Problemy Lufthansy utrudniły życie pasażerom

Doszło do awarii systemu odpraw Lufthansy, z którego korzysta m.in. LOT. Kilkadziesiąt tysięcy pasażerów utknęło w ogromnych kolejkach na lotniskach na całym świecie.

System odpraw pasażerskich Lufthansy odmówił posłuszeństwa na 200 lotniskach na całym świecie. Niestety, to nie był koniec problemów, bowiem z tego systemu korzystają również inne linie lotnicze, np. polski LOT, szwajcarski Swissair, czy też brytyjski BMI.

Powodem awarii okazała się być standardowa aktualizacja systemu, którą firma musi przeprowadzić raz w roku. Proces nie zakończył się powodzeniem. Obsługa kilkuset portów lotniczych nie była w stanie sprawnie odprawiać pasażerów. Jak powiedział Thomas Jachnow, rzecznik prasowy Lufhansy, awaria systemu nastąpiła wskutek błędu technicznego przy rutynowym aktualizowaniu baz danych.

Na lotniskach na całym świecie panował chaos, bilety wypisywano ręcznie, kolejki ciągnęły się w nieskończoność.

Na warszawskim Okęciu nie było lepiej. Opóźnienia sięgały nawet 90 minut.

Eksperci Lufthansy podsumowują straty spowodowane kilkugodzinną awarią systemu. Codziennie z dwustu portów lotniczych na całym świecie startuje bądź ląduje ok. 2 tys. samolotów Lufthansy.

To niestety nie pierwsza tego typu awaria. W roku 2004 w związku z usterką systemu odpraw, Lufthansa była zmuszona odwołać 60 swoich lotów na terenie Europy. Wtedy skutki awarii odczuło ponad 6 tys. pasażerów. Notowania Lufthansy spadły wówczas o 1,8 proc.