Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Szukamy pilota na 05.12 Gniezno-Bydgoszcz
- Specjalista ds. turystyki
- PRODUCT MANAGER/ FRONT OFFICE REPRESENTATIVE
- Itaka Toruń- G. Copernicus - doradca ds....
- Zainwestuje w biznes braza turystyczna
- pilotaż Kraków 10.12-12.12.2025
- Touroperator PRIMA HOLIDAY poszukuje pracownika
- Praktykant - obozy sportowe Hiszpania
- Specjalista ds. turystyki WAKACJE.PL Zduńska Wola
- Specjalista d.s. turystyki kolonijnej -...
Zakopane: policja na nartach patroluje stoki
Od środy 25 stycznia 2006 r. patrole policyjne można spotkać na zakopiańskich stokach. Kilka dni temu minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn zdecydował, że na stokach narciarskich porządku będą pilnować policjanci na nartach.
Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji informuje - Skompletowaliśmy sześć dwuosobowych patroli. Wysłaliśmy je na front zakopiański, bo tam są teraz najbardziej potrzebni. Zaczęły się ferie, więc w Tatrach jeździ więcej osób niż zwykle.
W środę policjanci nie wypisali żadnego mandatu, ale upomnieli kilku narciarzy. Podinspektor Stanisław Kwiatkowski, dowódca patroli narciarskich w Zakopanem twierdzi, że kara to ostateczność - Chcemy być przyjaciółmi narciarzy, a nie wrogami. Pięć minut rozmowy z nami studzi nawet najbardziej gorące głowy.
Policjanci-narciarze wyposażeni są w pistolety i kajdanki, nie posiadają tylko pałek. Wszyscy funkcjonariusze są z Krakowa. Podinspektor Jacek Molenda, komendant policji w Zakopanem wyjaśnia - Mamy 28 policjantów, których umiejętności narciarskie wystarczają do pełnienia służby na stoku. Niestety, nie dostali na razie nart. Komenda wojewódzka obiecuje, że niedługo je kupi.
Gdy tylko komenda wojewódzka kupi więcej nart pojawią się dodatkowe patrole. Będą oni pełnić służbę również w innych kurortach Małopolski.
Podinspektor Kwiatkowski przyznaje - Ludzie się do nas uśmiechają. Niektórzy podczas rozmów w kolejce do wyciągu przekonują, że jesteśmy potrzebni. Choć muszę przyznać, że czasem czujemy się jak w zoo - turyści chcą mieć fotografię z policjantem na nartach.
Starszy aspirant Janusz Faron wyznaje, że na początku bał się zjeżdżać. - Pierwszy zjazd z Nosala to było przeżycie. Nie było mowy o patrolowaniu, musieliśmy wyczuć narty. Ale już za drugim razem chwacko gnaliśmy za niesfornymi narciarzami. Szczególnie za tymi na snowboardach.
Komentarze
Tagi:
Starsze aktualności:
Śmierć trójki Polaków na
Accor pokazuje trendy w rezerwacjach na
Ecco Travel rozpoczyna WIELKĄ
Na ferie wyjedzie więcej
ECTAA ogłosiła Preferowany Kierunek Podroży na rok
POT: Ponad połowa Polaków wyjedzie gdzieś w
Kraków wśród wybranych przez
Które paszporty są
TSUE: Tożsamość płciowa klienta nie należy do danych niezbędnych do zakupu
Mazurskie mariny czekają na turystów
Kraków: Targi Wyposażenia, Usług i Obiektów Spa & Wellness
Virgin Airlines serwują swoim pasażerom... absynt
Rząd zmusi Włochów do brania urlopów na raty?
Kolizja autobusu z ciężarówką na Łysej Polanie
Przewoźnicy przygotowują się na wypadek epidemii ptasiej grypy
Najlepszy port lotniczy na świecie 2006: Toronto Pearson
Udawał zawał serca, aby nie płacić za posiłki w restauracji
Sylwester w zachodniopomorskim: kurorty oblężone
