Niedzielski: widzimy odwracanie się spadkowego trendu liczby zakażeń

Dzisiejsze wyniki jeżeli chodzi o dzienną liczbę zakażeń pokazują odwracanie się spadkowego trendu liczby zakażeń - ostrzegał minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej.

Jak przekonywał szef resortu zdrowia podczas konferencji prasowej, do tej pory obserwowaliśmy zmniejszenie dziennej liczby zakażeń. Dzisiejsza liczba zakażeń wynosząca 2,5 tysiąca przypadków, wydaje się liczbą małą, ale przypominam, że to liczba która raportuje faktyczne przypadki z niedzieli. Jest ona wyższa o ponad sto osób od liczby, która była raportowana tydzień temu - mówił Niedzielski. Dodał, że tendencja do raportowania większej ilości zakażeń jest obecna od tygodnia. Średnia liczba dziennych przypadków z ostatniego tygodnia zbliżyła się do poziomu 5544, a tydzień wcześniej było to 5256 - powiedział minister. Trudno jednak za ten stan rzeczy obwiniać hotele, które mogły się otworzyć dopiero od piątku.

Minister Niedzielski, odnosząc się do zachowania dużych grup ludzi na ulicach Zakopanego, zagroził, że jeśli łamane będą zasady sanitarne, to niektóre formy lockdownu będą mogły powrócić. Nie chciałbym, aby Krupówki były początkiem III fali pandemii. W weekend widzieliśmy obrazki, które nawet trudno komentować. Odpowiedzialność w tej sytuacji ma szczególne znaczenie. Jeżeli wykonujemy pewne kroki polegające na luzowaniu obostrzeń, to nadal jesteśmy zobowiązani do zachowywania się w sposób odpowiedzialny, do zachowywania dystansu, do noszenia maseczek. - mówił Niedzielski.

Minister zdrowia podkreślił, że hotele, same w sobie nie stanowią zagrożenia. Główny Inspektor Sanitarny i cały Sanepid, na moje zlecenie prowadziły intensywne kontrole w hotelach i wypadły one dobrze. Jeżeli chcemy pozwolić na powrót do normalnego funkcjonowania biznesu to takie zachowania przekreślają te szanse i mogą doprowadzić do tego, że będziemy musieli cofać luzowanie restrykcji - mówił Niedzielski. Minister dodał, że mamy grupę przedsiębiorców, którzy podejmują wielki wysiłek aby dostosować się do reżimu sanitarnego i ten wysiłek może zostać zniweczony całkowicie bez ich winy. Podkreślił, że jeśli wskaźniki epidemiczne będą wzrastać to decyzja będzie mogła być tylko jedna, nie wykluczając możliwości zróżnicowania ograniczeń dla poszczególnych regionów.

Główny Inspektor Sanitarny, Krzysztof Saczek dodał, że przez cały weekend GIS sprawdzała w jaki sposób przepisy sanitarne są przestrzegane w obiektach noclegowych i podkreślił, że hotelarze stanęli na wysokości zadania. Wskazał, że skontrolowanych zostało 2718 obiektów i tylko w jednym wykryto poważne naruszenia, które poskutkowały decyzją o zamknięciu obiektów i wszczęciu postępowania, które może zakończyć się nałożeniem kary administracyjnej.