TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Wirus w ustrońskich sanatoriach

Ośrodki sanatoryjne w Ustroniu mają w ostatnim czasie kłopot z wirusem, który zaatakował kuracjuszy - mają oni biegunkę i wymiotują - jednak zdaniem sanepidu nie znaczy to, że trzeba rezygnować z wyjazdu. Choroba bowiem nie jest groźna. Sanatoria postanowiły zwiększyć środki bezpieczeństwa w celu nie rozprzestrzeniania się wirusa - pisze Gazeta Wyborcza.


Wirus zaatakował w sanatoryjnej dzielnicy Zawodzie, w poniedziałek sanepid otrzymał zgłoszenie o wystąpieniu biegunek i wymiotów u kuracjuszy z Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego "Ustroń", oraz z trzech innych ośrodków w tej części miasta.

- Jak dotąd zanotowaliśmy 139 przypadków zachorowań. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jest wirus przenoszący się także drogą kropelkową - mówi Alicja Książek, szefowa Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

- Sąsiadka ze stolika w jadalni bardzo się skarżyła na dolegliwości żołądkowe, osłabienie, ból głowy. Będę tu jeszcze dwa tygodnie. Mam nadzieję, że nie zachoruję - mówi pani Łucja Majerska, która w Ustroniu kuruje się od dziesięciu dni.

Wiadomo, że wszytskie przypadku zatrucia miały bardzo łagodny przebieg i nie wymagały hospitalizacji, objawy ustępowały już po kilkunastu godzinach. - Nie ma żadnego zagrożenia dla kuracjuszy. Stosowaliśmy tylko leczenie objawowe: dietę, środki zapobiegające wymiotom i biegunce. Średnia wieku naszych pacjentów to 75-80 lat. Zwłaszcza w okresie wczesnojesiennym, tak jak teraz, znacznie obniża się u nich odporność. Dlatego część z nich jest podatna na działanie wirusa - tłumaczy Leszek Kowalewski, ordynator oddziału kardiologicznego oraz kierownik Sanatorium i Szpitala Uzdrowiskowego Równica.

Badania wody nie wykazały niczego niepokojącego, wyklucza się także zatrucie pokarmowe, ponieważ sanatoria, w których doszło do zachorowań mają oddzielne kuchnie i dostawców żywności. - Badania wykluczyły występowanie bakterii w żywności i materiale pobranym od pacjentów - mówi dr Karol Grzybowski, dyrektor Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego "Ustroń".

Ostateczne wyniki badań znane będą za kilka dni, zlecono m.in. dezynfekcję w sanatoriach, umieszczenie chorych w osobnych pokojach oraz czasową rezygnację z organizowania imprez dla kuracjuszy. Co ważne nie zanotowano takich przypadków wśród miejscowej ludności.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Ustroń w Ustroniu sanatorium uzdrowisko Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ustroń. sanepid zatrucie epidemiolodzy kuracjusze wypoczynek urlop zachorowania przypadki zachorowań kuracja Karol Grzybowski Leszek Kowalewski Alicja Książek Łucja Majerska Zawodzie Czantoria Równica sanatoryjne wirus sanatoria ustron


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję