Reklamy tanich linii lotniczych nadal kłamią!

Grupa konsumencka "Which?" sporządziła raport, według którego reklamy przewoźników niskokosztowych nadal oszukują podróżnych.

W tamtym roku weszły w życie nowe przepisy, według których linie lotnicze zostały zobowiązane do wliczania obowiązkowych opłat i podatków w reklamowane ceny biletów. Jednak tanie linie lotnicze znalazły nowe sposoby na pominięcie milczeniem dodatkowych kosztów.

Najwięcej ukrytych kosztów wydaje się mieć irlandzki Ryanair. Irlandzkie tanie linie potrafią doliczyć do kosztów biletu ponad 20 funtów za odprawę bagażu i dodatkowe 4 funty za "korzystanie ze stanowiska odprawy pasażerów". Inne linie biorą tylko nieco mniej za te same, podstawowe usługi.

EasyJet liczy sobie 15 funtów za swoją usługę tzw. "przyspieszonej odprawy".

Linie nadal ukrywają opłaty za kupowanie biletu kartą kredytową. Wahają się one w granicach 3,50 do 4,90 funta.

W odpowiedzi na zarzuty przedstawiciele Ryanaira stwierdzili, że linie mają prawo do ukrytych kosztów, a EasyJet odparło, że autorzy raportu nie rozumieją biznesu lotnictwa pasażerskiego.