Problem z parkowaniem przy Muzeum Powstania Warszawskiego

Przy Muzeum Powstania Warszawskiego, które codziennie odwiedza co najmniej tysiąc osób, nie ma parkingu. Autokary zastawiają ulicę, a znalezienie miejsca postojowego w okolicy graniczy z cudem.

Od otwarcia Muzeum w 2004 r., zwiedziło je już 3 mln osób -. Przed budynki starej elektrowni tramwajowej u zbiegu ulic Przyokopowej i Grzybowskiej, gdzie mieści się ekspozycja, podjeżdżają autokary z wycieczkami. Nie mają jednak gdzie parkować. Dla gości bulwersujące jest to, że tuż obok muzeum jest ogromny brukowany plac, z bramą wjazdową, w której spokojnie mieściłby się autokar, gdzie parkują auta pracowników.

Według rzeczniczki muzeum Anny Kotonowicz, na terenie obiektu nie ma miejsca na parking dla gości. Jej zdaniem, autokary, ze względu na swoją długość, nie byłyby w stanie skręcić na ul. Przyokopowej i zmieścić się w bramie do Parku Wolności. Na terenie Parku znajduje się 30 miejsc postojowych, przewidzianych dla pracowników muzeum, wolontariuszy, kombatantów oraz osób niepełnosprawnych. Miejsca udostępniane są okresowo, kiedy umożliwiają to plany muzeum.

Przy Muzeum Powstania Warszawskiego problem z parkowaniem istniał od dawna. Początkowo planowano budowę podziemnego parkingu pod Parkiem Wolności, jednak badania gruntu wykazały, że teren jest podmokły, więc koszt inwestycji byłby ogromny. Niewiele by to zresztą pomogło, ponieważ na dwóch poziomach parkingu zmieściłoby się tylko 30 samochodów. Parkingiem stała się więc ulica Przyokopowa, na której kilka lat temu ruch był niewielki. Dla autokarów przewidziano dwa miejsca po wschodniej stronie ulicy, dla aut osobowych - po zachodniej, co szybko okazało się niewystarczające.

Dodatkowy bałagan nastąpił po rozpoczęciu budowy stacji metra "Rondo Daszyńskiego", kiedy ulica Przyokopowa stała się ruchliwym objazdem zamkniętej ulicy Prostej. Obowiązuje tam teraz jeden kierunek ruchu, a po obu stronach stanęły znaki zakazu zatrzymywania się i postoju. Mimo, że znaki dopuszczają korzystanie z parkingów, problem w tym, że większość miejsc postojowych jest zagrodzona płotem otaczającym budowę biurowca. W efekcie autokary stoją gdzie popadnie, a wycieczki przebiegają przez ulicę do Muzeum.

W planach ratusza jest rozwiązanie problemów z miejscami postojowymi, jednym z pomysłów jest umożliwienie postoju wzdłuż całej ulicy Przyokopowej. Jednak pomysł będzie można zrealizować dopiero po zakończeniu budowy stacji metra i odblokowaniu ulicy Prostej. Obecnie gościom muzeum radzi się korzystanie z komunikacji miejskiej, wzorem miast zachodnich, w których do najważniejszych atrakcji turystycznych, w ogóle nie dojedzie się samochodem. Ciekawe tylko, czy wycieczki będą się przesiadać na komunikację miejską tylko dla dojazdu do muzeum?