Ogłoszenia
Ogłoszenia
- B. P. Okno na Świat (Warszawa) - Specjalista ds....
- Specjalista ds. Turystyki w salonie Wakacje.pl
- Specjalista ds turystyki - Stargard
- Specjalista / Specjalistka ds. turystyki
- Specjalista d.s. turystyki kolonijnej -...
- Specjalista ds. Turystyki w salonie ITAKA
- OFERTA PRACY - Doradca / Konsultant ds. Turystyki
- Kraków - Specjalista ds. Turystyki
- Meble do biura podróży, wyposażenie salonu TUI na...
- SPECJALISTA DS. TURYSTYKI
Czy tani alkohol to dobry sposób na budowanie turystycznej marki?
Prócz pięknych plaż i barwnej kultury, jedno z europejskich państw przyciąga turystów również tanim alkoholem. Czy etykieta ośrodka alkoholowej turystki to dobry kierunek rozwoju branży obrany przez Bułgarię?
Coraz popularniejsze wśród młodych ludzi alkoholowe wycieczki mają nazwę pub crawls. Około godziny 21 grupa 20-30 osób spotyka się w jednym miejscu, często pod hotelem i rusza w nocną eskapadę, mocno zakrapianą w miejscowych barach. Poszczególne grupy łatwo rozpoznać, zostają bowiem "ubrane" przez organizatorów w jednokolorowe koszulki. Program obejmuje wizytę w 5-6 lokalach. Zabawa kosztuje średnio 10 euro.
Całą sytuacją zaniepokojony jest minister kultury Bułgarii Weżdi Raszydow. Często, młodzież wychodząca dopiero na nocną eskapadę, już jest pod wpływem alkoholu. Niekontrolowane zachowania, w tym burdy, stały się powodem śmierci dwóch osób. Raszydow podkreśla, że Bułgaria posiada wiele innych atutów, które należy reklamować, nie powinna zaś stawać się celem turystyki alkoholowej. Również hotelarze, których obiekty często padają ofiarą agresji pijanych "gości" są przeciwni tego typu procederom. Według nich, organizatorzy eskapad powinni brać odpowiedzialność za spowodowane przez uczestników zabawy szkody. Sami zainteresowani twierdzą natomiast, że "pub crawls" sprzyjają zacieśnieniu się przyjaznych więzi turystów różnych narodowości i nie ma w nich nic złego. Najczęściej z tego typu atrakcji korzystają Austriacy, Szwajcarzy, Niemcy, Rosjanie i Ukraińcy.
Cóż - sytuacja nieco przypomina tą w Polsce, gdy funt był warty 6PLN i po turystycznych i mniej turystycznych miastach, ale wszędzie gdzie dolatywały tanie linie, szalały grupy pijanych Anglików, czy Irlandczyków. Teraz jest już dużo lepiej - funt stracił na wartości, a nasi hotelarze i właściciele pubów oraz restauracji zauważyli, że tacy (często jednorazowi) uciążliwi klienci odstraszają innych klientów - czy to biznesowych, czy stałych lokalnych bywalców, którzy choć w jeden wieczór nie muszą dać takiego zarobku, to jednak wracają, jeśli lokal jest w porządku.
Komentarze
Tagi:
Dział biura turystyczne:
Enter Air podpisuje rekordową umowę z
Darmowe szkolenia dla branży
Drogie Święta i Sylwester w
Polacy wśród laureatów konkursu na najlepszy film
Nowe wpisy na Liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego
Dział dostawcy/usługodawcy branży:
Zmiana sekretarza generalnego Światowej Organizacji
Booking zawiera sojusz z
Starsze aktualności:
Gdańsk Europejską Stolicą Kultury
POT przyznała rekomendacje na lata
Ryanair planuje przewiezienie 20 mln
eSky zachęca do wczesnego planowania
MSiT chce 10 strategii dla
UN Tourism: Turystyka odbudowała się po
Wizz Air rezygnuje z płatnej
Województwo pomorskie ogłosiło konkurs ofert na rozwój turystyki i
Emirates wprowadzają nowe uniformy dla obsługi pasażerów premium i
W poniedziałek rozpoczynają się ferie
Ułatwienia na przejściach z Ukrainą w ramach MRG
Leśne Runo ma nowych właścicieli
Dolny Śląsk: Polska ma swoje Alpy
Co sprzedawało się w ubiegłym roku?
Sfinks wyemitował akcje i obligacje zamienne
TT Warsaw 2012 promuje młode talenty turystyki
Accor wzmacnia segment luksusowy
Czy ramadan przeszkadza turystom?
Lotnisko w Goleniowie: prognoza
Co wybierali turyści w 2013 roku?
Nowa droga startowa w Katowice Airport
Emirates będą największą linią świata?
Nowe rozwiązanie do promocji turystycznej
