Lokale gastronomiczne walczą o dobre lokalizacje

Prowadzenie działalności w atrakcyjnym i często uczęszczanym miejscu może znacząco zwiększyć szansę na odniesienie sukcesu. Problem w tym, że znalezienie właściwej lokalizacji coraz częściej graniczy z cudem.

O miejsce przy często uczęszczanych drogach toczą walkę też duże spółki - w tym przypadku chodzi o AmRest i McDonald's. W okolicach dużych miast miejsc brak, pozostaje więc szukanie swojej szansy w pobliżu nowo otwieranych odcinków dróg.

"Już ponad 20 procent z naszych 291 restauracji działa przy drogach i trasach szybkiego ruchu" - twierdzi Maciej Mausch, szef relacji inwestorskich AmRestu. Firma ma ambicje na dalszy rozwój, walkę o miejsca musi toczyć jednak z innymi sieciami. Obecnie spółka notuje zyski - za pierwsze półrocze przychody wzrosły o 14 procent. Sieć stawia przede wszystkim na lokale KFC, których w najbliższym czasie planuje otworzyć najwięcej.

Otwieraniem lokali w atrakcyjnych lokalizacjach zainteresowany jest też McDonald's. Również w tym przypadku przedstawiciele sieci zapewniają, że są zainteresowani dalszym rozwojem. Obecnie gości obsługuje 317 restauracji - "I będzie ich więcej. Drogi i autostrady to główny kierunek naszego rozwoju" zapewnia Krzysztof Klapa, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald's Polska. Każdego roku sieć otwiera ponad 20 nowych lokali. "Wciąż widzimy duży potencjał na polskim rynku. Zwłaszcza gdy przyrównamy go do innych rynków. W Niemczech mamy na przykład 1,4 tys. lokali" mówi Klapa.

McDonald's i AmRest to nie jedyne firmy zainteresowane miejscami przy komunikacyjnych arteriach. Podobne palny chcą też realizować takie sieci jak Biesiadowo, Crazy Piramid Pizza, Leśne Runo czy Sfinks Polska.