Kraków: restauracje upadają, bo nie dbają o klientów?

Aktualność:
Fala bankructwa dotyka restauracje w centrum Krakowa. Coraz więcej krakowskich lokali jest wystawionych na sprzedaż.

Zdaniem restauratorów problem leży w złej komunikacji wokół rynku. Klienci nie docierają do restauracji w centrum, bo nie mają gdzie zaparkować samochodów. W okolicach Rynku Głównego brakuje bowiem miejsc parkingowych. Dlatego restauratorom zależy na ułatwieniu dostępu do Rynku zmotoryzowanym.

Niestety, jest jednak druga strona medalu. Restauracje w centrum Krakowa w ostatnich latach były nastawione wyłącznie na obsługę turystów - restauratorzy absolutnie zapomnieli o mieszkańcach miasta. Licząc na obsługę klienta jednorazowego, restauracje przestały dbać o stałych klientów. Standard obsługi w lokalach był coraz niższy - nieraz goście otrzymywali niedosmażone mięsa, a na obsługę czekało się zbyt długo. Jednocześnie ceny rosły - doszło do tego, że w większości lokali w okolicach Rynku i na Kazimierzu rzadko dało się zjeść obiad za mniej niż 35-40 złotych. W parze z coraz słabsza obsługą i coraz wyższymi cenami szedł brak zainteresowania Krakowianami - restauratorzy nie uruchamiali żadnych programów lojalnościowych dla stałych klientów i w żaden sposób nie starali się pozyskać nowych klientów z Krakowa.

Teraz, kiedy liczba turystów odwiedzających spada, restauratorzy odczują skutki kierowania się z ofertą głównie do turystów. I niestety, zmiana ilości miejsc parkingowych w okolicach rynku niewiele zmieni.

• Krakowskie restauracje mają problem 

  [2009-03-11 15:47 83.27.196.*]

  Bardzo sie ciesze ze w koncu zaczyna dotykac kryzys krakowskich restauratorów! Nalezy sie im.... przez lata oni dyktowali warunki dając bardzo wysokie ceny ... nawet dla grup! Najwyższa pora zejsc z cen!.... porządnie zejsc z cen a moze wowczas biura zaczna wam dawac wiecej biznesu !   odpowiedz »

• Krakowskie restauracje mają problem 

  [2009-03-12 11:59 194.146.217.*]

  Pozwolę sobie na kilka słów prawdy o gastronomii rynkowej. Przykro powiedzieć , ale prawdą jest że serwis kelnerski jak również filozofia związana z prowadzoną restauracją , barem zapędziła się w kozi róg . Co znaczy że Kraków nie jest wyjątkiem Partnerski Wrocław również popełnił niewybaczalny błąd i poszedł na łatwiznę , skupiając się wyłącznie na kliencie sezonowym, ogródki od kwietnia , sezonowa obsługa kelnerska , a tym samym niski poziom serwisu. Prawdą jest ,że to nie brak miejsc parkingowych decyduje o niskim obrocie lecz brak koncepcji na ukierunkowane całoroczne prowadzenie posiadanych przez i tu zaznaczam WŁAŚCICIELI LOKALI , a nie menagerów lub kierowników gdyż będą oni zawsze pracownikami. Restauracje ,puby czy też inna forma gastronomii przyniesie tylko wtedy zamierzony efekt jeżeli zdecydujemy się w jakim kierunku pójść i czy zadbać o własnego mieszkańca dając mu szansę wydać parę złoty w miarę jogo możliwości ,nie obniżając standardu obsługi tylko dlatego ,że jego paragon wynosi 22,90 zł .Kiedy otwierałem pierwszą restaurację robiłem to z myślą o ludziach mających średni portfel ale chcą bywać w restauracjach a nie fastfoodach zaglądając przez witrynę restauracji i z żalem odbijając się od drzwi z braku kasy.Długo by pisać jedno jest pewne czas zweryfikować postawę i dać szansę klientom.Pozdrawiam z Wrocławia i służę pomocą.
  Ryszard   odpowiedz »

  • Krakowskie restauracje mają problem 

    [2011-06-21 21:51 79.162.32.*]

    co z tego masz racje zeby miec cel w lokalu i nadac mu czharakter jaki chce sie miec. ja zmienilam pijalnie na resrauracje z dobrym domowym jedzeniem menu male a szybkie i tanie dla kierowcow i mieszkancow aby mogli choc w niedziele nie gotowac niektorzy jedza codziennnie. obiad u mnie za 13zl z zupa a 2 danie schab lub filet lub mielone lub udo2szt te zestawy z ziemniakami i 2 surowkami za 10zl i co z tego remont trwal 3 miesiace odbiory i otwarte mam 3 miesiac zrobilam nawet 2 komunie i teraz dowiaduje sie ze wlasciciel sprzedaje grunt i beda wszystko burzyc i tyle z mojaj pracy choc dbasz co z tego masz szukaj dalej i nie wiem co mam zrobic   odpowiedz »

• Krakowskie restauracje mają problem 

  [2009-03-12 13:19 83.7.150.*]

  A ja jak głupia szukam już rok lokaliku w okolicach rynku na gastronomię! Wielkie marzenia, super pomysł, nawet pieniądze, a lokalu jak nie było tak nie ma. To smutne, że na rynku przebijają się tylko sieciówy albo ludzie którzy dysponują majątkami nie wiadomo skąd, a mały przedsiębiorca nie może się przebić. To teraz mają za swoje... dupki... poczekam aż biznesmeni padną.   odpowiedz »

  • Krakowskie restauracje mają problem 

    [2009-03-12 19:24 194.146.217.*]

    Kiedyś również byłem "małym" przedsiębiorcą , ale upór i określony cel ułatwił mi zadanie.Nie byłem bogatym kolesiem , który miał ochotę pobawić się w gastronomię.Gastronomię trzeba kochać a tym samym ludzi bo to oni nadają kształt i cechę lokalu do nas należy to wyczuć i trzymać fason.
    pozdrawiam
    Ryszard z Wrocka   odpowiedz »

• Krakowskie restauracje mają problem 

  [2009-07-15 22:24 93.159.134.*]

  Racja-ostatnio na rocznicę ślubu przez kilka dni szukałem w Krakowie restauracji z cenami pośrodku, między drogimi i barami mlecznymi . Efekt moich poszukiwań jest mizerny.   odpowiedz »