Dziwne gastronomiczne zwyczaje świąteczne

Niektóre kraje mają odmienne od naszych zwyczaje i tradycje świąteczne. Najczęściej dotyczą one posiłków.

Na Słowacji rzucają jedzeniem. Podczas kolacji wigilijnej głowa rodziny nabiera na łyżkę jedną z potraw i rzuca nią w sufit. Im więcej na suficie tym więcej w portfelu w nowym roku. W menu kolacji jest m.in. zupa z kwaśnej kapusty, strucla z makiem i orzechami, pupance - bobaeky - drożdżowe kuleczki zalane ciepłym mlekiem i posypane makiem, štedrák - przekładaniec z ciasta drożdżowego i słodkich mas.

W Japonii nie obchodzi się tak uroczyście Bożego Narodzenia. Nie ma wspólnej kolacji przy stole. Zacierają ręce restauratorzy, bo lokale pękają w szwach. Coroczne kolejki przed lokalami gastronomiczne - to tradycja.

W Czechach karp niekoniecznie trafia na stół. Zgodnie z czeską tradycją po zakupie można mu przywrócić wolność. Na kolację je się zupę rybną lub grzybową, smażonego karpia z sałatką ziemniaczaną, chałkę z bakaliami oraz małe ciasteczka o różnych kształtach.

Dania - na kolację wigilijną podaje się kaczkę faszerowaną jabłkami i suszonymi śliwkami lub gęś z ziemniakami, czerwoną kapustą, buraczkami i konfiturą z żurawin. Na deser musi być ryż z gorącym wiśniowym syropem lub risengrod. W deserze ukryty jest migdał - jego znalazca otrzymuje dodatkowy prezent.

W Portugalii zamiast karpia jest bacalhau (dorsz), kapusta, krokiety rybne, rabanadas - moczone w słodkim mleku grzanki z cukrem i cynamonem, pasteis de doce de grao - ciasteczka z grochu, bolo de manteiga - maślana baba, bolo de mel - piernik oraz grzane wino z miodem i cynamonem. Uroczysty obiad serwuje senior rodu. Nie może na nim zabraknąć peru - nadziewanego indyka. Podaje się też kurczaka z kasztanami, rodzynkami i migdałami.

W Wielkiej Brytanii święta mają raczej wymiar komercyjny. 24 grudnia zamiast przy stole, często spędza się z przyjaciółmi w pubie. W pierwszy dzień świąt je się nadziewanego indyka z ziemniakami i warzywami. Na deser christmas pudding polany brandy.