Turcja gra migrantami

Wszyscy śledzą teraz pandemię, ale w końcówce lutego rozpoczęła się nowa odsłona konfliktu, który może zagrozić zarówno części greckiej turystyki, jak i stosunkom między Unią Europejską, a Ankarą.

W końcu lutego Turcja złamała postanowienia umowy z 2016 roku, która w zamian za 6 mld euro gwarantowała zatrzymanie uchodźców z Syrii w obozach w Turcji. Oficjalnym powodem dla którego tak się stało, jest zaostrzenie się sytuacji w rejonie Idlibu w północno-zachodniej Syrii, w którym protureccy rebelianci zaczynają przegrywać z armią syryjską wspieraną przez Rosjan.

Władze tureckie przekazały migrantom informacje o tym, że droga do Europy jest otwarta. Co więcej wg. różnych źródeł Turcja zapewniła migrantom transport w stronę granicy oraz wg. niektórych źródeł wywiozła w kierunku granicy więźniów i osoby, których chce się pozbyć ze swojego terenu. Informacje te wydają się być prawdziwe w świetle oficjalnie potwierdzonych działań tureckiego MSW Turcja jest w trakcie rozmieszczania tysiąca członków sił specjalnych policji na granicy z Grecją. Celem jest powstrzymanie zawracania migrantów na terytorium tureckie przez greckie służby - powiedział Suleyman Soylu szef tureckiego MSW.

Grecja od 1 marca zdecydowała o nie przyjmowaniu wniosków o azyl na okres miesiąca, wzmocniła też swoje granice lądowe i morskie. Europejski Frontex, który jako agencja ochrony granic Unii dopiero będzie budować własne zaplecze straży, poprosiła o pomoc Państwa UE i na początku marca skierowała całych... 100 strażników granicznych na pomoc Grecji.





Społeczeństwo Grecji ma już coraz mniej cierpliwości, dla przybywających kolejnych migrantów, których już nie można nazwać uchodźcami, bowiem docierają oni do granic Unii z bezpiecznej dla nich Turcji. Szukają lepszych warunków do życia, ale nie uciekają przed wojną, czy niebezpieczeństwem, bo takie rzeczy im w Turcji nie zagrażają.

Kiedy uda się opanować koronawirusa w Europie, będzie to kolejny problem z którym będzie się musiała zmierzyć Grecja. Koronawirus wywoła ogromnie straty gospodarcze i wątpliwe jest, aby Unia pomogła znacząco Grecji z tym kryzysem. Za nie wróżącą dobrze można uznać wypowiedź Turcja oficjalnie nie ogłosiła zmiany w polityce wobec uchodźców na swoim terytorium. UE oczekuje, że Ankara dotrzyma podjętych przez siebie zobowiązań dotyczących kontroli napływu migrantów do Unii Europejskiej rzecznika KE odpowiedzialnego za kwestie międzynarodowe Petera Stano.