Dostali 157 tys. dolarów od linii lotniczej

Pod koniec czerwca załoga i pasażerowie samolotu linii Tianjin odparli atak porywaczy. Próba porwania miała miejsce w Sinkiangu, na północnym zachodzie Chin. Bohaterów nagrodzono mieszkaniami, biletami lotniczymi, samochodami i gotówką.

22 podróżnych, którzy uniemożliwili sześciu Ujgurom porwanie samolotu z ponad setką pasażerów na pokładzie nagrodzono dożywotnim darmowym korzystaniem z usług Hainan Airlines - spółki matki linii Tianjin. Dziesięciu z nich otrzymało od władz Regionu Autonomicznego Sinikiang-Ujgur po 100 tysięcy juanów (15 tysięcy dolarów).

Członkowie załogi dostali od chińskiego urzędu lotnictwa cywilnego milion juanów (157 tysięcy dolarów). Hainan Airlines przekazało im natomiast mieszkania, samochody oraz pieniądze.

29 czerwca, 10 minut po starcie samolotu linii Tianjin z lotniska w Hotanie (południe Singapuru) sześciu Ujgurów podjęło próbę przejęcia kontroli nad maszyną forsując drzwi kokpitu i chcąc zdetonować ładunki wybuchowe. Rannych zostało 10 osób.

Zagraniczne organizacje praw człowieka są zdania, że wydarzenie nie było próbą porwania maszyny, a jedynie kłótnią o miejsca pomiędzy Chińczykami a Ujgurami.

40 procent liczącej 21 mln ludności Sinkiangu stanowią muzułmańscy Ujgurzy. Na południu regionu są jednak większością. Wielu z nich sprzeciwia się ingerencji władz w ich religię i kulturę. W lipcu 2009 roku w Urumczi doszło do zamieszek z udziałem Ujgurów i Chińczyków. Miało wówczas zginąć co najmniej 197 osób.