Pasażerowie walczą o tańszy pociąg

Wraz z nowym zimowym rozkładem jazdy kolei wprowadzono wiele zmian. Szybsze połączenia EIC Premium wyparły wiele tańszych połączeń kolejowych.

Tańsze połączenia kolejowe zostały zastąpione przez droższe ekspresy. Można stwierdzić, że niejako podróżni zostali zmuszeni do podróży droższymi połączeniami. W aktualnym rozkładzie jazdy w najbardziej obleganych godzinach połączeń kursują tylko droższe pociągi.

Przewozy Regionalne zlikwidowały jedno z najtańszych połączeń pomiędzy Warszawą, a Krakowem - mianowicie pociąg Matejko. Zdaniem zarządzających, dla składu brakło już dogodnych godzin kursów.

Matejko zawsze był oblegany przez podróżnych z uwagi na dogodne godziny połączeń oraz cenę biletów. Regularna cena biletu na podróż z Krakowa do Warszawy wynosiła 54zł. Warto dodać, że pasażerowie mogą też kupić bilet na EIC Premium za 49zł, jednak muszą zarezerwować podróż miesiąc wcześniej i dodatkowo muszą się liczyć z ograniczoną pulą promocyjnych biletów.

Przeciwnicy likwidacji połączenia postanowili zmobilizować się do napisania petycji i zebrania pod nią podpisów zainteresowanych. "Jako pasażerowie jesteśmy oburzeni informacją o likwidacji połączenia kolejowego między Krakowem a Warszawą, dotychczas obsługiwanego przez pociąg Matejko. Zastąpienie go przez dużo droższe "Pendolino" zmusi ogromną część osób do znalezienia innego, tańszego środka transportu, co z całą pewnością wpłynie negatywnie na wyniki finansowe PKP." - można przeczytać w oświadczeniu protestujących pasażerów.

Pierwszy podpis na dokumencie złożył prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, kolejne zebrano podczas jednego z ostatnich kursów Matejki ale również na stronach internetowych. PKP nie zezwoliło na prowadzenie tego typu akcji na peronach dworców.

Organizatorzy akcji postanowili spotkać się z minister infrastruktury, Marią Wasiak. Zdecydowaliśmy, że załadujemy podpisy do pudła, znajdziemy ładny prezent dla pani mister, wsiądziemy do jedynego taniego pociągu jadącego rano do Warszawy, czyli TLK przed piątą rano i pojedziemy w gości." - powiedział pomysłodawca akcji Michał Olszewski, redaktor naczelny krakowskiego wydania Gazety Wyborczej.

PKP od kliku lat narzeka na zmniejszająca się liczbę pasażerów. Jednak instytucja nie przejmuje się klientami, którym zależy na tanim transporcie. Jak zakończy się cała sprawa i czy sugestie pasażerów zostaną uwzględnione w nowym rozkładzie jazdy?