Wakacyjny kurs językowy, może na Malcie?

Czyż nie ma nic przyjemniejszego, niż nauka połączona z zabawą?

To co już od dawna popularne w USA czy Wielkiej Brytanii powoli zaczyna być w modne w Polsce. Coraz więcej Polaków łączy przyjemne z pożytecznym, czyli uprawia tzw. turystykę językową. Polega to na niczym innym jak wyjeździe na kurs językowy połączonym ze zwiedzaniem kraju.

Kilka godzin nudnej gramatyki, zapamiętanie kilku słówek i w miasto utrwalać nowe umiejętności. Każdy kto choć raz był w Anglii, Niemczech, Francji zgodnie stwierdzi, że nie ma to jak nauka języka za granicą. Wyjazdy na tego typu kursy cieszą się popularnością w każdym wieku od dzieci<16 r.ż. po młodzież oraz osoby w średnim wieku.

Do najchętniej wybieranych kierunków językowych podbojów, jak podają badania firmy ESKK travel, należy ojczyzna Szekspira. Aż 70% "uczniów" wybiera właśnie Anglię. Drugim pod względem zainteresowania jest język niemiecki, w ubiegłym roku na naukę tego języka zdecydowało się ok. 15% osób. Czyli w zasadzie można powiedzieć, że od lat nic się nie zmieniło pod względem preferencji językowych Polaków. Poważne zmiany dopiero przed nami, rośnie zainteresowanie umiejętnościami językowymi w zakresie hiszpańskiego, włoskiego, francuskiego czy rosyjskiego. A wśród ofert, niektórych biur znajdziemy nawet japoński, chiński nawet arabski.

O wyborze kraju pod kątem nauki języka decyduje tzw. oferta dodatkowa, czyli jego atrakcje kulturowe, krajoznawcze. Wszystko to co pozwoli nam spędzić miło czas, niekoniecznie wchłaniając nudna wiedzę z książek. Młodsi z chęcią wybiorą się poserfować, a starsi nauczą się zmysłowego tańca flamenco. Na pewno każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

Na cenę takiego kursu składają się: koszty transportu, zakwaterowania, wyżywienia, ubezpieczenie oraz koszty nauki. Przykładowo koszt dwutygodniowego kursu podstawowego w Anglii to ok. 900GBP, a na Malcie 800 Euro.