Przyszłość turystyki online w Polsce

Jeszcze kilka lat temu przewidywano, że zakupy przez Internet niemalże natychmiast zwojują polski rynek. Prognozy te jednak się nie sprawdziły i z ogromnej liczby firm próbujących coś sprzedać online pozostało niewiele. Teraz jedynie niektóre branże mają szansę zaistnieć w Internecie. Do nich zaliczają się biura podróży.

W USA firmą turystyczną, która osiągnęła największy sukces w sprzedaży usług turystycznych przez Internet jest serwis Expedia. Sprzedaż osiąga tu kwartalnie kilka miliardów dolarów. Przed taką szansą stoją także polskie biura podróży. Tym bardziej, że zaufanie do zakupów w Internecie wciąż wzrasta, a wysokie koszty utrzymania tradycyjnych agencji spowodowały, że w wielu przypadkach nie opłaca się ich utrzymywać.

Mimo wielu korzyści przemawiających za internetowymi agencjami turystycznymi wielkość ich obrotów jest jeszcze niewielka. To dlatego, że są one tylko pośrednikami właściwych touroperatorów i ich przychody to kilkunastoprocentowa prowizja od sprzedanych imprez. Jednak przychody te stopniowo rosną, tak jak rośnie zainteresowanie polskich turystów rezerwacją online, bez męczącego odwiedzania kolejnych biur podróży. Z drugiej strony rynek turystyki online nie musi wcale zachować się tak, jak to miało miejsce w krajach zachodnich. Jego rozwój może postępować o wiele dłużej, a to ze względu na fakt, iż Internet jest wciąż dość drogi. Nie mówiąc już o przyzwyczajeniach Polaków, którzy traktują to medium jako źródło informacji a transakcji wolą już dokonać osobiście w biurze.

W Polsce jest wciąż niewiele biur podróży, które oferują całkowicie zautomatyzowaną rezerwację internetową. W większości przypadków składamy tylko zamówienie online, a w biurze po otrzymaniu zamówienia pracownicy osobiście zwracają się touroperatora z zapytaniem czy jeszcze są wolne miejsca na daną wycieczkę i potwierdzają zamówienie klienta. Taka procedura może zostać całkowicie zautomatyzowana tylko po wprowadzeniu jednego zintegrowanego systemu.