|
Brak miejsc do parkowania autokarów w Krakowie powoduje wzro
Data wysłania: 2007-03-15 12:32 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność:
W Krakowie, w doskonale znanej całej branży turystycznej dzielnicy - na Kazimierzu - dotkliwie pobito Włocha, po tym jak poprosił o wyłączenie silnika w autobusie izraelskiej wycieczki.
Włoch Roberto L. mieszka w Polsce od kilku lat. Ostatnie dwa dni musiał spędzić w szpitalu. Dostał zwolnienie lekarskie na kolejne dziesięć. Mężczyzna najbardziej narzeka na ból nadwerężonych ramion. Wyznaje, wskazując głowę - Najbardziej boli tu. Jak to jest, że można tak sponiewierać człowieka w wolnym kraju?
Każdego dnia na ulicę Dajwór, przy której mieszka między innymi Roberto, podjeżdżają autokary z turystami. Wyznaczono tam miejsca postojowe dla autokarów i zezwolono na maksymalnie 10-minutowy postój. Anna, żona Roberto zaznacza - Ale kierowcy notorycznie łamią ten przepis. W środę parkowało pięć autobusów, które ponad 20 minut stały z włączonymi silnikami.
Hałas oraz wibracje, które powodują autokary zamieniają życie mieszkańców w koszmar. Jednak nie pomagają żadne prośby o interwencje do straży miejskiej i policji.
W środę, 7 marca bieżącego roku przed godziną 11.00 Roberto podszedł do kierowcy pierwszego autokaru, którym na Kazimierz przyjechały izraelskie wycieczki i poprosił o wyłączenie silnika.
Roberto relacjonuje dalszy przebieg wydarzeń - Zostałem zlekceważony. Powiedziałem, że my tu próbujemy normalnie żyć i on ma natychmiast wyłączyć silnik. Zdenerwowałem się, ale cały czas stałem poza pojazdem. Wtedy z głębi autobusu podszedł do mnie ochroniarz. Odepchnął mnie. Za chwilę w moim kierunku ruszyło czterech innych bodyguardów z pozostałych autokarów. Przestraszyłem się, więc dla obrony podniosłem z ziemi duży kamień - był ciężki, musiałem go trzymać dwoma rękami. Ale podziałało - ochroniarze uspokoili się. Jednak gdy odłożyłem głaz, zaatakowali mnie. Po chwili skuli mnie plastikowymi kajdankami i wygięli ręce na wysokość głowy. Rzucili skutego na ziemię, wylądowałem twarzą w psich odchodach. Gdy chciałem się podnieść, kopali mnie po całym ciele. Nagle wszyscy rozbiegli się po autokarach i odjechali. A ja zostałem skuty na ziemi.
Ochroną wycieczek, które przyjeżdżają z Izraela do Polski zajmuje się strona izraelska. Michał Soberman, rzecznik prasowy ambasady Izraela tłumaczy - To godny ubolewania incydent, za który chcemy przeprosić. Doszło do nieporozumienia. Ochroniarze uznali, że wystąpiło zagrożenie dla dzieci, mężczyzna rzucił w autobus nieznanym przedmiotem. Dodał też, że zachowanie pracowników Ministerstwa Bezpieczeństwa zostanie wyjaśnione w wewnętrznym postępowaniu.
Śledztwo prowadzi również strona Polska. Jednak nie będzie ono łatwe, gdyż izraelscy ochroniarze wylegitymowali się paszportami dyplomatycznymi. Prokurator może wystąpić w tej sprawie o uchylenie immunitetu dyplomatycznego.
Jednak do zaistniałej sytuacji nie doszłoby, gdyby miasto oraz odpowiednie służby potrafiły wyegzekwować zasady parkowania autokarów przy ulicy Dajwór. Policja oraz straż miejska zapewniają, że reagują na każdy sygnał od mieszkańców, jednak nie są w stanie wystawić na Kazimierzu stałego posterunku. Iwona Król z Krakowskiego Zarządu Dróg podkreśla - Znamy problem, zastanawiamy się, jak go rozwiązać. Dodaje też, że konkretne pomysły mają pojawić się w przyszłym tygodniu.
tragizuje [2007-03-15 12:32 153.19.101.*] Jsk to italianiec. Cala masa tego siedzi u siebie i tez od razu placza jak co, albo stoja godzine przed pisuarem i ci sie przygladaja. Tfu! odpowiedz »
tragizuje [2007-03-15 16:28 81.219.244.*] nie tragizuje, gdybyś był na jego miejscu, też pewnie nie wytrzymałbyś tego huku i smrodu. Mam wątpliwości, czy używanie tego kamienia, chociaż, jak otoczyli go ci ochroniarze...
Straż Miejska, absolutnie powinna reagować w takiej sytuacji.
A tak wogóle, to nie brak parkingów wywołuje agresję, tylko brak poszanowania prawa, stwarza sytuacje konfliktowe. odpowiedz »
Kraków: brak miejsc parkingowych dla autokarów [2007-03-15 12:38 87.207.127.*] Jeżeli policja i całe Państwo Polskie będzie pozwalało na wszystko biednym żydom , to w niedługim czasie ośmieleni żydowscy ochroniarze zabiją jakiegoś polaka. Jeździłem jako kierowca z tą nacją . Widziałem jak policja nie interweniowała gdy autokar z żydami naruszał przepisy ruchu drogowego. Oni ( żydzi) czują się w Polsce bezkarni , bo kto wyegzekfuje od nich prawo , natychmiast posądzony będzie o antysemityzm. Pfu napluć na nich , niech nie przyjeżdżają do naszego kraju. odpowiedz »
Bezczelność ... [2007-03-16 08:16 217.17.37.*] i dlaczego izraelici narzekają, że nikt ich nie lubi? Jak to w ogóle ma być, że "dyplomaci" chronią wycieczki? odpowiedz »
Kraków: brak miejsc parkingowych dla autokarów [2007-03-16 21:51 83.21.147.*] Co prawda nie byłam tam nigdy ,więc tylko potrafię sobie wyobrazić jak smród i hałas musi przeszkadzać mieszkającym tam ludziom.Rajcy miejscy powinni pomyśleć o tym,że nie da się promować skutecznie miasta bez jednoczesnego budowania infrastruktóry (parkingów). Powinnam wybrać się wreszcie do Krakowa z powodów osobistych,obiecuję sobie to od 2000 roku,lecz czy warto?Przyjaciel polecał mi dobrą kuchnię włoską właśnie na ul.Dajwór ,uwielbiam pyszne spagetti ,czy jest tam jeszcze ta restauracja no i gdzie zarezerwować miły i spokojny hotelik?Może ktoś mi podpowie?Pozdrawiam i dla odmiany zapraszam do Szczecina. odpowiedz »
Kraków: brak miejsc parkingowych dla autokarów [2007-03-19 08:26 195.242.108.*] Apropos miejsc dla autokarów to niech Pan szanowny autor nie wypisuje tu że policja ma coś zrobić tylko napisze że to władze mają coś zrobić i stworzyć więcej miejsc postojowych dla autobusów... odpowiedz »
Kraków: brak miejsc parkingowych dla autokarów [2007-03-19 08:46 86.63.80.*] Policja w Krakowie? Śmiech na sali! Kilka lat temu obrabowano temu obrabowano przy toalecie w Sukiennicach trzy uczestniczki mojej wycieczki (wiek 14 lat, łącznie bandzior strasząc strzykawką z krwią zrabował im 40 zł). Zgłosiłem to natychmiast ośmiu rosłym byczkom w mundurach prewencji (dawniej ZOMO), kasżdy wyższy ode mnie o głowę - w tym czasie na Rynku rezerwiści pod Adasiem ćwiczyli pompki, stąd gliny z prewencji. Odesłano mnie na Szeroką, a tam zdziwienie - jest przecież placówka na Rynku. A oni na Szerokiej nie mają samochodu, ludzi... Bezczelność sięgnęła zenitu, gdy dyżurny na Szerokiej stwierdził, że nie zna nru telefonu do oficera dyżurnego Komendy Wojewódzkiej. Na szczęście dyżurny operacyjny karju zadziałał i po chwili był i radiowóz, którym obrabowane dziewczyny pojechały na poszukiwanie sprawcy, i gliny do radiowozu... Po godzinie po bandziorze nie pozostał oczywiście nawet smród.
Niegdyś z napadów na turystów znany był Gdańsk i stan taki trwał do chwili, aż ambasady, w tym amerykańska, zaczęły przestrzegać swych obywateli przed wizytami w grodzie nad Motławą. Okazało się, że można zrobić porządek i dziś o 1 w nocy śmiało przemierzam Długi Targ z grupą wracając do hotelu po wieczorze spędzonym w knajpie. Polecam zastosowanie takiego postępowania wobec Krakowa i albo władze Krakowa staną na wysokości zadania, albo wzrostowy trend przyjazdów do Krakowa ulegnie załamaniu. Nie będzie to tylko dotyczyć wycieczek z własną ochroną dyplomatyczną... Pilot wycieczek odpowiedz »
Kraków: brak miejsc parkingowych dla autokarów [2007-03-19 12:24 83.21.116.*] a co ten komentarz ma wspólnego z powyższym artykułem,tam przecież niecywilizowni byli kierowcy i ochrona autokarów(brak umiejętności czytania ze zrozumieniem tekstu). odpowiedz »
Kraków: brak miejsc parkingowych dla autokarów [2009-02-14 11:46 90.185.101.*] koktajle molotowa pomoga odpowiedz »
|
