Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Rezydent Hotelowy
- SPECJALISTA DS. KOMUNIKACJI I CONTENT MARKETINGU
- Specjalista ds.obsługi posprzedażowej Wrocław
- pilot Bawaria
- PILOT NA JAPONIĘ na przełomie kwietnia/maja 2026
- B. P. Okno na Świat (Warszawa) - Specjalista ds....
- Specjalista ds. Turystyki w salonie Wakacje.pl
- Specjalista ds turystyki - Stargard
- Specjalista / Specjalistka ds. turystyki
- Specjalista d.s. turystyki kolonijnej -...
Ceny w biurach nieznacznie w górę
W porównaniu do poprzedniego tygodnia ceny w biurach podróży poszły w górę. Które kierunki podrożały? Jak kształtują się ceny przelotów na kierunkach turystycznych?
Poniżej kolejny raport przygotowany przez spółkę Traveldata, właściciela portalu Wczasopedia.pl.
Ważnym wydarzeniem dla przyszłej działalności branży turystycznej w Polsce i w Europie było opublikowanie nowej turystycznej Dyrektywy w czwartek 11 grudnia 2015 r. Zmieniła ona rozporządzenie nr 2006/2004 i dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE oraz uchyliła dyrektywę Rady 90/314/EWG, która ostatecznie straci moc ze skutkiem od dnia 1 lipca 2018 roku.
W związku z tym, państwa członkowskie, w tym również Polska, będą zobowiązane do uchwalenia i publikacji nowych przepisów krajowych, czyli ustawowych, wykonawczych i administracyjnych niezbędnych do wykonania tej dyrektywy najpóźniej do dnia 1 stycznia 2018 roku, a przepisy krajowe wdrażające dyrektywę będą stosowane od dnia 1 lipca 2018 r.
Uważniejsza lektura niektórych przepisów Dyrektywy skłania do refleksji, że mogą one prowadzić do zgoła rewolucyjnych zmian w funkcjonowaniu europejskiej turystyki wyjazdowej. Doświadczenie podpowiada przy tym, że nie było to zapewne zamiarem jej twórców, a stało się raczej typowym efektem ubocznym nie do końca przemyślanej twórczości legislacyjnej.
Na szczęście Unia nie jest nadmiernie przywiązana do przepisów, które sama tworzy, czego niezłym dowodem jest rozmontowanie niemal z dnia na dzień fundamentalnego założenia Strefy Schengen, którym była bezwzględna ochrona zewnętrznych granic Unii Europejskiej, a kilka dni później wprowadzenie kontroli na granicach wewnętrznych, których z kolei miało wcale nie być. W ten sposób w okresie tygodnia nastąpiło całkowite przestawienie na odwrót założeń Strefy, która w ocenie wielu polityków była, obok obszaru wspólnego pieniądza, jednym z dwóch najbardziej doniosłych osiągnięć wspólnej Europy. Z dnia na dzień upadła również hołubiona od dziesięcioleci idea ochrony środowiska poprzez zaostrzanie i przestrzeganie norm emisji szkodliwych związków spalin w momencie gdy okazało się, że znacząco przekraczają je wyroby wiodącego w Europie producenta samochodów.
W związku z tym można również śmiało domniemywać, że niektóre frapujące pomysły, które zaistniały w Dyrektywie zostaną potraktowane w elastyczny sposób, gdy okaże się, że mogą one nie być zbyt wygodne dla niektórych podmiotów działających w branży turystycznej.
Inną bardzo istotną kwestią może się też okazać wzajemna relacja regulacji w oparciu o jakie będą prowadzić działalność europejskie firmy turystyczne oraz przepisów regulujących działalność amerykańskich gigantów turystyki (np. Priceline Group Inc, czy Expedia Inc.), które zresztą rozwijają się znacznie szybciej niż firmy europejskie, a więc będą w turystyce światowej odgrywać coraz większą rolę. Ma to pośredni związek z Transatlantyckim Partnerstwem Handlowym i Inwestycyjnym (TTIP), czyli umową handlową, negocjowaną (wprawdzie z dużymi problemami) pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Jej celem jest likwidacja barier regulacyjnych w handlu np. ceł, ograniczeń w zakresie inwestycji, barier pozataryfowych oraz eliminacja różnic w przepisach i standardach, przy zachowaniu właściwego dla każdej ze stron poziomu ochrony konsumenta, w której to kwestii występują niestety bardzo istotne różnice.
W tej sytuacji i w obliczu potencjalnych niespodzianek bardzo istotne może okazać się sprawne i odpowiednio kompetentne przygotowanie krajowych przepisów implementujących Dyrektywę po to, aby po zaciętej walce lobbystycznej proces ten nie przedłużył się - jak to w naszym kraju często bywa - do ostatniej chwili (przed końcem 2017 roku), a także by w dodatku nie zaowocował niedoróbkami, z którymi później nie będzie wiadomo co począć.
Coraz więcej znaków zapytania odnośnie sezonu 2015/16
Wielu przedstawicieli branży turystycznej z rosnącą troską i niepewnością spogląda na najbliższy sezon turystyczny. Faktem jest, że tak wielu znaków zapytania nie było jeszcze chyba nigdy wcześniej, a nagromadzenie rozmaitych potencjalnych i trudno przewidywalnych kwestii stało się niespotykanie duże. Druga połowa ostatniego sezonu przebiegła pod znacznym wpływem mniej lub bardziej gwałtownych wydarzeń o podłożu terrorystycznym, które bardzo zniekształciły przebieg sezonu w polskiej turystyce wyjazdowej i w znaczącym stopniu zmieniły geografię wypoczynkowych wyjazdów Polaków. Niestety wygląda na to, że terroryzm, a przynajmniej jego postrzeganie przez wyjeżdżających jako potencjalnej przyczyny ryzyka niebezpiecznych dla nich wydarzeń będzie się utrzymywać również i w tym sezonie.
Postrzeganie poszczególnych krajów będzie uzależnione i na bieżąco modyfikowane kolejnymi niebezpiecznymi incydentami, jak również będzie kwantyfikowane poprzez oficjalne stopnie ostrzeżeń odpowiednich władz poszczególnych państw. Swój udział w kształtowaniu poglądów turystów na poziom ryzyka będą również miały media. Należy przy tym jednak pamiętać, że te ostatnie kierują się często nie tyle bezstronną oceną sytuacji i w konsekwencji interesem turystów, ale niestety ostatnio coraz częściej tzw. poprawnością polityczną, czyli informują głównie o tym o czym informować wypada, a przemilczają te fakty, które w danej sytuacji są po prostu niewygodne.
W związku z tym w wyrabianiu sobie opinii odnośnie ryzyka wyjazdów do poszczególnych regionów turystycznych warto kierować się w dużym stopniu nie tyle często propagandowymi materiałami zamieszczanymi w mediach, ale opiniami odpowiednich i powołanych do tego służb i instytucji lub ewentualnie opracowaniami bazującymi na tych ocenach oraz na materiałach niezależnych ośrodków (najlepiej rządowych), które zajmują się profesjonalnie taką problematyką.
Interesująca akwizycja na krajowym rynku turystycznym
W ostatnią sobotę wieczorem podano wiadomość, że Grupa Wirtualna Polska zawarła umowę, w której zobowiązała się do nabycia 100 procent akcji znanego w branży turystycznej i największego obecnie multiagenta Enovatis S.A. właściciela trzech portali turystycznych, a mianowicie wakacje.pl, easygo.pl oraz wypoczynek.pl. Na ten temat będzie jeszcze zapewne sporo rozmaitych komentarzy, ale można już teraz stwierdzić że zarówno ostatnie osiągnięcia Spółki, jak i wynegocjowana przez właścicieli (7 osób fizycznych i Talnet Holding Limited z siedzibą w Limassol na Cyprze) cena budzi spore uznanie. To jakie są wyniki i biznesowe postępy danego podmiotu można obiektywnie ocenić jedynie na tle innych konkurentów w danej branży, a w szczególności gdy działają oni na tym samym albo bardzo podobnym rynku. Takim konkurentem dla spółki Enovatis S.A. był "od zawsze" giełdowy ulubieniec wielu polskich branżowych mediów, czyli Travelplanet.pl. W ostatnich kilku latach Enovatisowi wiodło się jednak znacznie lepiej niż jego konkurentowi, który od lat nie potrafił osiągać zysków i niewielki dodatni wynik (295 tysięcy złotych) osiągnął dopiero w bardzo dobrym dla turystyki wyjazdowej 2014 roku.
W przeszłości Enovatis również miał kłopoty z uzyskaniem dodatniej rentowności, ale ostatnie trzy lata były dla tej firmy okresem szybko rosnących zysków i rentowności oraz systematycznego wzrostu przychodów. Dużą rolę w umacnianiu rynkowej pozycji Enovatisu był rozwój firmowej sieci sprzedaży, która liczy trzy placówki własne i aż 78 franszyzowych. Są one rozmieszczone przeważnie na ulicach większych i średnich miast podczas gdy placówki wcześniej rozwijanej sieci Travelplanet.pl funkcjonują głównie w galeriach handlowych. Okazało się to daleko mniej szczęśliwym posunięciem, gdyż zwiększa się tam konkurencja ze strony wiodących touroperatorów (np. Itaki i TUI), co wybitnie utrudnia sprzedaż wycieczek placówkom multiagenta. To zapewne z tego powodu udział imprez Itaki, który jeszcze niedawno osiągał ponad jedną trzecią całości obniżył się ponad trzykrotnie. Porównanie obu rywali nie pozostawia wątpliwości kto z nich notuje lepsze osiągnięcia biznesowe, ale najlepiej odzwierciedli to krótkie zestawienie zamieszczone poniżej. Dla poszerzenia wiedzy czytelników zamieszczono w nim również dane najbardziej wartościowej firmy turystycznej świata i największego pośrednika on-line w turystyce jakim jest Priceline Group Inc. właściciela m.in. tak znanych marek jak booking.com i KAYAK.
Dane bazują na sprawozdaniach za rok obrotowy (kalendarzowy) 2014, a wartość rynkowa spółek giełdowych na ich notowaniach z 18 grudnia 2015 roku i kursie USD/PLN 3,93, a wartość Enovatisu na uzgodnionej cenie nabycia tej spółki.
Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez
Zestawienie obejmuje porównanie cen dla wylotów w wysokim sezonie zimowym definiowanym jako pierwszy tydzień lutego 2016 roku (01.02-07.02 2016), czyli pierwszy tydzień ferii szkolnych dla województwa mazowieckiego, zebranych w dniu 18 grudnia z cenami dla tego samego okresu zebranych w dniu 11 grudnia.
W badanym okresie wystąpił wzrost średniej ceny, który wyniósł 44 złote (poprzednio ceny spadały o 44 i 36 złotych). Spośród dużych kierunków zimowych ponownie najbardziej istotne wzrosty średnich cen odnotowano na Wyspach Kanaryjskich - o 89 złotych (poprzednio o 88 złotych). Co jest jednak bardzo ciekawe wystąpiły tam duże zmiany cen zarówno w dół jak i w górę będące udziałem poszczególnych wysp. Wśród liderów spadków były Gran Canaria i Teneryfa - o 30 i 23 złote, ale jednocześnie spore wzrosty odnotowały Lanzarote i Fuerteventura - o 281 i 127 złotych. Objaśnienie tej pozornej anomalii wydaje się jednak dość proste. Pomimo wysokiego popytu na bezpieczne kierunki, a do takich turyści zaliczają obecnie Wyspy Kanaryjskie, niektóre z nich są jednak pod silną presją cenową, a to z powodu silnej konkurencji ze strony tanich linii (LCC). Dotyczy to właśnie Teneryfy (6 rejsów tygodniowo) i Gran Canarii (4 rejsy tygodniowo), przy czym ceny tej ostatniej spadły nieco mocniej gdyż kierunek ten jest wyraźnie mniejszy i w związku z tym cztery rejsy mają dla niej relatywnie większe znaczenie niż sześć rejsów na Teneryfę. Na tych wyspach gdzie konkurencji LCC praktycznie nie ma ceny wzrosły, a mianowicie o 127 złotych na Fuerteventurze (jeden rejs LCC tygodniowo) oraz o aż 281 złotych na Lanzarote (brak rejsów LCC). Oczywiście są też inne przyczyny różnic w kształtowaniu się cen na Kanarach, ale ta właśnie przyczyna należy z pewnością do wiodących. Znacznie mniejsze wzrosty cen zanotowano tym razem na Cyprze - o 26 złotych (poprzednio był tam spadek o 120 złotych) i w Maroku - o 13 złotych (poprzednio był niewielki wzrost o 8 złotych). Natomiast od czasu poprzedniego zestawienia zimowe rejsy na Turecką Riwierę zlikwidowano, zapewne z powodu niedostatecznego popytu na ten kierunek ze strony turystów.
Na drugim z najważniejszych dla naszych rodaków kierunków zimowego wypoczynku, a mianowicie Egipcie, średnie ceny wycieczek nieco spadły - o 21 złotych, przy czym największe zniżki wystąpiły w Marsa Alam - o 44 złote, mniejsze na Synaju - o 21 złotych, a w Hurghadzie ceny pozostały mniej więcej stabilne. Jedynie niewielkie zniżki na kierunkach egipskich mogą wynikać z ograniczenia podaży miejsc oraz z silnego amerykańskiego dolara, który nadal przebywa blisko bariery 4 złotych.
Pomimo umiarkowanego bieżącego wzrostu średnich cen wycieczek na okres pierwszego tygodnia ferii zimowych dla województwa mazowieckiego (o 23 złote) ich porównanie dla wylotów w latach 2014 i 2015 zebranych w tym samym okresie grudnia pokazuje, że dodatnia różnica cen bieżących wobec cen z okresu sprzed roku znacząco wzrosła i wyniosła 136 złotych (poprzednio była wyższa o 45 złotych). Ta dość istotna zmiana wynika z faktu, że przed rokiem średnie ceny odnotowały relatywnie duży spadek, a mianowicie o 68 złotych.
Nadal zdecydowanie droższe niż w ubiegłym sezonie są dwa najważniejsze kierunki sezonu zimowego, czyli Wyspy Kanaryjskie oraz Egipt ze średnimi wzrostami odpowiednio o aż 264 złote (poprzednio o 37 złotych) i o 165 złotych (poprzednio o 109 złotych). Z kierunków kanaryjskich największą dodatnią różnicę względem ubiegłego sezonu po dużym wzroście cen nadal prezentuje Lanzarote - o 571 złotych (poprzednio o 184 złote) oraz popularna w tym sezonie Teneryfa - o 200 złotych (poprzednio o 96 złotych). Z kierunków egipskich zdecydowanie droższy stał się w tym roku Synaj (mała podaż) - o 302 złote (poprzednio o 149 złotych) a najmniej zwyżkowała Hurghada - o 87 złotych (poprzednio była droższa o 132 złote). W mniejszym stopniu droższy niż przed rokiem stał się teraz Cypr - o średnio 54 złote. Nieco tańsza niż przed rokiem jest natomiast Tunezja Kontynentalna - o 59 złotych, a największą ujemną różnicę wobec cen zeszłorocznych prezentuje obecnie tunezyjska Dżerba wprowadzona przed miesiącem do oferty przez biuro Sun & Fun - 195 złotych.
W tym zestawieniu zdecydowanie największą (i jedyną) zniżkę średnich cen w porównaniu z ubiegłym sezonem wykazuje oferta biura Sun & Fun - o aż 340 , a pozostałe biura wykazują większe lub mniejsze zwyżki. Stosunkowo najmniejsze (pomimo sporego ostatniego wzrostu cen) są one w TUI - ponad 120 złotych, większe w Itace - blisko 200 złotych oraz Eximie i biurze Rainbow (tanim przed rokiem) - ponad 280 i 400 złotych, a największe w biurze Neckermann - ponad 600 złotych. Średni poziom cen w polskim biurze TUI uległ ostatnio dość istotnemu podwyższeniu, co może świadczyć o tym, że skala wcześniejszych przecen wycieczek mogła być jednak zbyt duża (właśnie o tym pisaliśmy w zestawieniu z 23 listopada).
W tym, co ma jednak dla turystów największe znaczenie, a zatem w bezwzględnym poziomie bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu w 12 zimowych destynacjach oraz w trzech kategoriach hoteli, to pozycję lidera zajmuje teraz Rainbow (12 takich ofert) przed biurami Exim Tours (10 ofert) oraz Sun & Fun (9 ofert). Wśród małych organizatorów w kwestii niedrogich propozycji wyróżniają się biura Ecco Holiday i Net Holiday (po 3 oferty).
Inne istotne kwestie dotyczące turystyki wyjazdowej
W ostatnim tygodniu w liniach Ryanair dla przelotów na kierunkach turystycznych na okres wylotów w pierwszym tygodniu lutego ceny nieznacznie spadły - o średnio 17 złotych (poprzednio wzrosły o 16 złotych). Tym razem spadek cen był dość podobny zarówno na Kanarach, jak i na pozostałych kierunkach. Średnie ceny przelotów na kierunki inne niż kanaryjskie były o ponad 4 procent niższe niż w poprzednim zestawieniu (290 wobec 303 złotych), a ceny przelotów na Wyspy Kanaryjskie również odnotowały spadek z 866 do 842 złotych. Rekordzistą wszystkich zniżek cen zostało połączenie z Warszawy na Teneryfę - o 150 złotych (poprzednio cena ta wzrosła o 184 złote), a zwyżek z Warszawy na Fuerteventurą, które podrożało o 140 złotych (poprzednio potaniało o 220 złotych).
Dla odmiany ceny w liniach Wizzair znacznie wzrosły, a mianowicie o 101 złotych (poprzednio spadły o 136 złotych), a największą zwyżkę cen zanotował przelot z Gdańska do Barcelony - o 360 złotych, a zwyżkę z Warszawy też do Barcelony - o 105 złotych (czyli ten, które poprzednio zanotował duża zniżkę - o 210 złotych).
Jeśli chodzi o porównania rok do roku to średnie ceny w liniach Ryanair na kierunkach turystycznych są teraz na poziomie niższym niż przed rokiem, a ich spadek wyniósł 24 złote (poprzednio spadły o 5 złotych), ale kierunki zmian cen dla poszczególnych grup destynacji były rozbieżne. Znacznie droższe są w tym sezonie przeloty z Warszawy na Kanary - o 153 złotych (933 wobec 780 złotych), a na pozostałych kierunkach stały się o 74 złote tańsze - (287 wobec 361 złotych). Największy wzrost cen rok do roku nadal wykazują połączenie z Warszawy na Teneryfę - o 295 złotych, a spadek z Krakowa do Alicante - o 161 złotych.
W różnych kierunkach zmieniały się też ceny przelotów w innych tanich liniach. Wizzair jest teraz tańszy o 80 złotych niż przed rokiem, a za to linie Norwegian stały się droższe średnio o 636 złote (horrendalny wzrost cen przelotu na Teneryfę.
Wśród kierunków zimowych wspólnymi dla tanich linii i czarterów na wyloty w pierwszym tygodniu lutego są obecnie Wyspy Kanaryjskie, Barcelona, Malaga i Cypr. Przy połączeniach z Warszawy średnia ich cena pozostała w tanich liniach na poziomie 668 złotych, natomiast w czarterach pozostała na poziomie 1267 złotych, a zatem była nadal o 599 złotych wyższa od cen tanich linii. Przy połączeniach z Krakowa cena wspólnych z czarterami połączeń tanich linii (tylko na Gran Canarię, Teneryfę oraz Cypr) wzrosła z 678 do 706 złotych i była niższa o 615 złotych od cen połączeń czarterowych, których średnie ceny pozostały na poziomie 1321 złotych.
Z raportem Wczasopedii można zapoznać się poniżej.
Możesz także pobrać plik: turinfo_20151221_wczasopediapartner20151221media.pdf
Komentarze
Tagi:
Dział biura turystyczne:
Zamek Królewski na Wawelu podsumowuje
Jak sprzedają się przyszłoroczne oferty w
Enter Air podpisuje rekordową umowę z
Dział badania rynku i analizy:
ETC: Trzeci kwartał roku udany dla
WTTC: może braknąć rąk do pracy w
Więcej turystów w polskich obiektach
Starsze aktualności:
POLREGIO przewiozło ponad 100 mln
Gdzie Polacy latali samodzielnie w
ETC publikuje wskazówki dla zrównoważonej
Accor ułatwia rezerwacje
Turystyka wspiera 33 finał
Gdańsk Europejską Stolicą Kultury
POT przyznała rekomendacje na lata
Ryanair planuje przewiezienie 20 mln
eSky zachęca do wczesnego planowania
W Brukseli wręczono nagrody dla Najlepszych Europejskich Destynacji - EDEN 2015
Znamy najlepsze linie lotnicze świata
Jakie świąteczne przysmaki jadają Chorwaci?
Nowa osoba w składzie zarządu Orbis SA
Kobiety coraz chętniej sięgają po mocne alkohole
Czy wzrosła dynamika sprzedaży w biurach?
Ośrodki turystyczne na celowniku resortu finansów Grecji
Jak wyglądają ceny imprez turystycznych ferii zimowych 2017 roku?
Najwyższe przychody w historii PKP Intercity
Serwis Booking.com ma problemy na Ukrainie
Departament Stanu ostrzega przed podróżą do Turcji
Wyspy Kanaryjskie promują się jako cel wypraw nurkowych
