Świnoujście - mało udany sezon?

Subiektywne podsumowanie tegorocznych wakacji przez Grupę Morską ze Świnoujścia pokazuje, że ten sezon w mieście był średnio udany. Turyści nie dopisali taką liczbą, która zadowoliłaby przedsiębiorców, a podwyżki cen nie załatwią sprawy, bo zmniejszają popyt.

Z uwagi na sytuację w kraju, wzrost kosztów życia Polaków, a co za tym idzie mniejszą skłonność do czynienia wydatków, Grupa Morska sugeruje promocję miasta skierowaną do turystów z zagranicy.

Mimo, że wrzesień w ostatnich latach obfitował w wielu gości przyjeżdżających do Świnoujścia, to ścisły sezon turystyczny mamy już za sobą. Po dwóch trudnych latach, które upłynęły pod znakiem pandemii, oczekiwania związane z tegorocznym sezonem były bardzo duże. Jak się okazuje prawdopodobnie zbyt duże...

Na ten moment nie dysponuję statystykami, a wnioski wysuwam jedynie na podstawie własnych obserwacji i wielu rozmów odbytych ze świnoujskimi przedsiębiorcami. Do Świnoujścia po prostu przyjechało mniej ludzi niż w poprzednich latach. Ilość gości, ale również obawy związane z sytuacją gospodarczą w Europie miały bezpośredni wpływ na ilość wydanych w naszym mieście pieniędzy. Wielu przedsiębiorców w takiej sytuacji ratowało się podnoszeniem cen, co wykorzystywały media pokazując tak zwane "paragony grozy". Podwyżki, które odczuwają przyjeżdżający nad morze, ale też i mieszkańcy Świnoujścia nie wynikają jednak z żądzy zysku, a przede wszystkim ze znaczących wzrostów kosztów, m. in. cen prądu, gazu, czy tych pracowniczych.
Po okresie znacznego rozwoju turystyki w poprzednim dziesięcioleciu nadeszły poważne zmiany. Choć nie jest to jeszcze kryzys na duża skalę, śmiało możemy mówić o odwróceniu trendu wzrostowego. Ekonomiści i politycy straszą nadejściem kryzysu w pełnym tego słowa znaczeniu. Bez względu na to czy kryzys nadejdzie, należy pamiętać, że jedną z pierwszych pozycji na liście oszczędności będzie urlop. Jeśli w portfelach rodaków zacznie brakować pieniędzy, wakacje będą spędzać w domu lub u rodziny, a nie w nadmorskim kurorcie. W hotelach widoczny jest już trend coraz krótszych pobytów. Na szczęście my, mieszkańcy Świnoujścia mamy kilka argumentów, które mogą nam pozwolić przejść przez kryzys suchą stopą:

1 W przyszłym roku zaplanowane jest otwarcie tunelu pod Świną. Dzięki tunelowi nasze życie stanie się łatwiejsze, ale prawdopodobnie ściągniemy też nowe grupy turystów. Po pierwsze nie mam wątpliwości, że sam tunel będzie stanowił atrakcję, dla której turyści przebywający w pobliskich miejscowościach nadmorskich będą chcieli odwiedzić Świnoujście. Po drugie wizja szybkiego wjazdu do miasta w połączeniu z dużą ilością walorów turystycznych Świnoujścia pozwoli nam ściągnąć wiele osób, które do tej pory wybierały inne miejscowości ze względu na szybszy dojazd.
2 Kolejnym argumentem jest bliskość granicy. Inflacja i problemy energetyczne występują w całej Europie, ale może się okazać, że nawet jeśli przyjedzie do nas mniej osób z Polski, wciąż będziemy atrakcyjnym kierunkiem dla gości z Niemiec czy Skandynawii. Warto w tym miejscu podkreślić, że ważne jest by otwierać się na nowe rynki. Indywidualna promocja przedsiębiorców oraz promocja miasta powinny być nakierowane przede wszystkim na zagraniczne tereny. Warto odnotować, że i w tym roku po raz kolejny Świnoujście odwiedziło wielu gości z Czech, co jest już normą od kilku lat.

3 Na szczęście nie samą turystyką żyje Świnoujście. Jako Stowarzyszenie Grupa Morska - Cała Naprzód staramy się na każdym kroku podkreślać, że Świnoujście stoi na dwóch nogach tj. turystyce i gospodarce morskiej. W momencie gdy turystyka przeżywa trudniejszy okres, świnoujski port notuje rekordowe przeładunki. Młodzi świnoujścianie nie muszą decydować się na pracę w hotelarstwie czy gastronomii, lecz mogą też popróbować swoich sił w którejś z firm związanych z branżą portową, a te nadal się prężnie rozwijają.

Podsumowując, świnoujskich przedsiębiorców związanych z turystyką czeka większa praca w celu pozyskiwania nowych klientów. Miejmy nadzieję, że wszystkim uda się przetrwać ten trudniejszy czas i nie będziemy świadkami fali bankructw.

Grupa Morska