Gastronomia - będzie czyściej i bez przekrętów?
Data wysłania: 2012-08-09 10:54 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Idąc śladami śląskiej Inspekcji Handlowej w lokalach gastronomicznych w miejscowościach turystycznych nierzadko napotkamy rozmrażane i ponowne zamrażane, przeterminowane, nieprawidłowo segregowane, podawane w brudnych naczyniach produkty. Te i inne przewinienia odkryli pracownicy Katowickiego Inspektoratu podczas jednej z rutynowych kontroli.
Pierwsze wyniki sporządzonych badań pokazują, że nie jest najlepiej. Jako pierwszy pod lupę trafił lokal gastronomiczny w Goczałkowicach-Zdroju, cieszący się popularnością wśród turystów i kuracjuszy. Okazało się, że tamtejsze pierogi z kapustą i grzybami zawierają o połowę mniej farszu, niż zadeklarował szef kuchni i na dodatek są bez grzybów.
Oszukiwanie na prawdziwym pochodzeniu produktów w restauracjach to żadna nowość. W tym samym lokalu dania z oscypkiem były podrobione serkiem Mini, którego ponad 200 zamrożonych sztuk odkryto w kuchni. Inspektorzy znaleźli także niedoważone potrawy, przeterminowane surowce oraz źle przechowywane produkty, np. mięso i nabiał z sosami, zupami i ciastem.
W przypadku takich uchybień Inspektorat ma prawo nałożyć mandat na placówkę. W tym wypadku było to zaledwie 200 złotych, wszczęto jednak postępowanie administracyjne i skierowano sprawę do sanepidu. Z kolei podczas trwania Euro 2012 kontrola zaledwie pięciu lokali wystarczyła, by ukarać dziewięć osób mandatami o łącznej wartości 2,4 tys, złotych.
Ciąg dalszy kontroli w lokalach gastronomicznych [2012-08-09 10:54 83.31.74.*] Pierogi z kapustą i grzybami bez grzybów... Ha ha ha, to ciekawe co dawali. Zmielony karton z pieprzem - dla koloru? odpowiedz »
Ciąg dalszy kontroli w lokalach gastronomicznych [2012-08-09 14:54 80.52.226.*] A ja wczorak kupowałem w Intermarche i ponieważ moje było już ważone i opakowane i raz jeszcze ważone aby przykleić metkę - obsługa "tarowła" wagę o 16 gram, tyle, że miasto ma 35tys osób i jest sezon letni- więc o 40% więcej osób . To dopiero jest "zysk" - i nikogo nie obchodzi - bo to przecież jest"poważny" przedsiębiorca. A to , że krwią cieknące mięso jest podawane z rąk do rąk,obsługa, wózki, kasy i wszystko podotykane - to też - :normalka" w supermarketach. O co ten hałas - znowu SANEPID podkreślił, że w Polsce są równi i RÓWNIEJSI!
to tak jak Policja - podczas włamnia - podejrzanym jst - obrabowany!!!!!, resztę umarza się ze względu mna "brak dowodów".Łatwiej zarobić na mandatach za parkowanie podczas gdy miejsc parkingowych - brak. odpowiedz »
|