W ciągu kilku ostatnich dni w Bombaju zginęło ponad sto osób

Wciąż trwa oblężenie dwóch hoteli w Bombaju. Policja wraz z komandosami próbują odbić zakładników, którzy są więzieni przez terrorystów z ugrupowania Mudżahedini Dekanu. Wskutek wczorajszej serii zamachów terrorystycznych w stolicy finansowej Indii śmierć poniosło co najmniej 101 osób. Według różnych danych rany odniosło od ok. 300 do nawet 900 osób.

Wczoraj uzbrojeni zamachowcy zaatakowali dwa hotele, mało tego otworzyli ogień na siedmiu dworcach kolejowych osiemnastomilionowej metropolii, które jest największym miastem w Indiach, takie informacje podaje telewizja SKY. Dla terrorystów głównym celem byli turyści. Dzisiaj rano terroryści zajęli biura należące do ortodoksyjnej żydowskiej organizacji Chabad-Lubawicz.

Hotele Taj Mahal oraz Oberoi stały się kryjówkami terrorystów z ugrupowania Mudżahedini Dekanu. Bandyci więzią w nich turystów. Światowe agencje informują, że trwa akcja odbicia zakładników. Jak powiedział na antenie India TV jeden z napastników, terroryści żądają uwolnienia wszystkich więzionych w Indiach Mudżahedinów, dopiero wtedy zakładnicy zostaną uwolnieni. Jak podaje Reuters, ok. 10-12 terrorystów przetrzymuje 100-200 gości. Władze Indii wykluczyły jakiekolwiek negocjacje z bandytami.

Wiadomo już, że w Bombaju przebywa co najmniej kilkudziesięciu Polaków. Jak poinformował Piotr Paszkowski, rzecznik resortu dyplomacji, w chwili obecnej nie ma informacji, by wśród ofiar zamachów znaleźli się obywatele Polski. Ale nawet trzech naszych rodaków może nadal być uwięzionych w hotelach.

W jednym z zaatakowanych hoteli znajdował się europoseł Jan Masiel. Dziennikarzowi radia RMF FM udało się z nim porozmawiać. Przed hotelem dzieje się ciągle to samo. Mały tłumek dziennikarzy, gapiów, wciąż strażacy nie mogą poradzić sobie z ugaszeniem pożarów. Policja czeka na terrorystów, a na przeciwległym budynku nadal w gotowości tkwią snajperzy, powiedział europoseł.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowało się uruchomić specjalny numer telefonu, pod który mogą dzwonić osoby, których bliscy znajdują się w zagrożonym rejonie. Oto numer: 0-22-523-90-09.

W związku z zamachami w Bombaju, w stolicy Indii Delhi zaostrzono środki bezpieczeństwa.