Toruń i Bydgoszcz wspólnie w potrzebie

Toruń i Bydgoszcz miasta jakże różniące się od siebie, razem jednak mogą stworzyć coś ciekawego. W obu stolicach Regionu kujawsko-pomorskiego co raz więcej się dzieje, przybywa imprez masowych i to nie na kilkaset, a tysiące gości. W związku z czym hotelarze postanowili połączyć swoje siły w kooperacji, gdy w Toruniu zabraknie miejsc noclegowych poleca się Bydgoszcz i odwrotnie. "Tak dokładamy swoją cegiełkę do budowy metropolii" - mówią hotelarze.

Powodów nie brakuje. Wystarczy sięgnąć pamięcią czerwcowego koncertu Roda Stewarta na toruńskiej Motoarenie. Z powodu braku miejsc noclegowych, kilkadziesiąt fanów piosenkarza zmuszonych było udać się na odpoczynek do sąsiedniej Bydgoszczy.

Podobny problem może pojawić się podczas Bydgoskiego Festiwalu Filmowego Camerimage rozpoczynającego się już pod koniec listopada. Na czas żużlowego Grand Prix w Toruniu czterogwiazdkowy hotel Filmar "dogadał się" z bydgoskim hotelem City, proponując wzajemne podsyłanie gości. Chętnych nie powinno brakować - "Obydwa hotele są czterogwiazdkowe, mają podobne portfolio i podobny standard usług - wyjaśniał wówczas "Gazecie" Wojciech Łopaciński, dyrektor hotelu Filmar.

Partnerstwo obowiązuje w sytuacji, kiedy w jednym z miast nie ma wolnych miejsc hotelowych w obiektach o podobnym standardzie, czyli czterogwiazdkowych. - Oczywiste jest, że jeśli miasto nie jest zapełnione, najpierw zaproponujemy jakiś hotel w Bydgoszczy. Jeśli jednak wszędzie będzie komplet, odeślemy do toruńskiego Filmaru - tłumaczy Paweł Kranc, pełnomocnik zarządu ds. marketingu w bydgoskim City.

Współpracę ułatwia fakt, iż oba miasta są od siebie oddalone o niecałe 50 kilometrów.

Z inicjatywy kreowania pozytywnego wizerunku Regionu jako miejsca przyjaznego dużym imprezom i konferencjom w Toruniu powstało Convention Bureau Copernicus, instytucja powołana w celu promocji miast wśród turystów konferencyjnych. W porównaniu z wycieczkami szkolnymi, które tylko nabijają liczby w statystykach odwiedzin, taki klient to czysty zysk dla lokalnej turystyki.

W ostatnich latach w obu miastach rozwinęła się baza konferencyjno-szkoleniowa. W związku z czym przybywa imprez tematycznych organizowanych m.in. przez regionalne uczelnie, związki lekarzy oraz naukowców. Podstawowe zaplecze szkoleniowe stanowi m.in. ośrodek NATO, zapotrzebowania są tutaj znacznie większe, niż pozwala na to baza noclegowa.

To bardzo dobrze, że właściciele hoteli zamiast ze sobą rywalizować wspólnie wspomagają się w budowie efektywnego i ogólnodostępnego zaplecza noclegowego w regionie.