ten natychmiast wezwał sommeliera, żeby skosztował wino. Po teście, specjalista wyraził opinie, iż wino jest bardzo dobre - podszedł do stolika Włocha i grzecznie rozwiązał całą sytuację.

Ciężko wyjaśnić sposób postępowania tego klienta. Być może liczył na to, iż sommelier przyzna mu rację, a ten otrzyma w ramach zadośćuczynienia nową butelkę wina.

Przytaczamy także wypowiedz kelnerki pracującej w kawiarni. Wpis ukazał się w serwisie piekielni.pl

"Pracuję w kawiarni. Przyszedł dziś klient i poprosił o 3 gorące cappuccino. Jeszcze zażartowałam sobie, że u nas tylko podajemy gorące kawy. Zamówienie przyjęłam, pan zapłacił, wszystko jak należy. Po 5 minutach zamówienie wyszło z kuchni, po czym wraca kelner, który zanosił klientowi kawę i mówi, że pan chciał duże cappuccino. Zdziwiłam się trochę, bo coś innego przy kasie mówił, ale trudno, zdarza się. Normalnie w tej sytuacji robimy nową kawę i problemu nie ma. Ale kątem oka widzę, że pan o twarzy koloru wiśni i parze buchającej z uszu zbliża się do kasy"

"Co to ma w ogóle znaczyć? Zamawiałem duże cappuccino, nie muszę znać języka branżowego, żeby zamówić duże cappuccino"

"Na to odpowiadam:
- Bardzo przepraszam, zrozumiałam, że zamawiał pan 3 cappuccino, jeśli pan chce mogę zrobić nową kawę i panu przynieść.
- Nie, ja nic nie chce, proszę telefon do kierownictwa


"Wtedy odzywa się pani kierownik, która stała obok i mówi:
- Jestem kierownikiem, o co chodzi?
- To jest skandal, zamawiam coś i ma być mi to przyniesione, u mnie w restauracji za granicą to jest nie do przyjęcia!
- Bardzo przepraszamy, możemy panu zrobić jeszcze jedną kawę.
- Ja nic nie chcę, proszę wizytówkę, będę dzwonić do managera


"Pan dostał wizytówkę i poszedł. Myślałam, że na tym sprawa się skończy, ale po kilku godzinach przyszła na mnie skarga od kierownictwa galerii handlowej, w której kawiarnia się mieści"

    • Jakich klientów wspominają kelnerzy? 

      [2016-07-13 15:59 46.113.159.*]

      To nie jest wina gości,tylko obsługi,która w restauracjach w Polsce jest beznadziejna,zwłaszcza te głupiutkie ,wsiowe dziewuchy,ktre pojęcia nie mają jak traktować gości.Mlodziutkie,sztuczne,obrzydliwe Barbie,które raczej należy posłać do szkoły służby,albo do burdelu.Tak jest w całej Polsce.Mylą pojęcia,zapominają.ślamazarzą się i strzelają sztucznymi oczami w poszukiwaniu bogatego męskiego kąska.Rzygać sie chce a nie jeść i pić!!!!!Jeśli coś z tym nie zrobicie,restauratorzy,to pójdziecie na bezrobocie...era głupich Barbi i słoików za bezcen w pracy już minęła.Nikt tego nie chce.Każdy przychodzi w towarzystwie,lub sam wypić i zjeść przy obsłudze godnej ceny a nie doszkoły,lub burdelu!!!!Na zamówienia czeka sie godzinami i jeszcze przyniosą nie to co trzeba,żeby afere zrobić i wzbudzić senszcje,uwage,litość....jak wygodnie cwanej,bezczelnej,idiotce.Uważajcie,kogo zatrudniacie,bo wiele można stracić...Druga wpadka-to out!!!!Taka rada dla szefów,bo znaczy,ze coś nie hallo z tą babą....Powodzenia!   odpowiedz »

      • Jakich klientów wspominają kelnerzy? 

        [2016-07-14 08:13 83.11.125.*]

        Pomijając sedno sprawy, wypociny tego "Gościa" świadczą o tym że chyba sam nie skończył podstawówki, a brak kultury aż poraża w każdym zdaniu !!   odpowiedz »

        • Jakich klientów wspominają kelnerzy? 

          [2016-07-15 20:44 46.113.58.*]

          To odpowiedż Barbi-kelnereczki-laleczki?. . . . . Hahaha. Smacznego, Doktorku!!!Co, nie?   odpowiedz »

          • Jakich klientów wspominają kelnerzy? 

            [2016-07-16 16:35 178.235.42.*]

            burak i cham   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję