Powstaje lotnisko w Lublinie

Rozpoczęto wyburzanie zabudowań pod teren przyszłego Portu Lotniczego Lublin. W miejscu wyburzonych domów, ma powstać pas startowy lotniska.

Pracami rozbiórkowymi zajmuje się Przedsiębiorstwo Sprzętowo-Transportowe "Portęć" z Lublina. Pracownicy firmy, którzy otrzymali od władz spółki klucze do budynków i bram wjazdowych zajęli się już trzema domami: jednym w stanie surowym i dwoma otynkowanymi. Do jednego z nich mieszkańcy nigdy się nie wprowadzili, a swoje działki sprzedali spółce PLL. Osoby spodziewające się akcji wyburzania ścian i dachu, zostały zapewne zaskoczone, gdyż robotnicy zaczęli od szybkiej i dokładnej rozbiórki dachu. Wszystkie materiały, które da się odzyskać (dachówki, drewno i okna), zostaną wystawione na licytację w celu zwrotu części kosztów prac wyburzeniowych. Według zapowiedzi pracowników firmy, cała rozbiórka trzech pierwszych domów potrwa ok. miesiąca. Jeśli chodzi o cenę działek, to jest ona owiana tajemnicą handlową. Wiadomo natomiast, iż ostatnie domy mają zostać zburzone do końca marca przyszłego roku. Większość mieszkańców zwolni jednak budynki do końca grudnia.

Powstanie pasa startowego wiąże się z wyburzeniem 15 domów i ścięciem stu hektarów lasu. - Ponad połowa działek jest już w rękach spółki - poinformował Piotr Jankowski, rzecznik prasowy PLL. - Kilku właścicieli będziemy musieli wywłaszczyć przy pomocy przygotowywanej specustawy - dodał. Dokument opracowany obecnie przez posła PO Stanisława Żmijana - po uchwaleniu go przez Sejm, może obowiązywać już na początku przyszłego roku. Dzięki nowej ustawie, spółka będzie mogła wykupywać grunty na podobnych zasadach, jak drogowcy wykupują ziemię pod autostrady.- Ludzie różnie podchodzą do sprawy wykupu, część już kupiła mieszkania, domy i gospodarstwa - oświadczył Jankowski. Ci, którzy się nie zgadzają uważają, że cena oferowana przez spółkę, jest daleka od obliczanej przez rzeczoznawców. Ponadto pozostaje jeszcze sentyment do ziemi ich ojców.

Paradoksem wydaje się fakt, iż takie miasto jak Lublin nie posiada własnego lotniska. Niebawem ma się to zmienić. Harmonogram prac lotniskowych, zakłada przeniesienie mogił wojskowych. Ciała żołnierzy polskich, rosyjskich i austriackich, zostaną przewiezione na cmentarz komunalny w Świdniku. Na maj 2009 r., przewidziano wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę portu. Natomiast pierwszy lot ze Świdnika, planuje się na 2012 r. Powstanie portu, to wg Jankowskiego korzyści dla mieszkańców regionu m.in. poprzez przewozy cargo. - PZL w tej chwili produkowany w Świdniku kadłub śmigłowca dla Agusty Westlad przewozi tirem na lotnisko na Okęciu. Stamtąd kadłub wylatuje samolotem do Włoch lub Wielkiej Brytanii - dodał rzecznik.