Nikt nie chce zainwestować w Szczecinie

Choć cena dwóch budynków u zbiegu ulic Obrońców Stalingradu i Śląskiej w Szczecinie została obniżona z 14,5 do 10,1 mln zł, w aukcji nie wziął udział żadnej inwestor.

Na tyłach budynków znajdują się pomieszczenia gospodarcze i trzy oficyny. Łącznie powierzchnia użytkowa nieruchomości wynosi 6 tys. mkw. Zgodnie z planami Szczecińskiego Centrum Renowacyjnego inwestor będzie musiał przekształcić całość zabudowy w zespół apartamentów na krótkotrwały wynajem lub co najmniej trzygwiazdkowy hotel.

Niestety, SCR nie może znaleźć zainteresowanego zakupem kamienic inwestora. W czerwcu odbyła się pierwsza aukcja. Wówczas cena wywoławcza dwóch budynków, które można zakupić wyłącznie razem, wyniosła 14,5 mln zł. Druga aukcja została zorganizowana 29 września. Cena spadła wtedy do 10,1 mln zł, ale i tym razem nie zjawił się żaden inwestor.

Jak przekonuje Piotr Gumowski, członek zarządu SCR - Nie można jednak powiedzieć, że kamienice nie cieszą nie zainteresowaniem. Skontaktowało się z nami dwóch poważnych inwestorów. To firmy ze Skandynawii. Będziemy z nimi negocjować zaraz po tym, jak rozstrzygniemy konkurs na koncepcję zagospodarowania wnętrza kwartału 21 [w okolicy ul. Jagiellońskiej, Śląskiej, Obrońców Stalingradu i Bogusława - przyp. red.].

W ogłoszonym przez SCR konkursie biorą udział studenci architektury. Konkurs zostanie rozstrzygnięty w listopadzie. Spółka liczy, że dzięki spójnej koncepcji uda się w końcu sprzedać kamienice.

Według Gumowskiego, wystąpienie z ofertą bez określenia zagospodarowanie wnętrza budynków nie było falstartem. Natomiast niektórzy analitycy rynku nieruchomości krytykują decyzję spółki. Obecnie, żadne inwestor nie zdecyduje się na kupno, nie znając wcześniej przeznaczenia nieruchomości. Być może chodzi o to, że po dwóch nieudanych przetargach nieruchomość będzie można sprzedać z wolnej ręki...