TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Forum grupa: Turystyka zagraniczna przyjazdowa

Kraków mówi stop alkoholowej turystyce!

Data wysłania: 2007-02-06 10:34 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Władze Krakowa, postanowiły uporać się z coraz powszechniejszym sloganem - najtańszej i najmodniejszej meliny Europy. Miasto zamierza walczyć z nagannym zachowaniem pijanych Brytyjczyków podczas organizowanych tu masowo wieczorów kawalerskich.

- Na każdy powieszony w Wielkiej Brytanii billboard w stylu piwo w Krakowie tylko za 1 funta odpowiemy w tym samym miejscu innym, promującym kulturę, zabytki, ofertę biznesową - oświadczyła Izabela Helbin, nowa szefowa Wydziału Promocji i Marketingu Urzędu Miasta Krakowa. Ważnym przedsięwzięciem ma się okazać wzmożona kampania reklamowa tzw. wysokich walorów Krakowa. Problem tysięcy alkoholowo-seksualnych turystów (przede wszystkim młodych Anglików), znalazł się na liście - pilnych do załatwienia! - Nie możemy się stać dla nich europejską stolicą taniego piwa i plebejskiej rozrywki. Musimy zrobić wszystko, aby Kraków kojarzył się w świecie przede wszystkim z kulturalnym spędzaniem czasu i dobrą zabawą na wysokim poziomie - zakomunikowała Izabela Helbin, która uważa, iż skończył się czas tolerancji dla pubowego chuligaństwa. - Jeśli ktoś rozrabia bądź się zachowuje nieodpowiednio, musi się liczyć ze stanowczą reakcją odpowiednich służb. Ten problem miała też czeska Praga, ale zdecydowanym egzekwowaniem prawa zdołano go rozwiązać - wyjaśniła.

- Żenada. Trzeba skończyć z mitem, że utrzymywanie taniej turystyki wyszynku i imprezek na dłuższą metę się opłaci. Musimy zdać sobie sprawę, że większy pożytek będzie z innego typu turystów: tych z większymi pieniędzmi, wyższą kulturą osobistą, zainteresowanych polską sztuką, kulturą, nowoczesnym obliczem miasta. Taki człowiek bez problemu wyda nawet 50 euro na ekskluzywne wydarzenie na światowym poziomie, a potem i tak chętnie pobawi się w klubie - powiedział Bogusław Kośmider, radny PO, który uważa, że dobrym pomysłem na awans Krakowa w rankingach popularności, może być ściągnięcie części kolekcji Muzeum Guggenheima.

Obecną politykę kulturalną miasta krytykują także krakowscy naukowcy. - Co roku Salzburg, Bayreuth czy Edynburg odwiedzają miliony ludzi. Wiedzą, że czeka ich tam kilka znakomitych festiwali muzycznych, teatralnych czy operowych. Kraków też ma festiwale, ale słabo dotowane, niewypromowane, projektowane ledwie w rocznej, a nie - jak to się robi w świecie - przynajmniej kilkuletniej perspektywie - poinformował prof. Jacek Popiel, dziekan Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, współtwórca obchodów Roku Wyspiańskiego. Prof. Popiela martwi, że mając na uwadze wzrost liczby turystów w Krakowie, zapomniano o promocji dorobku uznanych w świecie twórców, tj. np. Tadeusza Kantora. - Proszę mi wskazać, ilu z tych ludzi wie, że tworzył tu artysta tej klasy. Nic dziwnego, że zamiast inteligentnej publiki przyjeżdżają tu ludzie, którym lepiej zejść z drogi - oznajmił.

    • Kraków nie chce być Meliną Europy! 

      [2007-02-06 10:34 83.12.229.*]

      Szczerze mówiąc dziwię się ,że jest taki problem w Krakowie.Kto podaje lub sprzedaje alkohol napitym anglikom?? Jest przecież zakaz podawania alkoholu osobom niepełnoletnim i pod wpływem alkoholu!!! Wystarczy tylko tego przestrzegać i będzie inaczej. A przede wszystkim traktowac napitych anglików tak jak na to zasługują. Dlaczego Kraków ich wyróżnia ???.... Od kilku lat żle się mówi o zachowaniu turystów angielskich w różnych częściach Europy.Złe zachowanie Polaków to już przeszłość. Aleksandra D.   odpowiedz »

    • Kraków nie chce być Meliną Europy! 

      [2007-02-06 13:30 195.11.208.*]

      Gratuluje - wreszcie ! Mieszkam od prawie 30 lat w Anglii ale jestem w Krakowie 2 lub 3 razy kazdego roku. Poniewaz mieszkam w samym centrum, mam watpliwa pryzjemnosc mijania na ulicy pijanych mlodych i bardzo glosnych ludzi, ktorzy najczesciej mowia po angielsku. Krakow nie moze pozwolic sobie na bycie utozsamainym z tanim alkoholem i dziewczynami do zabawy. Stosunek Anglikow do innych nacji, tu, w Anglii, jest bardzo odgorny i dla nas ponizajacy. Mezczyzni w Anglii sa gleboko przeswiadczeni ze Polki ( i inne nacje) marza tylko o poslubieniu Anglikow bo przeciez to wlasnie oni sa najlepsi na calym swiecie! Ni c bardziej mylnego!!! Anglicy traktuja Polki bez szacunku. Musze przyznac ze ilosc Polakow w UK i jakosc tego ludzkiego importu , pozostawia bardzo wiele do zyczenia. Osobiscie juz nie przyznaje sie ze jestem Polka bo to nie wyszlo by mi na dobre. Ratyjmy Krakow przed pijanstwem and huliganami z zachodu. Anglia nie jest lepsza od Polski a w ielu momentach wrecz porzeciwnie !!!   odpowiedz »

      • Kraków nie chce być Meliną Europy! 

        [2007-02-07 12:13 83.17.45.*]

        nie przyznajesz do bycia Polka, a masz problem z Krakowem?   odpowiedz »

    • Kraków nie chce być Meliną Europy! 

      [2007-02-07 14:57 80.53.135.*]

      Czytam na forum GW: "Straż miejska niech reaguje na ekscesy angielskiej łobuzerii!" Świetnie! To kolejne zaszczytne zadanie dla Straży w dziedzinie turystyka, bo do tej pory panowie mundurowi kierowani byli jedynie do zwalczania tzw. "nielegalnych przewodników". Niezorientowanym wyjaśnię, że w Polsce można trafić do więzienia nawet za przeprowadzenie turystów z autokaru do hotelu bez stosownych państwowych uprawnień, zdobywanych drogą kosztownych szkoleń i upokarzających egzaminów. A biada temu, kto by chciał coś o Krakowie opowiedzieć czy w ciekawy sposób zorganizować gościom czas. Znając desperację Pana Ziobry, wsadzającego do mamra za przysłowiową "jazdę po piwku" groźba ta jest całkiem realna. Oto więc utrzymywanie kuriozalnego, komunistycznego prawa ma swoją konsekwencję - turystyka przyjazdowa wygląda jak wycieczki zakładowe w czasach Gomułki. Żenujące są historie o ludziach z inicjatywą, jak np. firma Crazy Guides z Nowej Huty, którzy muszą uciekać się do kruczków prawnych "działalność artystyczna, osobiste doradztwo turysty itp." aby legalnie sprzedawać swój oryginalny produkt. Sam jako jedyny w Małopolsce oganizuję od kilku lat serie tygodniowych wycieczek rowerowych. Nie biorąc ani grosza z państwowej kasy (za to płacąc wysokie podatki) stworzyłem autorski, dobrze rozpoznawalny w Niemczech i Wlk. Brytanii produkt turystyczny. Dzięki mojej inicjatywie kilka tysięcy miłych i spokojnych gości co roku odwiedza Kraków i Beskidy. Wolę się tym jednak nie chwalić, bo nie wiem, czy jakiś zazdrosny były komuch nie znajdzie na tę nietypową działalność "paragrafu" i nie będę musiał zwijać interesu.

      Wściekłość mnie ogarnia, kiedy czytam jak to teraz miasto za pieniądze z moich podatków rozpocznie "wzmożoną kampanię promocji walorów" dla "kulturalnej klienteli". W mojej 17-letniej pracy w branży nie raz się napatrzyłem na scenki typu pijani samorządowcy na targowych stoiskach, czy stosy bezużytecznych folderów (kiepskie zdjęcia i koszmarny język) za których przygotowanie pieniądze wzięli "znajomi królika". Niech tylko miejscy urzędnicy nie zapomną ostrzec owych zainteresowanych walorami turystów, że w świetle prawa nie wolno im zwiedzać miasta w zorganizowanej grupie bez wysoko płatnej eskorty. Brytyjskie biura turystyki kulturalnej z którymi od lat współpracuję niechętnie rozwijają ofertę do Polski słysząc o ekscesach Straży Miejskiej szykanującej przewodników, czy dowiadując się że wycieczka pod opieką np. historyka sztuki nie może się odbyć bez kosztownej "opieki" figuranta, jak za najgorszych esbeckich czasów. Nic dziwnego, że masowo przyjeżdżają jedynie ci, którym za przewodnika wystarczy zapach uryny.

      Politykom i samorządowcom z Ratusza, zamiast wydawać kasę na rzeczy, na których nie za bardzo się znają sugerowałbym raczej działania stricte polityczne. W końcu jest u władzy ekipa zawzięcie walcząca z resztkami komunizmu. Zamiast babrać się w pokrytych kurzem teczkach niech wreszcie zlikwiduje te uchwalone kiedyś "rzutem na taśmę" przez koalicję SLD-PSL skansenalne prawo i stworzy normalny, wolny rynek usług przewodnickich i turystycznych, a na pozytywne efekty nie będzie trzeba długo czekać.

      Właściciel Biura.   odpowiedz »

      • Kraków nie chce być Meliną Europy! 

        [2007-02-08 08:47 80.55.55.*]

        Niewątpliwie sami chcieliśmy takiego obrotu rzeczy. Przecież sami wieszaliśmy billboardy na lotniskach w Londynie piwo + obiad = 5 Funtów! Przecież sami kreowaliśmy wizerunek Polski jako kraju z pięknymi kobietami (kampania z pielęgniarką) i kraju taniego! I czy to nie jest prawda? Dlaczego więć nie korzystać z tego i nie sprzedawać? Moim zdaniem problem tkwi w organizacji takich libacji a pewne rzeczy przerosły zdolności organizatorów. Szkoda tylko, że nasze pieniądze poszły, które wydaliśmy na tę kampanię uważa się za źle wydane. Teraz widać ruszą następne działania, które będą przeciwdziałać tej kampanii a powinny być wydane na polepszenie organizacji imprez które same się nakręcają! joytrip.pl   odpowiedz »

    • Kraków i opera 

      [2007-04-16 17:16 194.80.212.*]

      "Kraków też ma festiwale, ale słabo dotowane, niewypromowane, projektowane ledwie w rocznej, a nie - jak to się robi w świecie - przynajmniej kilkuletniej perspektywie"

      Niektorzy ze znajomych mi cudzoziemcow wybierali sie do Krakowa po to, zeby miedzy innymi pojsc do opery. Prosili mnie, zazwyczaj w okolicach stycznia, o sprawdzenie programu i cen na wrzesien. Program 'wstepny' byl dostepny od okolo konca maja, ostateczny nawet dopiero na poczatku wrzesnia!   odpowiedz »

    • Kraków nie chce być Meliną Europy! 

      [2008-02-13 18:02 83.17.113.*]

      Przede wszystkim stanowczo muszą zacząć działać służby takie jak Policja, Straż Miejska. Nie patyczkować się z hołotą angielską. Dość tolerancji. Powinno być więcej patroli prewencyjnej. Do patrolowania śmiało można użyć jeszcze Żandarmerii Wojskowej. Jeśli będą stanowcze interwencje tych służb odechce się anglikom ekscesów.   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję