Oburzenie na ceny biletu na Wawel, ale czy słuszne?

Przez media i media społecznościowe przetoczyła się fala oburzenia w związku z cenami obowiązującymi w Zamku Królewskim na Wawelu.

Z myślą o osobach, chcących dogłębnie zwiedzić zamkowe wystawy, stworzono bilet o nazwie Wawel od A do Z w cenie 151 złotych. Bilet uprawniał do wejścia na wszystkie ekspozycje. Po fali oburzenia, władze obiektu wycofały tę ofertę, równocześnie zapowiadając przyspieszenie wprowadzenia biletów rodzinnych. Cena 151 złotych za wejście do muzeum może szokować, ale jeśli przyjrzeć się temu co zawiera, szok jest zdecydowanie mniejszy. Oferta przewidywała wejście na wszystkie dostępne w danym dniu wystawy, według indywidualnego harmonogramu godzinowego.

Zwiedzanie wszystkich wystaw na Wawelu jest zadaniem dość wymagającym i czasochłonnym, z uwagi na bogactwo zbiorów i zdecydowanie nie jest to opcja dla wszystkich. Natomiast przy zakupie obawy mogło wzbudzać to, czy turysta fizycznie zdążyłby odwiedzić wszystkie miejsca, za wstęp do których zapłacił. Być może rozwiązaniem tej kwestii byłoby skorzystanie z modelu, z którego korzysta choćby praski zamek na Hradczanach, gdzie bilet wstępu ważny jest przez dwa dni.

Czy cena 150 złotych była wygórowana? Zależy jak na to spojrzeć. Spojrzeliśmy na cennik Zamku Królewskiego na Wawelu i gdyby chcieć zwiedzić wszystkie ekspozycje, licząc z trasami sezonowymi, trzeba by wydać 191 złotych, bez tras sezonowych - 155 złotych (35 złotych za wejście do Reprezentacyjnych Komnat Królewskich oraz Skarbca Koronnego, 30 złotych kosztuje wejście do Prywatnych Apartamentów Królewskich. Za wejście do Zbrojowni i na wystawę Sztuka Wschodu trzeba zapłacić po 20 złotych. Wejście na wystawę Wawel Zaginiony to koszt 15 złotych). Z pewnością nie są to niskie ceny, ale generalnie ceny w Polsce znacznie wzrosły i przenosi się to na każdą dziedzinę życia, także na ceny wstępów do muzeów. Cennik można znaleźć na stronie wawel.krakow.pl Oczywiście można podnosić argumenty, że wstęp do Luwru jest tańszy, a do British Muzeum darmowy, ale warto pamiętać, że obiekty te funkcjonują w nieco innych warunkach niż Wawel, przez co nie jest to do końca porównywalne.

Wychodzi na to, że oburzenie w mediach i cały ten zgiełk spowodowało jedynie to, że nie będzie można kupić jednego biletu na wszystkie wystawy, w troszkę atrakcyjniejszej cenie, niż kupując wszystkie bilety osobno. Zapewne należało bardziej dopracować ofertę, być może wydłużyć ważność biletu na dwa dni. Być może pomogłoby to uniknąć zamieszania, czy wręcz linczu medialnego jaki dotknął władze zamku na Wawelu. Prasowe nagłówki o tym, że cena wejścia na Wawel zwala z nóg to nie jest promocja jakiej oczekiwałoby miasto i krakowska branża turystyczna, natomiast mamy wrażenie, że temat został jednak nieco rozdmuchany. Warto też pamiętać, iż oferta Wawel od A do Z nie zastąpiła pojedynczych biletów na konkretne wystawy, a stanowiła ich uzupełnienie skierowane do osób zainteresowanych pogłębionym zwiedzaniem.

Poniżej komunikat władz Zamku Królewskiego na Wawelu.

W związku z nieprawdziwymi informacjami ukazującymi się w ostatnim czasie w mediach i mediach społecznościowych na temat cen biletów obowiązujących w Zamku Królewskim na Wawelu, uprzejmie zachęcamy Państwa do zapoznanie się z oficjalnym stanowiskiem Instytucji.

Obecnie, chcąc kupić bilet na wybrane wystawy zapłacimy za nie:

• od 2 zł - bilet ulgowy do Baszty.
  
• do 35 zł - za bilet normalny do reprezentacyjnych komnat (bez przewodnika).