Liquid Blue Adventures OGŁOSZENIE O PRACE. CZY TO JUŻ MOBBING???

Witam,
Chciałam podzielić się moim raczej mało przyjemnym doświadczeniem w związku z poszukiwaniem pracy jako pliot wycieczek. Otóż znajduję takie oto ogłoszenie:
''Pilot lub Rezydent poszukiwany na wyjazdy w rejonie Ameryki Centralnej, Poludniowej, Karaiby. Wymagana znajomosc jezyka Angielskiego lub Hiszpanskiego, Cv wraz z zdjeciem, rozmowy kwalifikacyjne na poczatku pazdziernika ''
Praca marzeń! Zwłaszcza dla mnie: ukończyłam filologie hiszpańską, świetnie znam też angielski, ponadto pracując w zeszłym roku na statku pasażerskim udało mi się zwiedzić Karaiby i Amerykę Środkową. Decyduję się wysłać CV wraz z listem motywacyjnym.
Bardzo szybko dostaję odpowiedź z propozycją spotkania się na rozmowie w Krakowie. Oczywiście chętnie pojade. Pan Piotr z biura Liquid Blue Adventures prosi mnie o przesłanie zdjęcia sylwetki, prośbę swą motywuje:''prosze mnie zrozumiec ze chce zatrudnic osobe atrakcyjna, nie intersuje mnie praca z kobietami ktore nie sa w moim typie, jezeli pani mnie rozumie to dobrze jezeli nie to dziekuje za CV i zycze powodzenia, co pani sadzi?'' Co ja sądze? otóż pytam czy ja dobrze rozumie, bo może ze względu na wizerunek firmy, czy też inne podobne względy? Pan Piotr: ''czyli zalezy mnie na tym zeby kobieta byla atrakcyjna, pani chyba nie jest mezatka'' Nie jestem mężatką. Na co dostaję odpowiedź: ''czyli jakby przyszlo na wyjezdzie dzielic pokoj z mna przez kilka tygodni mialaby pani problem?'' Wiadomo, na wyjazdach warunki są różne. Nie jeden raz trzeba dzielić z kimś pokój, ale tutaj wyczuwam nie do końca czyste intencje mojego przyszłego niedoszłego pracodawcy. Odpisuje: ''Oczywiście, z dzieleniem pokoju nie miałabym problemu. Natomiast jeśli insynuuje Pan coś więcej niż zwyczajne dzielenie pokoju to jestem rozczarowana tym jak poprowadził Pan tą korespondecje. Czy Pan aby na pewno szuka pilota?'' Pan Piotr na to:''tak aby na pewno szukam ,tylko ze mam taki wybor ze moge przebierac i trudno mi wybrac odpowiednia osobe, jezeli komus to nie odpowiada to kierunki turcji i grecji sa pewnie dostepne, zycze powodzenia, i dziekuje za zainteresowanie''. CZyli już przestałam być intersującą kandydatką mimo, że wymogi spełniam. Ja:''Mam rozumieć, że właśnie przekreślił Pan moją kandydature? Tylko w zasadzie dlaczego, skoro jeszcze przed chwilą uznał Pan moje CV i doświadczenie za interesujące?'' Pan Piotr: ''nie przekreslilem ale widze ze pewne uklady nie wchodza z pania w gre''. JA: No cóż. Na pewne układy nie ma rady. Mam nadzieję, że nie ma Pan nic przeciwko, żebym upubliczniła naszą korespondecję, żeby inni którzy też nie mają ochoty na ''No cóż. Na pewne układy nie ma rady. Mam nadzieję, że nie ma Pan nic przeciwko, żebym upubliczniła naszą korespondecję, żeby inni którzy też nie mają ochoty na ''pewne układy z Panem'' nie zajmowali Pana cennego czasu.Powodzenia w poszukiwaniach idealnego pilota.'' BO jestem pewna, że w końcu kogoś znajdzie (choć oby nie!). Taka riposta Pana Piotra: ''jezeli chce zeby pania do sadu wziasc to niech pani upublicznia, zobaczymy czy sie to pani oplaci.pozatym nic nie poradze na to ze jest pani za malo atrakcyjna na prace pilota, niestety to jest praca dla ludzi reprezentacyjnych, mogla moze pani sprzatac na statkach ale tu jest praca z klientami ktorzy reprezentuja pewien poziom.''
Ja na pożegnanie z nim: ''Oczywiście, mam zamiar się przekonać czy się opłaci. Ja nie mam nic do stracenia.'' Może kogoś uda mi się ostrzec przed takim pracodawcą. Może ktoś miał z nim podobne doświadczenia? Co w tej sytuacji można zrobić żeby Panu nie uszło to na sucho?